Arcybiskup-nominat przyjął już gratulacje, m.in. od swego poprzednika, a obecnego arcybiskupa Kolonii, kard. Reinera Marii Woelkiego oraz od przewodniczącego Konferencji Biskupów Niemieckich, kard. Reinharda Marxa.
– Nie odchodzę z diecezji drezdeńsko-miśnieńskiej z lekkim sercem, ale też cieszę się z powodu nowych wyzwań, powiedział nowy arcybiskup. Jego zdaniem „w Berlinie jest wiele do zrobienia”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Przeniesienie 60-letniego hierarchy do Berlina nastąpiło po zaledwie dwóch latach od objęcia przez niego rządów w diecezji drezdeńsko-miśnieńskiej, co spotkało się z wieloma głosami krytyki. „Ja też uważam, że takie szybkie zmiany są problematyczne, ale pozostaję we wschodniej części Niemiec i jako metropolita berliński będę się starał, aby sprawy wschodniej części kraju otrzymały ważny głos w Konferencji Biskupów Niemieckich”, oświadczył abp Koch. Jako arcybiskup stolicy kierować on będzie berlińską prowincją kościelną, w skład której wchodzą także diecezje Drezno-Miśnia oraz Görlitz.
Kard. Woelki podkreślił dziś w Kolonii, że w osobie abp. Kocha katolicy w Berlinie otrzymają „biskupa, który energicznie i kreatywnie podejdzie do istniejących wyzwań duszpasterskich”. Zanim w 2013 r. Heiner Koch został biskupem drezdeńsko-miśnieńskim, był przez siedem lat biskupem pomocniczym w Kolonii.
Według przewodniczącego niemieckiego episkopatu, kard. Reinharda Marxa, abp Koch wyróżnia się „wyjątkowo wrażliwym podejściem do ludzi w diasporze” i „uczy się rozumieć wschodnie regiony Niemiec”. Pożyteczne w tym mogą się okazać doświadczenia, jakie wyniósł z Drezna.
Swój urząd nowy arcybiskup obejmie po przerwie wakacyjnej, najwcześniej we wrześniu, poinformował administrator diecezji, ks. Tobias Przytarski.