KRYZYS W ROSJI
Wojenna recesja
Reklama
Po prawie 300 dniach wojny Rosja odczuwa jej ekonomiczne skutki, w tym konsekwencje sankcji nałożonych na rosyjski eksport, m.in. zakaz importowania z Rosji do UE znacznej części stali i żelaza, cementu oraz wyrobów z drewna i węgla. Coraz poważniejsze problemy ma rosyjski budżet. Obniżenie popytu wewnętrznego i przychodów z eksportu powoduje, że zgodnie z aktualnymi prognozami w całym 2023 r., podobnie jak w 2022 r., gospodarka Rosji może się skurczyć do 6%. Wiele będzie zależeć od przebiegu wojny. Przez 9 miesięcy Rosja wydała na działania zbrojne aż 82 mld dol., co stanowi jedną czwartą jej rocznego budżetu. Kreml planuje wydać prawie jedną trzecią przyszłorocznego budżetu na obronę i bezpieczeństwo wewnętrzne, tnąc fundusze m.in. na szkoły, szpitale i infrastrukturę. Sytuację kryzysową coraz bardziej odczuwa społeczeństwo. Przedsiębiorstwa utrzymują poziom zatrudnienia, lecz rekompensują to sobie redukcją płac i wymiaru czasu pracy. Niektóre gałęzie przemysłu się załamały, giełda działa siłą bezwładności, kraj doświadcza regresu technologicznego. Rosyjskie władze próbują walczyć ze skutkami sankcji, pozyskując części zamienne do aut, samolotów i pociągów z Indii – lista podzespołów, które miałyby być stąd sprowadzone, liczy ok. 500 pozycji i zajmuje 14 stron. Rosja chciałaby importować m.in.: tłoki, pompy olejowe, opony lotnicze, systemy paliwowe, łączności i przeciwpożarowe, a także surowce do produkcji papieru i opakowań oraz materiały i urządzenia do wytwarzania tekstyliów. Czy to pozwoli na zastąpienie dostaw od dotychczasowych kooperantów? Wątpliwe.
j.k.
KRAJ RAJ
Zagraniczni agenci
W Rosji weszła w życie nowelizacja Ustawy o „zagranicznych agentach”, a chodzi o skuteczniejsze tłumienie wolności słowa. Ustawa z 2012 r. nałożyła na organizacje polityczne otrzymujące dotacje spoza Rosji, obowiązek zarejestrowania się jako zagraniczni agenci oraz przestrzegania drakońskich zasad i restrykcji. Teraz definicja zagranicznego agenta obejmuje nie tylko osoby lub organizacje otrzymujące fundusze z zagranicy, ale także te, które „otrzymały wsparcie i (lub) znajdują się pod obcym wpływem”. „Wsparcie” ze źródeł zagranicznych jest definiowane nie tylko jako pomoc finansowa, ale również jako pomoc organizacyjno-metodologiczna lub naukowo-techniczna. Niejasne zapisy stwarzają pole do nadużyć, które są chlebem powszednim w Rosji.
j.k.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
INWAZJA NA UKRAINĘ
Jak wygrać z Rosją
Reklama
– Zachód powinien dostarczyć Ukrainie wszystko, czego potrzebuje, czyli m.in. pociski dalekiego zasięgu, które pozwoliłyby Kijowowi ostrzeliwać cele w Rosji – twierdzi minister spraw zagranicznych Łotwy Edgars Rinkevičs. Byłyby to uprawnione działania w ramach samoobrony. – Rosjanie przegrywają na Ukrainie pod względem wojskowym, dlatego stale zmieniają swoją taktykę. Obecnie uderzają w infrastrukturę krytyczną, głównie w obiekty energetyczne. Jeśli Ukraina może w jakikolwiek sposób wyeliminować to zagrożenie, ma do tego prawo – argumentuje. Udzielenie potrzebującemu krajowi niezbędnej pomocy jest w interesie całego Zachodu. Zwycięstwo Kijowa może oznaczać całkowite przywrócenie integralności terytorialnej Ukrainy w jej międzynarodowo uznanych granicach. Każde inne rozwiązanie tylko odłoży w czasie kolejny rosyjski atak. Nic dziwnego, że Pentagon rozważa propozycję koncernu Boeing dotyczącą uruchomienia produkcji i przekazania Ukrainie precyzyjnych pocisków GLSDB o zasięgu 150 km – poinformowała agencja Reutera. Pierwsze sztuki tej broni mogłyby trafić na Ukrainę już na początku 2023 r.
j.k.
UKRAINA
Przetrwać zimę
Wobec nieustannych przerw w dostarczaniu elektryczności i w obliczu kolejnych rosyjskich ataków władze Kijowa otwierają kolejne ogrzewalnie, a mieszkańcy wymyślają nowe rozwiązania na przetrwanie zimy. Na stronie kijowskiej Rady Miasta pojawiła się mapa ogrzewalni z informacjami o tym, ile osób jednocześnie może przyjąć dany punkt, co jest w nim dostępne, czy dysponuje pomieszczeniem, w którym można zjeść, czy jest tam oddzielne pomieszczenie dla rodziców z dziećmi oraz czy można przyjąć osoby niepełnosprawne. Takich miejsc w Kijowie jest ok. 500. Otwierane są m.in. w szkołach, przedszkolach (niepełniących dziś swoich podstawowych funkcji) i spółdzielniach mieszkaniowych. W przypadku dłuższych przerw w dostawie prądu w okolicy niektóre ogrzewalnie mogą zorganizować miejsca sypialne. W niektórych restauracjach dysponujących kilkoma salami organizowane są wspólne miejsca pracy (coworking). Większe sieci spożywcze wyświetlają na witrynach swoich sklepów informacje, czy dany sklep jest czynny i co można w nim kupić lub załatwić. Uruchomione zostały też dodatkowe numery alarmowe.
j.k.
CHINY
Poluzowali obostrzenia
Reklama
Presja ma sens. Po fali protestów w wielu miastach Chin władze złagodziły surowe środki zapobiegania pandemii COVID-19 lub zapowiedziały ich złagodzenie, uzasadniając to rządowymi wytycznymi dotyczącymi „optymalizacji” polityki „zero COVID”. Odpowiedzialna za walkę z pandemią wicepremier Sun Chunlan wezwała do dostosowania środków w związku ze słabnącą zjadliwością wirusa. Zapobieganie pandemii w Chinach stoi w obliczu „nowych warunków i zadań” – podała państwowa agencja prasowa Xinhua po spotkaniu Sun z ekspertami. W Kantonie, jednym z epicentrów największej jak dotąd fali infekcji w Chinach, nagle zwolniono z lockdownów wiele zamkniętych wcześniej obszarów. W niektórych dzielnicach normalną działalność wznowiły bary i restauracje, a władze zapowiedziały powrót uczniów do szkół i zniosły obowiązek codziennych testów dla wszystkich mieszkańców. W dzielnicy Haizhu w Kantonie, gdzie obowiązywały najsurowsze ograniczenia, część mieszkańców świętowała zwolnienie z lockdownu fajerwerkami. Rozluźnienie restrykcji lub jego zapowiedź nastąpiły po serii demonstracji przeciwko lockdownom w wielu miastach kraju, poza Kantonem m.in. w Pekinie, Szanghaju, Wuhanie i Chengdu. Podnoszono, że polityka „zero COVID” i wynikające z niej ograniczenia uderzają w działalność gospodarczą, osłabiając wzrost i podnosząc bezrobocie, szczególnie wśród młodych osób.
j.k.
OSZCZĘDNOŚCI
Mniej światła
W Polsce wprowadzono obowiązek ograniczenia od 1 grudnia przez administrację zużycia energii elektrycznej o 10%. Obowiązek dotyczy m.in. budynków urzędów, szkół, targowisk miejskich czy hal sportowych. Samorządy już od dawna oszczędzają na oświetleniu ulicznym. Tak było np. w Myszyńcu na Kurpiach, gdzie pozostawiono oświetlenie tylko głównych ulic. W Sokołowie Podlaskim oświetlenie uliczne będzie wyłączane od północy do rana, a w wielkopolskiej gminie Brudzew w nocy moc ulicznego oświetlenia jest redukowana o 50-70%. W Nowinach w woj. świętokrzyskim pomysłem na oszczędzanie energii jest czasowe zamknięcie basenu. Gmina nie zamierza natomiast rezygnować z nocnego oświetlenia ulic, bo stare lampy zastąpiono energooszczędnym oświetleniem LED. Władze Bydgoszczy zdecydowały m.in. o ograniczeniu podświetleń obiektów i iluminacji. Mazowiecka Agencja Energetyczna przekazała tamtejszemu samorządowi zalecenia, by wygaszano oświetlenia w częściach wspólnych, oświetlenia budynków, zalecono zastosowanie czujników ruchu i żarówek LED czy całkowite wyłączanie urządzeń z prądu po zakończeniu pracy.
j.k.
HISZPANIA
Oliwa luksusowa
Oliwa z oliwek może się stać produktem luksusowym – ostrzegł minister rolnictwa Luis Planas. Susze i rekordowe upały zaszkodziły tegorocznym zbiorom, a wyższe ceny energii przyczyniły się do wzrostu kosztów produkcji. W 2022 r. w Hiszpanii, która produkuje... połowę światowej oliwy z oliwek, najprawdopodobniej zostanie wyprodukowanych 800 tys. t oliwy z oliwek, co oznacza spadek niemal o połowę w porównaniu z 2021 r. – Produkty luksusowe dodają wiele wartości dla branży. Ale w przypadku produktu takiego jak oliwa z oliwek ważne jest, aby pozostał on dostępny dla klasy średniej – powiedział min. Planas. Zaznaczył też, że nie przewiduje niedoborów oliwy z oliwek, ale wezwał firmy zaopatrujące lokalny rynek do utrzymania kosztów na niskim poziomie. – Na wzrost cen mają wpływ koszty produkcji, ale wiąże się to też z decyzjami biznesowymi – dodał. I z popytem, szczególnie za granicą.
j.k.
DROŻYZNA
Jeszcze podrożeje
W listopadzie br. ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 17,4% rok do roku – wynika z szacunku GUS. Nowy odczyt jest nieco lepszy od październikowego, kiedy wzrost wyniósł 17,9%. To jednocześnie pierwszy spadek inflacji od lutego 2022 r. Ekonomiści wskazują jednak na ryzyko skoku inflacji w kolejnych miesiącach. Wiele zależy od możliwego wzrostu cen energii. Według Piotra Araka z Polskiego Instytutu Ekonomicznego, w Polsce mogą jeszcze drożeć żywność usługi. Żywność może drożeć najbardziej. Należy się też spodziewać niewielkiego wzrostu – do 6% – bezrobocia. Z badania „Barometr Polskiego Rynku Pracy” wynika względna stabilizacja na tym polu. Ale tylko względna; 22% firm chce w przyszłym roku zwiększać zatrudnienie i tyle samo przewiduje redukcje etatów. Ponad połowa pracodawców planuje podwyżki, głównie ze względu na inflację i wzrost płacy minimalnej. Większej liczby rekrutacji należy się spodziewać w branżach: e-commerce, IT i HoReCa. Zwolnienia w większym stopniu dotkną natomiast produkcję, handel, budownictwo i usługi.
w.d.