Wspólnota w dekanacie kłobuckim przeżywała 28 sierpnia uroczystość poświęcenia ołtarza i odnowionego kościoła, której przewodniczył abp Wacław Depo. Podczas Mszy św. w ołtarzu zostały złożone relikwie Świętych Pierwszych Męczenników Rzymskich.
Warunki świętowania
W homilii metropolita częstochowski zaznaczył, że jeżeli ta uroczystość ma być radosnym świętem i czasem łaski, konieczne jest ponowne odkrycie łaski chrztu jako fundamentu chrześcijańskiego życia i prawdziwego przymierza z Bogiem. – Trzeba nam przyjąć Jezusowy sposób życia, aby stawić czoło dzisiejszym pokusom pychy i samowystarczalności poza Bogiem – powiedział abp Depo.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Celebrans dziękował za wszystkich ochrzczonych w miejscowym kościele, za kapłanów i rodziny. Wskazując, że Patronką Złochowic jest Matka Boża Łaskawa, hierarcha powtórzył za papieżem Franciszkiem: „Maryja jest schodami, które przemierzył Bóg, aby zejść do nas i stać się bliskim i konkretnym”.
Pamiętają
Po Mszy św. abp Wacław Depo, ks. Marek Gaborski, wójt gminy Opatów Bogdan Sośniak i starosta kłobucki Henryk Kiepura odsłonili tablicę upamiętniającą ks. Edwarda Goca, pierwszego proboszcza parafii i budowniczego kościoła w Złochowicach, otwierając tym samym skwer jego imienia w 85. rocznicę śmierci kapłana. Przedstawiciele miejscowej OSP złożyli tam kwiaty i znicz.
Reklama
Podczas uroczystości grała orkiestra dęta OSP w Złochowicach. Śpiewał Jasnogórski Chór Mieszany im. Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski pod dyr. Marcina Lauzera.
Długa lista
Kościół parafialny przeszedł w latach 2019-22 gruntowny remont. Wymieniono okna i drzwi. Zamontowano ogrzewanie podłogowe i położono posadzkę, częściowo z marmuru i granitu. Świątynia została na nowo otynkowana. Doczekała się nowej instalacji elektrycznej, a co za tym idzie – nowego oświetlenia i nagłośnienia. Renowację przeszła nastawa ołtarzowa. W jej centralnym punkcie umieszczono nowy obraz Najświętszego Serca Pana Jezusa, dla którego przysłonę stanowi wizerunek Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Ukazuje się on oczom wiernych podczas środowej nowenny. Nowe są także ambona, ołtarz i miejsce przewodniczenia. Od nowa został zbudowany chór. Docieplono strop, w nawie głównej zamontowano sufit napinany, a w nawach bocznych wykonano go z płyty karton-gips. Nowy blask zyskały obrazy: św. Józefa, św. Ludwika i Matki Bożej Częstochowskiej, a także stacje Drogi Krzyżowej w formie oleodruku. Ponadto wykonano wentylację mechaniczną kościoła, a w zakrystii stanęły nowe meble.
Generalnego remontu doczekała się również plebania. Solidne porządki wykonano także na cmentarzu: doprowadzono tam prąd, wodę, a nawet internet, dzięki czemu miejsce jest monitorowane. Ponadto pojawiły się nowe ogrodzenie i kostka brukowa w alejkach. Zasadzono też prawie 300 krzewów. Parafianie mają również do dyspozycji nowoczesną kaplicę przedpogrzebową, która wcześniej była... stodołą.
Razem dali radę
Reklama
– Praca szła z Bożą pomocą i rękami ludzi – zauważa ks. Marek Gaborski. Proboszcz chce jeszcze m.in. odnowić elewację świątyni i zagospodarować jej otoczenie. – Za ogrodzeniem kościoła jest łąka, którą należałoby zaadaptować na parking – mówi. Pytany o współpracę z parafianami, zapewnia: – Współpraca jest, bo trudno byłoby samemu dokonać pewnych spraw. Ta współpraca jest potrzebna i myślę, że jest też widoczna.
Nad całością prac budowlanych czuwał Bogdan Janas. Ołtarz, ambona i wszystkie elementy kamienne w kościele są owocem ręcznego trudu Roberta Gazdy. Z kolei o dokumentację ofert na przeprowadzenie poszczególnych prac i ich szczegółową analizę oraz o wszelkie specyfikacje i opracowania zadbał Henryk Cebula, sekretarz rady parafialnej. Mój rozmówca pracował w dozorze w kopalni. Był sztygarem ds. maszynowych i ratownikiem górniczym. Ma więc doświadczenie w kierowaniu zespołami osób. – Można bardzo dużo, jeżeli mamy odpowiednich ludzi. Z ks. Markiem nadajemy na tych samych falach i widać efekt – cieszy się.
Są zadowoleni
Reklama
– Z proboszczem jest super współpraca – mówi Maria Bujak z Koła Gospodyń Wiejskich Złochowianki. – Jesteśmy bardzo zadowoleni. Rozumiemy się z księdzem i udzielamy się, jak możemy. O co proboszcz poprosi, to zawsze pomoc ma – deklaruje jej koleżanka Teresa Kemuś. Jej słowa potwierdzają kolejne Złochowianki: Krystyna Kemuś, Irena Psiuk i Teresa Desperak. – „Odwaliłyśmy” kawał roboty, bo zbierałyśmy pieniądze na remont kościoła i kaplicy. To niewdzięczne zadanie – przyznaje bez ogródek Genowefa Łyźniak, również należąca do KGW. Swoje podopieczne chwali z kolei Joanna Knot, przewodnicząca Złochowianek. – Wszystkie panie są zorganizowane – opowiada. Ich zadaniem jest wykonanie wieńca dożynkowego. Przy KGW działa również koło śpiewacze, więc panie uczestniczą w różnych imprezach.
Krótkie świadectwa
Andrzeja Drewniaka, grabarza, pytam, jaka jest frekwencja podczas nabożeństw. – Pełno ludzi chodzi do kościoła. Mamy gospodarnego księdza, wszystko trzyma w rękach – odpowiada. Dopytuję, czy wyobraża sobie życie bez wiary. – A skąd, absolutnie! To jest siła – słyszę. – Wierzymy w Boga i opiekę Maryi. To nas trzyma przy życiu – dodaje Złochowianka Rozalia Kędziora.
Przed rozpoczęciem uroczystej Mszy św. z obrzędem poświęcenia ołtarza rozmawiam jeszcze krótko z ministrantami. Michał Marczak służy przy ołtarzu 2,5 roku. – Ksiądz mnie namówił – oznajmia. Jego kolega Patryk Kierat jest ministrantem od grudnia zeszłego roku. – Przy ołtarzu nie ma stresu – deklaruje. Zwraca też uwagę, że lepiej przeżywa Mszę św., będąc ministrantem.
Przygotowaniem do wspomnianej uroczystości była spowiedź oraz nauki, które wygłosił ks. Michał Wieczorek. – Wyjaśniał kolejne obrzędy związane z poświęceniem ołtarza oraz ich znaczenie – opowiada Maria Sroka z KGW.
Duszpasterstwo
W kościele w Złochowicach codziennie, z wyjątkiem niedziel i uroczystości, wierni godzinę przed Mszą św. adorują Najświętszy Sakrament. W środę odprawiana jest wspomniana nowenna do Matki Bożej Nieustającej Pomocy, w trzeci piątek miesiąca – nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego, a w pierwszą sobotę – Msza św. w intencji Żywego Różańca. Parafia ma również obraz i relikwie św. Faustyny.
Po Mszy św. z obrzędem poświęcenia nowego ołtarza pewien chłopiec podszedł do metropolity częstochowskiego i poprosił: – Niech ks. Marek zostanie, bo jest fajny. – Jest to jakiś argument – stwierdził abp Depo.