Anna Wyszyńska: Na czym polega współczesny problem z antybiotykami?
Dr n. med. Włodzimierz Wróbel: Pierwszym problemem jest nadużywanie antybiotyków. Zdarza się dość często, że pacjent, który zgłasza się do lekarza z objawami przeziębienia, czyli katarem, kaszlem, stanem podgorączkowym, oczekuje radykalnego środka. Tymczasem przeziębienie jest często infekcją wirusową i jeśli pacjent nie jest obciążony dodatkowymi schorzeniami, nie ma potrzeby stosowania antybiotyku. Jeżeli chory położy się na kilka dni do łóżka, będzie stosował zwiększone dawki witaminy C i spożywał dużo ciepłych płynów, to choroba ustąpi. Nadużywanie antybiotyków skutkuje wieloopornością i mamy już w świecie bakterię New Delhi, która jest oporna na wszystkie antybiotyki, które do tej pory wyprodukowano.
Reklama
A druga sprawa?
W czasie terapii antybiotykowej często zapominamy o profilaktyce objawów niepożądanych, które mogą wystąpić, zwłaszcza przy antybiotykoterapii długotrwałej, szczególnie u starszych pacjentów. Wtedy może dojść do naruszenia równowagi w środowisku bakterii w jelicie grubym. W miejsce tych bakterii wchodzą mikroorganizmy, które są potencjalnie niebezpieczne, np. salmonella i shigella, a także bakteria Clostridium difficile, która może wywołać rzekomobłoniaste zapalenie jelit. Ta choroba objawia się długotrwałą, trudno leczącą się biegunką i może być niebezpieczna dla życia. Podsumowując: każda antybiotykoterapia musi być wyważona i w każdej powinniśmy, jako profilaktykę powikłań, stosować probiotyki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Które probiotyki są najlepszym wsparciem dla naszego mikrobiomu?
Już w XIX wieku Ludwik Pasteur zachęcał do spożywania produktów zawierających bakterie kwasu mlekowego. Nazwę „probiotyk” wprowadzono w 1965 r. – probiotyk, z greckiego pro bios, znaczy: dla życia. Naturalne probiotyki są zawarte w maślance, kwaśnym mleku, kefirze, popularnych kiszonkach, sfermentowanej soi. W czasie antybiotykoterapii ważne są zwłaszcza dwa szczepy bakterii kwasu mlekowego: Lactobacillus acidophilus, zwłaszcza podtyp rhamnosus, oraz Bifidobacterium i właśnie one powinny znajdować się w naszym probiotyku. Pamiętajmy, że probiotyki najlepiej zażywać po ostatnim posiłku, ponieważ w czasie snu perystaltyka jelit jest wolniejsza i wtedy bakterie probiotyczne mają więcej szans na namnażanie się. Trzeba też zachować co najmniej 2-godzinny odstęp od podania antybiotyku. Przy antybiotykoterapii lepiej sięgnąć po probiotyki w kapsułce, te naturalne nie wystarczą do odbudowy mikrobiomu. Z kolei produkty naturalne zawierające bakterie kwasu mlekowego, wspomniane kiszonki czy produkty mleczarskie, są jak najbardziej wskazane w codziennej diecie. Czasami nie zdajemy sobie sprawy, że przyjmujemy antybiotyki, nawet nie stosując kuracji antybiotykowej. Są one zawarte w bardzo wielu produktach.
Kiedyś szykowało się na zimę zapas kiszonej kapusty, a latem spożywało kwaśne mleko.
To było i nadal jest uzasadnione ze zdrowotnego punktu widzenia. Ale i dzisiaj nie brakuje produktów zawierających kwas mlekowy, wiele kiszonek można przygotować w domu. Trzeba po nie sięgać, aby bioton jelita grubego funkcjonował prawidłowo. To ma wpływ na podnoszenie naszej odporności, pomaga w terapii atopowego zapalenia skóry, łuszczycy, trądziku, także we wrzodziejącym zapaleniu jelita grubego czy chorobie Leśniowskiego-Crohna. Jest też wsparciem w leczeniu depresji i chroni przed uporczywym zmęczeniem.