Kościół przeżywał XXXI Światowy Dzień Chorego. Była to niecodzienna sposobność, aby modlić się za chorych, a także dziękować tym, którzy się nimi opiekują.
Cierpienie ma sens
O sensie cierpienia i choroby mówił w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym im. św. Ojca Pio w Świdnicy bp Ignacy Dec. – Bóg potrafi wykorzystać każde okoliczności, nawet nasze cierpienie, aby wyprowadzić z niego dobro. Być może potrzebujemy właśnie owej ciemności, aby dostrzec światło obecności Boga i odkryć sens tego, co nas spotyka. Jezus nadał sens cierpieniu, gdy je przyjął za nas. On dzisiaj nas wzywa, byśmy je także przyjmowali, gdy ono przychodzi i gdy nie można go uniknąć – powiedział biskup senior, zaznaczając, że wtedy nie ma co narzekać, wykrzykiwać czy nawet bluźnić, ale to cierpienie przyjąć w nadziei, że wyniknie z niego jakieś dobro. – Zatem cierpienie ma sens, gdyż dobrze przeżywane prowadzi nas do jakiegoś dobra. Tak to Pan Bóg postanowił, że do światła radości idzie się przez ciemną dolinę bólu i cierpienia. I tak dzieje się z każdym cierpieniem, które przeżywamy z Chrystusem i na wzór Chrystusa – wyjaśniał.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wielka tajemnica
Reklama
– Stając wraz z chorymi przy ołtarzu w naszej bazylice, powierzamy się Chrystusowi – najważniejszemu dla nas lekarzowi nie tylko ciała, ale i duszy – powiedział w Bardzie o. Mirosław Grakowicz. W wygłoszonej homilii zwrócił uwagę, że nie wszyscy ludzie, którzy się modlą o zdrowie, zostają fizycznie uzdrowieni. – Jest to jakaś wielka tajemnica. Może po drugiej stronie życia, przechodząc ciemną doliną naszego ludzkiego bólu, cierpienia, umierania, staniemy kiedyś tam, a staniemy, może będzie dana nam taka łaska, że Bóg nam to wszystko wyjaśni, abyśmy to zrozumieli – powiedział redemptorysta, wspominając słowa umierającej św. Joanny Beretty Molli, która powiedziała do swojego męża Piotra: „Nie wypada stanąć przed Chrystusem bez doświadczenia cierpienia”. Ojciec kustosz zachęcił także zgromadzonych do modlitwy za tych, którzy mają staranie o chorych.
Skarb Kościoła
W podobnym tonie mówił w katedrze świdnickiej ks. Tomasz Gwizdek. – Nasze myśli kierujemy dziś w stronę chorych i tych, którzy się nimi opiekują. Często słyszy się określenie, że chorzy są skarbem Kościoła. W jakim znaczeniu są tym skarbem? – zapytał kapłan. – Przecież choroba to trudne doświadczenie. Ale tak naprawdę dzięki chorym mamy możliwość jeszcze mocniej realizować przykazanie miłości. Ile trzeba cierpliwości i poświęcenia, aby opiekować się chorą osobą. Spoglądając dziś na doświadczenie cierpienia pragniemy podziękować wszystkim tym, którzy przez swoją chorobę, wydobywają z nas pokłady dobra i miłości – zaakcentował.
Tego dnia wiele osób najbardziej schorowanych i w podeszłym wieku w kościołach, kaplicach i szpitalach namaszczono olejem chorych.