Ks. Rafał Witkowski: Pod koniec stycznia w kościele Ducha Świętego w Zielonej Górze odbył się koncert w wykonaniu studentów Instytutu Muzyki Uniwersytetu Zielonogórskiego. Jaki był jego charakter?
Maciej Straburzyński: Koncert był wypełniony wyłącznie muzyką sakralną. Jesu Dulcis Memoria to renesansowy motet Tomása Luisa de Victorii. Otwierał nasz koncert, dlatego wybrałem te słowa na tytuł całego koncertu. Studenci wykonali też fragment chorału gregoriańskiego z tekstem hymnu św. Bernarda z Clairvaux. Bardzo lubię muzykę sakralną, która stanowi część kompleksowego programu studiów. Ta muzyka podoba się studentom. Osobiście śpiewam w kościele od dziecka, na początku w chórze chłopięcym. Do dziś wykonuję bardzo dużo utworów muzyki sakralnej, m.in. oratoriów Bacha, Haydna, Händla.
Jaką funkcję pełni taki koncert dla studentów?
Wszystkie nasze koncerty mają podwójną funkcję. Z jednej strony jest to wydarzenie artystyczne. Nasi studenci studiują Edukację w zakresie sztuki muzycznej, dlatego występowanie w kościele, na estradzie czy na scenie stanowi ważną część kształcenia. Ten koncert był równocześnie zaliczeniem przedmiotu Emisja głosu i śpiew solowy. Pierwszy taki koncert miał miejsce w tym kościele ponad rok temu. Wtedy śpiewaliśmy muzykę średniowieczną i współczesną. Teraz spotykamy się po raz drugi i prezentujemy utwory barokowe, romantyczne i z XX wieku. Planujemy już koncert dyplomowy 5 czerwca w Muzeum Ziemi Lubuskiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu