Jest to biografia ś.p. ks. Franciszka Rząsy. Biografia – to słowo kojarzy się z mnóstwem dat, kontekstów różnych wydarzeń, ich konsekwencji. Ta pozycja jest inna. Dlatego zatytułowałem tę krótką recenzję właśnie jako rzecz o człowieku, która została napisana sercami.
Bardzo trafnie określił książkę we wstępie metropolita przemyski ks. abp Adam Szal: „Był to bardzo gorliwy kapłan, który starał się odczytywać znaki czasu. Realizując swoje powołanie, kochał Pana Boga i Jego Kościół. Przez całe życie kapłańskie starał się gromadzić wokół siebie ludzi po to, by wraz z nimi wspinać się ku górze.”
Pomóż w rozwoju naszego portalu
To właśnie dzięki tym ludziom powstawały dzieła i inicjatywy, których w życiu ks. Franciszka był cały ogrom. Realistycznie patrzył na życie i wiedział, że sam nie jest w stanie tego dokonać, a nawet gdyby udało mu się je zainicjować, to kontynuacja takich przedsięwzięć jest niemożliwa bez pomocy ludzi. Niespodziewana śmierć wyrwała go z samego epicentrum tych działań. I teraz okazało się, że ci, dla których był przewodnikiem i inspiratorem nie dali tym dziełom zgasnąć.
Niedługo po śmierci swojego przewodnika ludzie związani z nim rozpoczęli działania, które miały upamiętnić jego wielkie dokonania. Miejscem spotkań był Lipnik, tam gdzie ostatnio ks. Franciszek wiele się modlił z gronem dziewic i wdów konsekrowanych. Owocem tego spotkania jest m.in. ta książka.
Reklama
Już spis treści pozwala dostrzec jak szerokie było pole działania ks. Rząsy. Teksty były pisane sercami jego współpracowników, przyjaciół i tych, którzy spotkali się z nim okazjonalnie. Każdy z tych, którzy dali świadectwo zwracał uwagę na inny aspekt jego posługi. Spójrzmy na spis treści i zacytujmy niektóre tytuły świadectw.
W rozdziale zatytułowanym Lata młodości możemy się zapoznać z tym, co dla każdego z nas jest drogie – domem rodzinnym, czasami młodości, a także wspomnieniami ze służby wojskowej, którą ks. Franciszek odbywał w czasach komunistycznych już jako kleryk naszego seminarium. W kolejnych rozdziałach wchodzimy w tajemnicę jego posługi kapłańskiej. Wspomnienia świadków, które są tworzywem tej pozycji możemy prześledzić historię jego posługi jako neoprezbitera w Polańczyku, a potem w Słocinie.
Z całą energią jego duszpasterski zapał ujawnił się w Sośnicy Jarosławskiej, w której został proboszczem. Budowa kościoła, posługi duszpasterskie, nie wyczerpywały jego zapału. Zaczął w Sośnicy gromadzić młodzież. Sam pamiętam, że kilkakrotnie uczestniczyłem w takich rekolekcjach. W skromnych warunkach, a jednak jego żarliwość napełniała nas jakimś entuzjazmem i pragnieniem czynienia czegoś dobrego dla Kościoła. Ten zapał duszpasterski połączony był u niego z dużą inteligencją i dlatego ks. Franciszek został wysłany na studia specjalistyczne na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Po zakończeniu studiów przez trzydzieści lat był wykładowcą filozofii w Wyższym Seminarium Duchownym w Przemyślu.
To jakby pierwociny kapłańskiej służby. Kolejne rozdziały tej książki to wprost lawina inicjatyw działań i posług.
Pozostawiam Czytelników z tą interesującą lekturą. Jednym z jej wielu walorów jest fakt, że nie trzeba jej czytać od deski do deski. W wolnych chwilach można sięgnąć do kolejnych stron i zamyślić się na historią kapłana wielkich dzieł.
Wreszcie dodatkowym bogactwem są liczne fotografie, na których być może Czytelnicy odnajdą siebie. Bogatych przemyśleń.
Promocja książki odbędzie się 26 sierpnia 2022 r. w Jarosławiu w Przystani Matki Bożej Jasnogórskiej ul. Sanowa.
Serdecznie zapraszamy