Reklama

Edytorial

Edytorial

Bogaty biednego...

Polem bitwy o duszę człowieka jest religia. Nie można w tej walce zostawić człowieka samego.

Niedziela Ogólnopolska 34/2022, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Głęboko współczuję tym wszystkim dzieciom, które nigdy nie muszą na nic czekać ani o niczym marzyć, bo rodzice dają im wszystko, zanim czegokolwiek zapragną. Współczuję dzieciakom, którym nie wiadomo już, jaką zabawkę kupić, bo mają wszystko. Tym malutkim bogom, których każdy kaprys jest natychmiast spełniany. Tym maluszkom chowanym tak, jakby były kryształem pękającym przy najmniejszym wstrząsie. Zawsze wtedy zadaję sobie pytanie: jak im się ułoży życie? Co się z nimi stanie wtedy, kiedy świat powie im „nie”, gdy pojawią się pierwsze kłopoty, rozczarowania, a nawet bieda czy głód?

Reklama

Myśl ta wróciła do mnie ze zdwojoną siłą po lekturze raportu Andrzeja Tarwida (s. 8-11). Na jakich ludzi wyrosną dzieci, które dziś gdzieś tam, w dalekiej Afryce czy Azji, doświadczają ekstremalnej biedy, żyją na granicy biologicznego przetrwania? Mówiąc najprościej: stale chodzą głodne. A tak wygląda codzienność 8 mln dzieci, które żyją w piętnastu najbiedniejszych krajach świata. U niemal 150 mln dzieci proces wzrostu jest zahamowany, bo jedzą zbyt mało. Dodajmy do tego kolejną gigantyczną liczbę: od wybuchu wojny w Ukrainie liczba osób żyjących w skrajnej biedzie wzrosła do 245 mln! Na dodatek dwa kraje, które są w czołówce producentów zbóż, toczą wojnę, co spowoduje, że tegoroczne plony zbóż w Europie będą dużo, dużo niższe niż wcześniej. Sytuację pogarsza susza, która pustoszy nasz kontynent. Niemieckie służby meteorologiczne właśnie podały, że tegoroczne lato jest najgorętsze od czasu prowadzenia tam pomiarów, a więc od 500 lat! Stajemy więc przed potężnym wyzwaniem w wymiarze zarówno światowym, jak i jednostkowym, bo – nie oszukujmy się – ta sytuacja wpłynie także na naszą codzienność. Żarty się skończyły, mówią naukowcy i apelują: nie wystarczy już przyjąć do wiadomości skali zagrożeń, trzeba się przyjrzeć własnym nawykom. Czy przypadkiem nie marnujemy jedzenia? Czy kupujemy nowe zamiast naprawiać? Czy dajemy dziecku wszystko, na co pokaże palcem, zamiast uczyć je, że samoograniczenie ma sens, że trzeba się dzielić? Słowem – czy bogaty zrozumie biednego?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Polacy mają zwyczaj w czasach trwogi błagać Boga słowami Suplikacji. Arcybiskup Wacław Depo w apelu do kapłanów i wiernych pisze: „W słowach: «Od powietrza, głodu, ognia i wojny – wybaw nas, Panie!» streszcza się wszystko, czego w tych niezwykłych czasach dane nam jest doświadczyć: «morowe powietrze» pandemii, głód, którego groźba staje dziś przed wieloma zakątkami świata, ogień pożogi, która trawi miejsca dotknięte katastrofalną suszą, wreszcie wojna, która toczy się tuż za naszą granicą. Wszystko to przestaje być tylko teorią lub wspomnieniem dawnych czasów, a staje się rzeczywistością, naszym tu i teraz. Wojny dzisiaj to nie tylko militarne starcia armii i walka z użyciem broni, ale także wojny na gruncie moralnym, ideologicznym czy politycznym, wojny o dusze ludzi i suwerenność narodów”.

No właśnie... Polem bitwy o duszę człowieka jest religia. Nie można w tej walce zostawić człowieka samego. Ciągle towarzyszy nam świadomość naszej odpowiedzialności za szerzenie treści, które płyną z Ewangelii i nauki Kościoła. Praca ta wymaga nowych form docierania do ludzi, którzy jak wiemy, w różny sposób przeżywają swoją wiarę. Stąd właśnie zrodził się pomysł nowego tytułu. Będzie to zresztą pierwsze powstałe przy tygodniku katolickim pismo w takiej formule. Pojawi się ono od września wraz z Niedzielą pod wiele mówiącym tytułem: Bliżej życia z wiarą. Znajdą w nim Państwo m.in.: przejmujące historie ludzi, którym wiara pomogła w trudnych momentach życia, opisy cudów i uzdrowień, miejsc, które warto odwiedzić, ale też porady zdrowotne i przepisy kulinarne.

Mam nadzieję, że czasopismo to zostanie życzliwie przyjęte przez naszych stałych Czytelników, ale także zainteresuje tych, którzy do tej pory nie sięgali po Niedzielę. Jestem bowiem przekonany, że prasa katolicka musi się nieustannie dostosowywać do potrzeb i oczekiwań współczesnego czytelnika.

2022-08-16 12:29

Oceń: +8 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Spragnieni Boga

Niedziela Ogólnopolska 25/2025, str. 3

[ TEMATY ]

edytorial

Ks. Jarosław Grabowski

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Czy „eksplozja” chrztów dorosłych i nastolatków w Kościele katolickim we Francji to zwiastun tego, że „najstarsza córa Kościoła” wraca na jego łono? Czas pokaże.

Czy chrześcijaństwo umrze? – to prowokacyjny tytuł książki Jeana Delumeau, francuskiego historyka Kościoła i kultury Zachodu, którą napisał niespełna 10 lat po Soborze Watykańskim II. Dostrzegał on proces dechrystianizacji w wielu krajach europejskich, gdzie Kościół tracił na znaczeniu, a liczba wierzących spadała. Miał na myśli m.in. Kościół katolicki we Francji, którego teologowie odegrali ważną rolę na soborze, a w którym zaczęły się pojawiać pierwsze oznaki kryzysu. Pytanie Delumeau, który zmarł w 2020 r., wydaje się aroganckie. Wielu współczesnym wydawało się ono bezpodstawne, ale francuski historyk widział już śmiertelne ryzyko zagrażające Kościołowi w najbliższej przyszłości. Miał niezwykłą umiejętność takiego odczytywania historii, które uwalnia umysł i otwiera się na przyszłość. Wnioski, do jakich doszedł, były surowe, ale nie pesymistyczne. Pisał, że zmiany są konieczne, a chrześcijaństwo musi przestać być religią społecznego konformizmu i poddać się głębokim przemianom.
CZYTAJ DALEJ

Kalendarz Adwentowy: Znak Emmanuela w sercu Maryi

2025-12-19 21:00

[ TEMATY ]

Kalendarz Adwentowy 2025

Adobe Stock

• Iz 7, 10-14 • Łk 1, 26-38
CZYTAJ DALEJ

Skrywane konkluzje

2025-12-20 07:01

[ TEMATY ]

Bruksela

felieton

szczyt UE

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

To miał być powrót „z tarczą”. Zapowiadany, obwieszczany przed mediami, obudowany patosem i narracją o sile, sprawczości oraz rzekomo odzyskanej pozycji Polski w Europie. Tymczasem premier wrócił z Brukseli nie tylko na tarczy, ale jeszcze z rachunkiem, który – jak zwykle – zapłacą inni.

Jako obywatele znów stanęliśmy w sytuacji, w której wielkie słowa przykrywają małe efekty, a moralne deklaracje kończą się finansowym i ustrojowym rachunkiem wystawionym obywatelom. Po powrocie z Brukseli już nawet reporterzy TVN24 i Polsatu nie dawali wiary słowom Donalda Tuska i wytykali mu, że to, co mówi – nie znajduje potwierdzenia w formalnych konkluzjach ze szczytu Rady Europejskiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję