Reklama

Lekarz radzi

Długi ogon omikronu

Ujemny test po zakażeniu omikronem nie zawsze oznacza powrót do dobrej formy.

Niedziela Ogólnopolska 39/2022, str. 51

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Anna Wyszyńska: Przed nami kolejna jesień z koronawirusem. Czy powinniśmy się przygotować na wysoką falę zakażeń?

Dr n. med. Włodzimierz Wróbel: Trudno odpowiedzieć precyzyjnie, ponieważ ten typ wirusa jest dość nieprzewidywalny. Koronawirus – to określenie zbiorcze, wciąż mamy do czynienia z jego nowymi mutacjami. Było ich kilka, obecnie najbardziej rozpowszechniony jest omikron, który w Polsce pojawił się w grudniu 2021 r., a już kilka tygodni później był przyczyną ok. połowy zakażeń. Dlatego mówimy, że najnowsze odmiany omikronu, a zwłaszcza wariant BA.4, są szczególnie zaraźliwe, chociaż uważa się też, że BA.4 nie jest tak groźny jak poprzednie warianty, bo objawy i przebieg choroby, którą wywołuje, są łagodniejsze. Ostrożność musimy jednak zachować wobec zarówno tej, jak i kolejnych odmian koronawirusa. Każdy z nas jest indywidualnością i u każdego skutki wywołane zakażeniem omikronem mogą być inne, czasem groźne. Mam na myśl skutki występujące w krótkim okresie od zakażenia, ale i te długoterminowe, które określamy jako „długi COVID-19”, a czasem jako „długi ogon COVID-19”.

Jakie objawy powoduje omikron?

Różnią się one nieco od objawów zakażenia poprzednimi wariantami. Są to: kaszel i katar o różnym nasileniu, charakterystyczny jest ból gardła, który zgłaszają niemal wszyscy chorzy, częste są migrenowe bóle głowy, uczucie totalnego zmęczenia i podwyższona temperatura, od stanu podgorączkowego do gorączki przekraczającej 39°C. Rzadziej niż przy wcześniejszych wariantach występuje utrata węchu i smaku, ale pojawiają się objawy nietypowe, np. wysypka skórna. Zdarza się, że zakażenie przebiega bezobjawowo, chory ma jedynie gorsze samopoczucie, czuje się nieswojo i dopiero test antygenowy wykazuje, że doszło do zakażenia. Charakterystyczne dla omikronu jest to, że przechorowanie nie chroni przed ponownym zakażeniem, co przy poprzednich wariantach zdarzało się sporadycznie. Znamy z mediów przypadek prezydenta USA, u którego po ustąpieniu pierwotnej infekcji i ujemnych testach doszło do ponownego zakażenia i dodatnich wyników testów. Wspólna dla wszystkich dotychczasowych wariantów jest natomiast możliwość wystąpienia tzw. długiego ogona COVID-19, czyli późnych skutków infekcji w różnych narządach. Z tego rodzaju komplikacjami po zakażeniu omikronem muszą się liczyć także osoby, które przeszły chorobę łagodnie.

Na co się skarżą ozdrowieńcy, których dotyka długi ogon COVID-19?

Jeżeli chodzi o długofalowe skutki COVID-19, to po jakimś czasie część pacjentów zgłasza się z przewlekłymi bólami głowy, zmęczeniem i problemami z koncentracją. Te trzy objawy są najbardziej charakterystyczne, chociaż mogą występować również inne. Nie wolno ich lekceważyć. Trzeba się zgłosić do lekarza POZ, ewentualnie do kardiologa, pulmonologa lub innego specjalisty – w zależności od objawów – i przeprowadzić diagnostykę. Chociaż obecny wariant koronawirusa jest bardziej zakaźny, ale łagodniejszy niż poprzednie – w tym sensie, że znacznie rzadziej doprowadza do dramatycznych powikłań, kończących się zgonem – nie zwalnia nas to z ostrożności. Nie bagatelizujmy go. Dla własnego dobra przestrzegajmy zasad: starannie myjmy ręce, zachowujmy dystans i używajmy maseczek zgodnie z aktualnymi zaleceniami. COVID-19 jest groźną chorobą, a obecny wariant może, tak jak poprzednie, wywołać w organizmie długofalowe negatywne skutki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2022-09-21 08:03

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mało znane fakty z życia św. o. Maksymiliana Marii Kolbego

[ TEMATY ]

św. Maksymilian Maria Kolbe

Archiwum Ojców Franciszkanów w Niepokalanowie

o. Maksymilian Kolbe

o. Maksymilian Kolbe

O. Maksymilian Maria Kolbe - założyciel Rycerstwa Niepokalanej, miesięcznika „Rycerza Niepokalanej”, Radia Niepokalanów oraz klasztoru w Niepokalanowie, a jednocześnie pasjonat kosmosu oraz militariów, znawcy mediów, misjonarza i męczennika. Franciszkanin dobrowolnie przyjął śmierć głodową w obozie Auschwitz-Birkenau ratując współwięźnia - Franciszka Gajowniczka.

Rajmund Kolbe urodził się 8 stycznia 1894 roku w Zduńskiej Woli. Wstąpił do zakonu franciszkanów we Lwowie, gdzie otrzymał imię Maksymilian. Studia w Rzymie zakończył obroną dwóch doktoratów (z filozofii i teologii), tam również założył stowarzyszenie „Rycerstwo Niepokalanej”. Po powrocie do Polski powołał do życia klasztor Niepokalanów (zwany „Grodem Maryi”) we wsi Paprotnia (gmina Teresin, woj. mazowieckie) oraz zaczął wydawać pismo „Rycerz Niepokalanej”.

CZYTAJ DALEJ

Św. Maksymilian Maria Kolbe – Rycerz Niepokalanej

Niedziela podlaska 31/2018, str. VII

[ TEMATY ]

św. Maksymilian Kolbe

Archiwum Ojców Franciszkanów w Niepokalanowie

Z pewnością większości kojarzy się przede wszystkim z obozowym pasiakiem i oddaniem życia za współwięźnia, jednak jego męczeńską śmierć poprzedziło wiele lat równie heroicznej walki, aby zdobyć cały świat dla Chrystusa przez Niepokalaną

Święty urodził się 8 stycznia 1894 r. w Zduńskiej Woli. Na chrzcie otrzymał imię Rajmund. Rodzice byli przesiąknięci duchem katolickim i polskim. Należeli do Trzeciego Zakonu św. Franciszka. Od najwcześniejszych lat Rajmund wyróżniał się szczególnym nabożeństwem do Matki Bożej. Gdy miał ok. 12 lat objawiła mu się Najświętsza Maryja Panna. Tak relacjonował to wydarzenie swojej mamie Mariannie: „Matka Boża pokazała mi się, trzymając dwie korony: jedną białą, a drugą czerwoną. Z miłością na mnie patrzała i spytała, czy chcę te korony? Biała znaczy, że wytrwam w czystości, a czerwona, że będę męczennikiem. Odpowiedziałem, że chcę. Wówczas Matka Boża mile na mnie spojrzała i zniknęła”.

CZYTAJ DALEJ

Sosnowiec: spalony kościół św. Floriana został odbudowany!

2024-08-14 13:25

[ TEMATY ]

Sosnowiec

parafia św. Floriana

Piotr Lorenc

Odbudowywany kościół św. Floriana - archiwum

Odbudowywany kościół św. Floriana - archiwum

Ponad rok temu był szok, niedowierzanie, łzy, smutek, ból, niepewność, ale była też wtedy obecna nadzieja, która sprawiła, że dziś na zgliszczach, które widzieliśmy znowu spotkaliśmy się, aby uwielbiać naszego Pana!

Pesymiści mówili, że to koniec tej parafii. Realiści zakładali, że odbudowa potrwa kilka lat. Czy ktoś wtedy sądził, że już w kolejne wakacje znowu będziemy się modlić w naszym kościele? To czego udało się nam dokonać wspólnymi siłami dziś powinno rodzić w naszych sercach ogromną wdzięczność skierowaną przede wszystkim w stronę Boga, który cały czas czuwał nad nami. Jestem przekonana, że tym bolesnym wydarzeniem Bóg dał nam lekcję, jednak to, czy każdy z nas potrafił ją odczytać pozostaje już indywidualną sprawą. Czas minionych miesięcy był szansą na poszukanie odpowiedzi na to:

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję