Plany budowy obwodnicy zrodziły się przed kilkudziesięciu laty. – Ma ona chyba tyle lat co ja, gdyż pamiętam od najmłodszych lat, jak w naszym domu, stojącym przy ul. Sienkiewicza, mówiło się, że będą nas wysiedlać pod budowę obwodnicy – mówił Dariusz Bożek, prezydent miasta.
Myśl o budowie obwodnicy miasta zaczęła nabierać realnych kształtów w 2016 r., kiedy zostały przeprowadzone konsultacje społeczne dotyczące propozycji jej przebiegu. W pierwszym kwartale 2018 r. został rozstrzygnięty przetarg na jej budowę w systemie „zaprojektuj i zbuduj”, który wygrała szczecińska firma Energopol. Umowę 11 kwietnia 2018 r. podpisali Kamil Kalinka, pełniący wówczas obowiązki prezydenta miasta, Władysław Ortyl, marszałek podkarpacki, oraz Jerzy Geniusz, dyrektor produkcji Energopol Szczecin S.A. „Budowa obwodnicy miasta Tarnobrzega” miała być realizowana w ramach regionalnego programu. Dofinansowanie, jakie miasto pozyskało wówczas, to 42 441 528 zł, zaś kosz całkowity budowy opiewał zaś na 61 mln zł, a inwestycja miała się zakończyć w 2020 r. Jednak niespodziewanie firma, która wygrała przetarg, 28 czerwca 2019 r. ogłosiła upadłość. Mieszkańcy miasta stracili wówczas jakiekolwiek nadzieje, że droga kiedyś powstanie. Tylko dzięki ogromnej determinacji obecnych władz miasta na czele z prezydentem Dariuszem Bożkiem, udało się wyjść z impasu i pokonać niebywałe trudności. – Nie brakowało osób, które zwątpiły, twierdząc wręcz, że „teraz się wam nie uda”. Upadłość Energopolu oznaczała ogromne problemy. Na lodzie zostały dwa podmioty – my, czyli miasto oraz firma Lafrentz Polska Sp. z o.o., będąca podwykonawcą, odpowiedzialnym za projekt obwodnicy. Negocjacje z Lafrentz trwały kilka miesięcy i byliśmy już skłonni do rozwiązania tylko „wybuduj”, bez „zaprojektuj”. Ponadto, istniało ryzyko, iż pieniądze zabezpieczone przez marszałka podkarpackiego, wobec niemożności realizacji inwestycji, zostaną przekazane na inne cele. Moją rolą było przekonanie marszałka i zarządu województwa, że tę drogę zbudujemy. I w tym miejscu pragnę wyrazić wielkie podziękowania i szacunek dla pana marszałka Władysława Ortyla i całego zarządu, za to, że mi uwierzyli, iż i ja, i urzędnicy magistratu jesteśmy na tyle zdeterminowani, że mimo wszystkich przeciwności, obwodnicę wybudujemy – mówił Dariusz Bożek. Nowa droga liczy ponad 9 km, ma dwa pasy ruchu o szerokości 3,50 m i stanowi część drogi wojewódzkiej nr 871. Jej początek zlokalizowany jest przy ul. Sikorskiego na wysokości stacji paliw, swój bieg kończy zaś przy rondzie na os. Zakrzów, przy Tarnobrzeskim Parku Przemysłowo-Technologicznym. Koszt budowy to 78 mln zł. Tylko na same odszkodowania za wywłaszczenie miasto musiało wydać ponad 24 mln zł. Obwodnica pozwala na wyprowadzenie ruchu, zwłaszcza ciężarowego poza centrum miasta, niemniej na jego uciążliwość wciąż są narażeni mieszkańcy Sielca, Wielowsi i Mokrzyszowa. Istnieje jednak szansa, jaką daje powstanie drogi ekspresowej S74.
– Jeżeli droga poszłaby po proponowanej przez nas linii, opartej na projekcie obywatelskim, wówczas problem dalszego ciągu obwodnicy w kierunku Sandomierza byłby rozwiązany, albowiem wpinałaby się w S74. Pozostaje sprawa wjazdu od Stalowej Woli, ale tę będziemy rozważać po modernizacji ulicy Kwiatkowskiego i Curie-Skłodowskiej. Jeśli okaże się, że ruch jest duży, konieczne będzie rozważenie budowy kolejnej możliwości połączenia Tarnobrzega i Stalowej Woli, a przede wszystkim Tarnobrzega, Mokrzyszowa i Stalów – poinformował prezydent miasta.
Pomóż w rozwoju naszego portalu