Profesora teologii dogmatycznej na wieczorną modlitwę Kościoła do świdnickiej katedry zaprosił duszpasterz tradycji łacińskiej w diecezji świdnickiej ks. Julian Nastałek.
Communio sanctorum
– Prawdę o świętych obcowaniu przeżywamy w czasie każdej Mszy świętej – powiedział kapłan, podając za przykład Pierwszą Modlitwę Eucharystyczną i Liturgię Godzin, gdzie wspólne śpiewy, łączą się z chórami tych, którzy są w niebie i w ten sposób chwalony jest Bóg. – Obcowanie świętych to także kult obrazów. W ujęciu filozoficznym obraz przedłuża czyjąś obecność w jego nieobecności. Można powiedzieć, że w obrazie świętego obecny jest, w bardzo niedoskonały sposób, sam pierwowzór – zaakcentował. Trzecim rodzajem obecności świętych są relikwie, czyli cząsteczki świętego lub rzecz, którą się posługiwał.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Różne rodzaje prześladowań
Reklama
Homileta nawiązując do męczeńskich śmierci św. Stanisława Biskupa czy św. Wacława, współpatronów świdnickiej katedry, podkreślił, że ponieśli oni śmierć za wiarę w wyniku tzw. twardego prześladowania. – Dzisiaj często doznajemy tzw. miękkich prześladowań. Jednym z nich jest mem czyli komputerowa gra słowna, wesoła, śmieszna, która jednak posługuje się drwiną, aby pokazać, że ktoś nic nie znaczy, że jest zerem i należy go unikać – wyjaśniał ks. prof. Ferdek, dodając, że wiele dzisiejszych memów dotyczy niestety papieża Jana Pawła II. – Jeżeli ktoś w środowisku będącym pod wpływem memów przyzna się do papieża, mówiąc o nim coś dobrego, to następuje tzw. obciach, czyli sytuacja niekomfortowa i wstydliwa dla tego człowieka, który przyznał się do osoby będącej przedmiotem drwin – wyjaśnił, dodając, że są to kwestie szkodliwe dla naszej wiary.
– Do tych prześladowań często miękkich, ale w wielu regionach świata także tych twardych, my w Polsce możemy dodać inne obawy, jak malejąca liczba wiernych, pustoszejące seminaria, czy wypisujący się z katechezy uczniowie, a także trudna wewnętrzna sytuacja Kościoła. To wszystko może budzić nasz niepokój – zauważył, dodając, że mimo wszystko święci przynoszą nam nadzieję.
– Kościół nie raz w swojej historii był już w przededniu upadku. Nie raz już liczono Kościołowi godziny do końca. Nie raz przypominał boksera leżącego po nokaucie na ringu, nad którym stoi sędzia i go po prostu liczy. A jednak zawsze Duch Święty potrafił wyprowadzić Kościół z trudnych sytuacji. Potrafił Kościół ożywić – powiedział ks. prof. Ferdek, zauważając, że niektórzy porównują nasze czasy do okresu reformacji, 505 lat temu. – A jednak nasz Kościół przetrwał, nasz Kościół się odrodził dzięki Duchowi Świętemu – podkreślił, dodając, że Bóg nie dopuści, aby bramy piekielne zwyciężyły Jego Kościół.