„Majestat przyoblókł się w pokorę, moc w słabość, wieczność w śmiertelność… natura niezniszczalna złączyła się z naturą podległą cierpieniu… Tak więc w naturę prawdziwego człowieka zstąpił prawdziwy Bóg – cały w swoich przymiotach Boskich i nie naruszający naszych przymiotów ludzkich, którymi obdarzył nas w momencie stworzenia... Powiększając to, co ludzkie, nie pomniejszył tego, co Boskie. Wyniszczenie bowiem owo, przez które Niewidzialny stał się widzialny, a Stwórca i Pan wszystkich rzeczy chciał być jednym ze śmiertelnych, było okazaniem miłosierdzia, a nie uszczerbkiem dla Jego mocy. Tak więc ten, który będąc Bogiem, uczynił człowieka, stał się człowiekiem… Trwając odwiecznie, zaczął istnieć w czasie; Pan całego stworzenia przyjął postać sługi, ukrywszy niezmierzoność swego Majestatu… będąc Nieśmiertelnym, poddał się prawom śmierci. Ten, który jest prawdziwym Bogiem, stał się również prawdziwym człowiekiem... W tym zjednoczeniu razem zaistniała małość człowieka i wielkość Bóstwa... Albowiem zawsze należy to podkreślać, że jest to ten sam prawdziwy Syn Boży i prawdziwy Syn Człowieczy: Bóg prawdziwy przez to, że «na począt-ku było Słowo u Boga, i Bogiem było Słowo»; człowiek przez to, że Słowo stało się ciałem, narodziło się z Maryi Dziewicy i zamieszkało pośród nas”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu