Reklama

Z lektury Biskupa Romana

Dziwna tajemnica snów. Kto ich nie ma? Około połowy marca kończyłem Gregoriankę (30 Mszy św.) za mego śp. Brata. Nad ranem przyśnił mi się uśmiechnięty. Odczytałem to jako podziękowanie. Ale nie umiem wyjaśnić tajemnicy snu. Zdumienie budzą zwłaszcza sny, w których jest ostrzeżenie przed nieszczęściem. Św. Józef ostrzeżony we śnie ratuje Jezusa i Maryję przed siepaczami Heroda. Słyszałem o kimś, kto nie poszedł do pracy do World Trade Center w Nowym Jorku 11 września 2001 r. ze względu na ostrzegający sen. Z zainteresowaniem przeczytałem więc opowiadanie umieszczone w "Obserwatorze". Jak niezbadane i tajemnicze jest wnętrze człowieka. Radzę ostrożność przed wyciąganiem pochopnych wniosków ze snów, ale i pewien szacunek dla procesów w psychice człowieka.
Pozdrawiam z szacunkiem
Biskup Roman

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ciekawa jest historia przeżycia pewnego Polaka, towarzysza obozowego. Nazywał się Waldemar Orłowski. Sympatyczny, grzeczny. W obozie prowadził się dobrze, nie chuliganił, nie byt też szaramyga (żargon obozowy) - niedorajdą. Za co siedział w obozie, ani na ile lat byt skazany - nie wiem, nie pytałem się. Żonaty, młody - 27-28 lat. Pracował w kopalni, w Donbasie. Pochodził gdzieś spod Baranowicz. Pojechał do Donbasu, by się finansowo podreperować. To, co tam przeżył, sam mi opowiedział.
Jednego poranka gotował się do pójścia do pracy w kopalni i przynaglał żonę, by mu szybko dała śniadanie, bo on się nie może spóźnić. A żona mu powiada: dziś nie pójdziesz do pracy. Co znaczy - nie pójdziesz? No, nie pójdziesz, ja cię nie puszczę. Co ty masz tutaj do gadania. I doszło wprost do kłótni. Wtedy opowiedziała mu sen, jaki miała właśnie tej nocy. Widziała robotników zjeżdżających do kopalni, a potem widziała ich, tych samych, nieżywych, w kopalni. Bzdury babskie, muszę iść do pracy. Jednak jakoś go przekonała i został w domu, nie pojechał.
Już wieczorem usłyszał niby o jakiejś katastrofie w kopalni. Ale na drugi dzień, gdy tam pojechał, dowiedział się o czymś gorszym niż o katastrofie. Mianowicie, gdy wszyscy górnicy z tego rejonu, w którym on pracował, zjechali na dół, ogłosili strajk, żądając podwyżki płac, lepszych warunków pracy, lepszego odnoszenia się do nich władz... A władza ani myślała o jakimkolwiek spełnieniu żądań. Zareagowała w sposób barbarzyński - zalała wodą wszystkich w tym rejonie górników. Wszyscy zginęli. Tylko on jeden, posłuszny swej stanowczej żonie, uratował się.

O. Marcin Karaś, Szlakiem zesłańców, Tygodnik Rolników "Obserwator", 23 marca 2003 r., s. 30.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Akwinata w komplecie

Niedziela Ogólnopolska 7/2021, str. 18-19

[ TEMATY ]

św. Tomasz z Akwinu

St. Thomas Aquinas (Reproduction), Sandro Botticelli (1444 – 1510)

Św. Tomasza z Akwinu najczęściej kojarzymy z Sumą teologii – dziełem napisanym w formie odważnych pytań, uporządkowanym według kwestii i artykułów wyjaśniających argumenty wysuwane przeciw chrześcijańskiej wierze.

Uchodził za człowieka nie koncentrującego się na sobie, ale kierującego słuchaczy w stronę argumentów, które przytaczał, bez emocjonalnego nacisku na inaczej myślących. W ciągu swego niemal 50-letniego życia św. Tomasz z Akwinu (1225-74) napisał wiele dzieł. Oprócz kazań komentował Pismo Święte, choć te aspekty jego aktywności – najczęściej z racji słabego dostępu do tekstów – pozostają nieznane. Przywrócenie ich do intelektualnego i duchowego obiegu przez przygotowanie tłumaczeń, dotarcie do oryginalnych tekstów (przez tzw. wydanie krytyczne), opatrzenie komentarzami – nie będzie jedynie prostym przywróceniem pamięci o tej wybitnej postaci z przeszłości. To szansa na wsłuchanie się w słowa mistrza sztuki myślenia, zaskakującego nieprzemijającą nowością, jak pisał o nim św. Jan Paweł II w encyklice Fides et ratio.
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Józef Wcisło: nie wyjawię danych penitenta, który powie, że chce zabić

Nie wyjawię danych osoby, która powie, że chce zabić – powiedział PAP ojciec Józef Wcisło. Moim obowiązkiem jest zachowanie danych penitenta w tajemnicy – dodał.

Po opublikowaniu przez PAP wywiadu, w którym psychoterapeuta Daniel Dziewit mówił o oczyszczającej roli spowiedzi, nasz rozmówca dostał krytycznego maila od czytelnika, przekonującego, że sakrament pojednania to forma przemocy psychicznej. Z jego słów wynikało, że dysponuje transkrypcjami spowiedzi swojego cierpiącego na Aspergera syna. Powiedział też, że dziecko ma za sobą próbę samobójczą, za co ojciec obwinił Kościół.
CZYTAJ DALEJ

Kościół będzie miał nową świętą i sześciu błogosławionych męczenników

Papież Franciszek przyjął na prywatnej audiencji kard. Marcello Semeraro, prefekta Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych i zezwolił na promulgację dekretów uznających cud za wstawiennictwem bł. Vincenzy Marii Poloni, założycielki Instytutu Sióstr Miłosierdzia, oraz męczeństwo pięciu Braci Mniejszych, zamordowanych w 1597 r. w USA, i marysty Lycarione Maya, zamordowanego w 1909 r. w Barcelonie.

Dekret dotyczący cudu otwiera drogę do kanonizacji bł. Vincenzy Marii Poloni. Przyszła święta urodziła się w 1802 r. w Weronie, gdzie dorastała w rodzinie, w której żywa była wiara chrześcijańska i silne zaangażowanie w dzieła miłosierdzia, w których przodował jej ojciec. Od najmłodszych lat pomagała mu w jego działalności charytatywnej i dzięki temu spotkała bł. ks. Johannesa Heinricha Karla Steeba, którego osobowość i czyny wywarły na nią wielki wpływ. Pochodził on z niemieckiej rodziny luterańskiej, a po nawróceniu się na katolicyzm przyjął święcenia i gorliwie służył ludziom zwłaszcza w dziedzinie charytatywnej. I to właśnie ks. Steeb, widząc przez lata wielką gorliwość dziewczyny w posługiwaniu osobom chorym i w podeszłym wieku, doradził jej założenie zgromadzenia zakonnego, które zajmowałoby się opieką nad ubogimi i potrzebującymi. Tak powstał Instytut Sióstr Miłosierdzia. Siostra Vincenza zmarła w swym rodzinnym mieście w 1855 r. Tam też w 2008 roku miała miejsce jej beatyfikacja.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję