Nie chcieliśmy, żeby było tak, że o czymś sobie pogadaliśmy na synodzie, a wie o tym tylko mała grupa księży, która w nim uczestniczyła. Dlatego właśnie powstał ten list – wyjaśnia ks. Łukasz Malec, diecezjalny duszpasterz dzieci i młodzieży. – Nie chodzi o to, że teraz każdy ksiądz będzie się musiał ustosunkować do tego listu, chociaż jeśli ktoś będzie chciał na niego odpisać, to się bardzo ucieszymy. Przede wszystkim jednak mamy nadzieję, że dla księży będzie to okazja do osobistej refleksji i do zapoznania się z głosem młodego Kościoła.
Reklama
List streszcza w sobie wszystkie bloki tematyczne, które odbyły się podczas synodu, czyli: „Kościół, który kocham”, „Kościół, który boli”, Kościół, którego pragnę”. „Ktoś kiedyś pokazał nam Kościół, przyprowadził do niego, a teraz ktoś (może ta sama osoba, może ktoś inny) daje nam świadectwo pełnego miłości spalania się w Kościele na chwałę Bożą. Kwestia autorytetów jest dla nas szczególnie ważna – i często takim wzorem jesteś Ty, Księże – piszą młodzi. – Dziękujemy, że pokazujesz nam, że można bardziej, więcej, że będąc w Kościele nic nie tracimy, a wręcz przeciwnie, zyskujemy ogrom łask. Oczywiście widzimy w internecie wielu znanych kaznodziejów, biskupów czy bardzo wierzących osób świeckich, jednak przykład, jaki dostajemy w codzienności, jest dla nas najważniejszy. Od Ciebie możemy czerpać najwięcej, więc chcemy Ci, Księże, powiedzieć dziś, że jesteś niesamowicie potrzebny”– podkreślają.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Młodzież dostrzega aktualne problemy Kościoła i nie chce przymykać na nie oczu. Szczególnie bolesne dla młodych jest wypalenie wielu kapłanów, którzy posługę swoją ograniczają do absolutnego minimum. Kolejnym problemem jest często widoczny brak dbałości w celebrowaniu sakramentów Eucharystii i spowiedzi. Młodych boli również polityka w Kościele oraz wieloletnie ukrywanie przestępstw na tle seksualnym. „Problemy Kościoła nas bolą, bo gdy kogoś lub coś kochamy, to pragniemy dla nich jak najlepiej – czytamy w liście. – Warto zauważać problemy, rozmawiać o nich. Drogi Księże, nie chcemy jednak wytknąć Tobie i Kościołowi Waszych błędów. Chcemy w miłości pokazać Ci, co zauważamy i gdzie widzimy sprzeczności. Wierzymy, że nasze słowa mogą się stać impulsem do zmian na lepsze i prosimy – nie lekceważ głosu młodego Kościoła.
A czego pragną młodzi ludzie? By ich kapłani dawali autentyczne świadectwo wiary. By byli czuli na potrzeby swoich parafian i chcieli spędzać z nimi czas. Chcą, by wyjaśniano im słowo Boże i prawdy wiary, bo nie chcą wierzyć na ślepo, ale chcą prawdziwie poznać Chrystusa. „Czas Synodu był dla nas niezwykle owocny. Cieszymy się, że mogliśmy podzielić się swoimi myślami i refleksjami dotyczącymi Kościoła. W tym miejscu chcemy też wyraźnie podkreślić, że Ty, Księże, jesteś dla nas bardzo ważny. To dzięki kapłanom nasz współczesny Kościół jest właśnie taki, jaki kochamy. Cieszymy się, że razem z Tobą możemy tworzyć tę wspólnotę i wierzymy, że wypracowane przez nas stanowiska pomogą nam działać na rzecz Kościoła z nową mocą i w łasce Chrystusa” – kończą swój list młodzi.