Reklama

Kultura

Scena spotkania jak nowa

W Bazylice św. Piotra odrestaurowano słynne dzieło rzymskiego baroku.

Niedziela Ogólnopolska 42/2022, str. 64-65

[ TEMATY ]

Bazylika św. Piotra

Włodzimierz Rędzioch

Spotkanie papieża Leona I, zwanego „wielkim”, i Attyli, wodza Hunów, zwanego „biczem Bożym”, wykuł w marmurze genialny Alessandro Algardi

Spotkanie papieża Leona I, zwanego „wielkim”, i Attyli, wodza Hunów, zwanego „biczem Bożym”, wykuł w marmurze genialny
Alessandro Algardi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wiele muzeów i kościołów wykorzystało okres pandemii na przeprowadzenie nadzwyczajnych prac konserwatorskich, które byłyby trudne do zrealizowania w obecności zwiedzających. Takie nadzwyczajne prace przeprowadzono również w Muzeach Watykańskich i Bazylice św. Piotra. W świątyni tej dokonano renowacji największej nastawy ołtarzowej wykonanej w marmurze, która przedstawia scenę spotkania papieża Leona Wielkiego z Attylą. Znajduje się ona nad grobem tegoż papieża – był to pierwszy następca św. Piotra, którego pochowano w bazylice.

Biały marmur ożył

Autorem marmurowej nastawy jest jeden z najwybitniejszych, obok Berniniego, rzeźbiarzy włoskiego baroku – Alessandro Algardi. Urodził się w 1598 r. w Bolonii, gdzie studiował w miejscowej Akademii u Ludovica Carracciego. W 1625 r. przeniósł się do Rzymu, gdzie zmarł w 1654 r. Algardi, wraz ze swoimi współpracownikami, pracował przy ołtarzu przez 7 lat (1646--53). Do jego wykonania posłużyło sześć wielkich bloków białego marmuru z Carrary. Rzeźbiarze wykuli osiemnaście postaci – uczestników historycznego spotkania Leona I z władcą Hunów nad rzeką Mincio w północnych Włoszech. Papieżowi udało się wówczas zatrzymać Attylę, który ze swoimi żołnierzami maszerował na Rzym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Kim były te dwie ważne postacie historyczne? „Wielki” to przydomek papieża Leona I, czterdziestego piątego biskupa Rzymu, doktora Kościoła, który zasiadał na Stolicy Piotrowej w latach 440-461. Wraz z nim tylko papież Grzegorz I, również doktor Kościoła, który zmarł w Rzymie w 604 r., określany jest jako „wielki”. Kierował Kościołem w czasach, gdy znacznie wzrosła rola papieży, gdyż Rzym przestał być stolicą państwa. Dlatego papieże byli najwyższymi autorytetami na południu Włoch, na Sycylii i Sardynii.

Attyla natomiast, wódz barbarzyńskich Hunów, był zwany „biczem Bożym” (łac. Flagellum Dei). Przybył do Włoch od północy, od Alp Julijskich, i kroczył od zwycięstwa do zwycięstwa. W jego ręce wpadły: Akwileja, Padwa, Werona, Brescia, Bergamo, wreszcie Mediolan i Pawia. W obliczu takiego niebezpieczeństwa generał Ezio (Aetius) postanowił w imieniu cesarza Walentyniana III negocjować z Hunami. W tym historycznym kontekście na scenę wkroczył papież Leon I. Według współczesnych, Attyla się wycofał, ponieważ był pod wrażeniem postaci Leona. Chociaż niektórzy historycy twierdzą, że nie można wykluczyć, iż papieżowi udało się przekonać Attylę zapłaceniem wysokiego podatku. Inni uważają, że na decyzje władcy barbarzyńców zaważyły jego przesądy (po splądrowaniu Rzymu w 410 r. w tajemniczych okolicznościach zginął król Wizygotów Alaryk; Attyla nie chciał podzielić jego losu). Ale pozostaje fakt historyczny: Attyla, choć odnosił zwycięstwa i mógł podbić Rzym, postanowił się wycofać.

Zrozumieć przekaz

Reklama

Nad ołtarzem przedstawiono w marmurze scenę spotkania. Po lewej stronie widzimy postać Leona Wielkiego – wydaje się, że papież prawą ręką zatrzymuje barbarzyńskiego władcę w imię Chrystusa Zmartwychwstałego, a lewą wskazuje na krucyfiks. Na wprost Leona I stoi Attyla, a za nim – żołnierze i konie. Wzrok władcy Hunów skierowany jest jednak ku górze, gdzie wśród chmur pojawiają się groźne postacie apostołów Piotra i Pawła, patronów Rzymu, z mieczami w rękach (te wykonane są z brązu i pomalowane na biały kolor marmuru). Święty Piotr wskazuje lewą ręką Leona I, swojego następcę, tak jakby chciał mówić w jego imieniu. Święty Paweł natomiast palcem lewej ręki wskazuje barbarzyńcy drogę powrotną, jakby nakazywał mu, by zawrócił z marszu na Rzym. Attyla trzyma podniesioną wysoko prawą rękę, jakby chciał się ochronić przed tą nadprzyrodzoną wizją.

Pojawienie się na scenie spotkania Leona I i Attyli postaci apostołów Piotra i Pawła oraz aniołów daje oglądającemu do zrozumienia, że papieżowi udało się zatrzymać króla barbarzyńców z pomocą nieba.

Ratowanie dzieła

To wielkie dzieło sztuki barokowej – wielkie ze względu na rozmiary (7,2 m na 4,2 m), ale i doskonałe wykonanie – od lat czekało na konserwację. Dokonano jej właśnie w czasie pandemii; prace zakończyły się w drugiej połowie 2021 r. Aby oczyścić powierzchnię marmuru z różnych naleciałości, osadów nie umyto jej silnymi środkami chemicznymi – zastosowano wodę zdemineralizowaną i kawałki celulozy poliamidowej. Do usunięcia grubszych osadów sadzy użyto specjalnego żelu (agar-agar), aby z kolei wyczyścić marmur z wosku świec, zastosowano nie skalpele, które mogłyby pozostawić ślady na powierzchni marmuru, lecz innowacyjną metodę biologiczną, tzn. zaaplikowano wyselekcjonowane bakterie.

Rezultatem tych delikatnych prac konserwatorskich jest przywrócenie dziełu Algardiego jego pierwotnego splendoru i blasku. Najlepiej docenią to zwiedzający Bazylikę św. Piotra, którzy to arcydzieło wykute w marmurze będą mogli podziwiać z bliska.

2022-10-11 12:05

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pieta Michała Anioła ukryta dla zwiedzających

[ TEMATY ]

pieta

Bazylika św. Piotra

Włodzimierz Rędzioch

Pierwsza kaplica po prawej stronie jest największą atrakcją dla pielgrzymów i turystów odwiedzających Bazylikę św. Piotra. W kaplicy tej, od 1749 r., wystawiona jest najsłynniejsza rzeźba Michała Anioła, Pieta.

Geniusz włoskiego Renesansu przedstawił w marmurze Matkę Bożą opłakującą trzymanego na kolanach Jezusa. Począwszy od przełomu XIV i XV wieku taki wizerunek Maryi ze zmarłym Synem rozpowszechnił się w całej Europie, a tego typu przedstawienia nazywane są pietami od włoskiego pietà – „miłosierdzie”, „litość” (łac. pietas). Artysta miał zaledwie 23 lata, gdy francuski kardynał Jean de Bilheres de Lagraulas zamówił tę rzeźbę – kontrakt między młodym rzeźbiarzem i kardynałem został podpisany 26 sierpnia 1498 r. Artysta rzeźbił pietę dwa lata, a gotowe dzieło było tak doskonałe i godne podziwu, że Giorgio Vasari w swoich Żywotach najsławniejszych malarzy, rzeźbiarzy i architektów chwalił jego pracę tymi słowami: „To rzeczywiście cud, że bryła kamienia, bezkształtna z początku, została doprowadzona do doskonałości, którą natura zwykle stara się stworzyć w ciele! Żaden inny rzeźbiarz, żaden najznakomitszy nawet artysta, nie zdoła nigdy osiągnąć tego poziomu kompozycji i wdzięku”. Sam Michał Anioł był bardzo zadowolony ze swojego dzieła i często odwiedzał kaplicę św. Petroneli, w której była wystawiona. Na wstędze, która przebiega przez szatę Maryi wyrzeźbił dłutem napis: “Angelus Bonarotus Florentinus faciebat” (Michał Anioł Florentyńczyk wykonał), żeby nie przypisywano autorstwa tego wspaniałego dzieła komukolwiek innemu.
CZYTAJ DALEJ

Bp Długosz do Tuska: Demokracja jest po prostu demokracją - bez żadnych przymiotników

2024-11-12 17:08

[ TEMATY ]

bp Antoni Długosz

demokracja

Apel Jasnogórski

Donald Tusk

YouTube/ Jasna Góra

„Jeszcze nie tak dawno wycierali sobie usta słowem konstytucja, odmieniając je przez wszystkie przypadki, a teraz przestała im już być potrzebna, bo odgrywa się tzw. teatr praworządności” - powiedział biskup pomocniczy senior archidiecezji częstochowskiej, Antoni Długosz, w czasie Apelu Jasnogórskiego.

Jasnogórska Pani! Przychodzimy tu do Ciebie w dniu szczególnym, w którym świętujemy 106 rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. 11 listopada 1918 roku do polskich serc i do polskich domów zapukała niepodległość. Ale tego wspaniałego dnia - nikt Polakom nie podarował. Nie wyniknął on też z obcego nadania, z jakiejkolwiek politycznej ugody, ani z niczyjej łaski! Był zwieńczeniem 123-letniej walki kilku pokoleń naszych rodaków. Nie bez znaczenia był także geniusz Józefa Piłsudskiego, a także ojców niepodległości Romana Dmowskiego, Wincentego Witosa, Ignacego Paderewskiego, Wojciecha Korfantego i innych. To była ogromna praca całego społeczeństwa polegająca na budzeniu ducha narodowego, bo choć Polski nie było na mapach to żyła w sercach i świadomości naszych dziadów i pradziadów. — mówił bp Antoni Długosz.
CZYTAJ DALEJ

Bp Wojciech Osial: ufam, że znajdziemy porozumienie, nie komentuję wypowiedzi medialnych

2024-11-13 20:10

[ TEMATY ]

religia w szkołach

Karol Porwich/Niedziela

Trwają rozmowy, chcemy wypracować wspólne porozumienie, które podpisze MEN i Kościół katolicki oraz inne Kościoły i związki wyznaniowe zainteresowane organizacją lekcji religii. Nie komentuję wypowiedzi medialnych - powiedział KAI bp Wojciech Osial, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego pytany o komentarz do informacji w mediach, jakoby strona kościelna zgodziła się na zmniejszenie lekcji religii w szkole z 2 do 1 godziny tygodniowo.

W dzisiejszej wydaniu Gazeta Wyborcza poinformowała, powołując się na rozmowę z anonimowym członkiem rządu, że Episkopat Polski zgodził się na zmniejszenie liczby godzin religii w szkole z 2 do 1, choć nie od września 2025, jak chce rząd, a od 2026 r. Taki kompromis miał zostać zawarty podczas niedawnego spotkania (7 listopada) podkomisji ds. religii w szkole, powołanej przez Komisję Wspólną Przedstawicieli Rządu Rzeczpospolitej Polskiej i Konferencji Episkopatu Polski.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję