Od XVI do połowy XVII wieku rozwój Częstochowy był hamowany przez klęski i najazdy. W XVI stuleciu życie ówczesnej Polski, tak gospodarcze, jak i polityczne, omijało starannie miasto. Dopiero w 1620 r. odbył się w jego murach zjazd Zygmunta III z arcyksięciem Karolem i biskupem wrocławskim. Wtedy to zapadła uchwała, na mocy której król Polski zmuszony był wysłać na pomoc cesarzowi, nękanemu wojną trzydziestoletnią, słynne w historii zastępy Lisowczyków. W 1652 r. bandy rozbójnicze złupiły i spaliły Częstochowę. Zaledwie kilka lat później, w czasie wojny szwedzkiej, wyniszczona długotrwałym oblężeniem twierdzy Jasnogórskiej, Częstochowa ostatecznie podupadła.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Jedno z rzymskich przysłów mówi, że historia kołem się toczy. Nie uważam się za wybitnego znawcę historii, choć przez kilka lat dane mi było ją studiować. Nie jestem znanym publicystą, ani myślicielem i nie znam się na politologii. Jednak od dłuższego czasu mam nieodparte wrażenie, jakby historia zatoczyła koło... Od momentu, kiedy Częstochowa przestała być siedzibą władz państwowych (utraciła bowiem miano stolicy województwa) straciła też na znaczeniu politycznym. Zresztą, już za czasów komunistycznych była przedmiotem szczególnego ataku doktrynalnego marksizmu. Trzeba jednak stwierdzić, iż takich prześladowań biskupów jak w innych częściach Polski w Częstochowie nie było. Wierzę, iż stało się tak, dzięki opiece Matki Bożej Jasnogórskiej.
Mimo tych kłopotów i dziś nie brakuje ludzi oddanych sprawie promowania Duchowej Stolicy Polski - Częstochowy. Wiele w tym względzie uczyniła także Niedziela, od 1981 r. gromadząc wokół
siebie gronu ludzi oddanych Kościołowi i Częstochowie, żeby wspomnieć tylko "Ruch na rzecz Częstochowy". W redakcyjnej auli regularnie odbywają się spotkania Aleksandra Markowskiego, znanego
polskiego malarza, który organizuje cieszące się dużą popularnością muzyczne cykle: "Zapomniana piosenka, gdzieś pod sercem ukryta...". Rezultatem tych spotkań są drukowane na naszych łamach owe zapomniane
piosenki, ciągle chętnie śpiewane, także za Atlantykiem. Od 13 lat w Częstochowie odbywa się Międzynarodowy Festiwal Muzyki Sakralnej "Gaude Mater" należący do największych wydarzeń o charakterze
muzyczno-sakralnym w świecie. Miesiąc temu miała miejsce inwestytura (przyjęcie) nowych członków elitarnego Zakonu Rycerzy Grobu Bożego, dzięki czemu Częstochowa stała się drugim, jeśli chodzi o liczebność,
ośrodkiem tego Zakonu w Polsce.
Także pod względem sportowym Częstochowa ma się czym pochwalić. Żużlowy Klub CKM Radson Malma Włókniarz jest zaliczany do najlepszych w Polsce. Siatkarze AZS Częstochowa Galaxia Pamapol Kaffee
są dziś wicemistrzami Polski, a w poprzednich latach wielokrotnie byli mistrzami kraju. Nie najgorzej stoi także koszykówka, w której wiedzie prym klub sportowy Politechniki Częstochowskiej.
Do działalności sportowej dołączają się także alumni Wyższego Seminarium Duchownego w Częstochowie. Od 5 lat organizują oni Mistrzostwa Polski w Tenisie Stołowym Wyższych Seminariów Duchownych.
O tym wszystkim często i nie bez dumy piszemy na łamach Niedzieli.
Wędrując po Downtown, słuchając rozgłośni radiowych, czytając prasę, słuchając opowiadań o losach Polaków, dane mi było poznawać Chicago. Na podstawie tych obserwacji zrozumiałem, że Niedziela ma w Ameryce wielką szansę promowania szeroko pojętej polskości, a może nawet i lepszego zjednoczenia Polonii. Takie wrażenie odniosłem m.in. rozmawiając z rodakami na paradzie 3 Maja. "Jest nas dużo, ale mało nas widać. Za mało jesteśmy ze sobą zjednoczeni" - to najczęstsze wypowiedzi Polaków. Może właśnie dzięki Niedzieli nie będzie takiej sytuacji, jakiej byłem świadkiem w samolocie, wracając do Polski, gdy rodzice mówili do swojego 10-letniego syna po polsku, a on im odpowiadał po angielsku...