Absolwenci klas VIII z parafii Przenajświętszej Trójcy w Czarnym Dunajcu udali się z proboszczem – ks. Krzysztofem Kocotem do Rzymu na pielgrzymkę dziękczynną za dar sakramentu bierzmowania. Wyjazd został zorganizowany już po raz piąty. Mały jubileusz stał się okazją do podsumowania tejże tradycji, jaka zrodziła się w góralskiej parafii.
Czas na refleksje
Pielgrzymka dziękczynna na stałe wpisała się w program przygotowania do sakramentu bierzmowania. Młodzi z niecierpliwością oczekują na taką formę poznawania Kościoła, do którego należą. Z entuzjazmem podchodzą do propozycji wspólnego wyjazdu, w ramach którego na nowo podejmują rozważania na temat przyjętego sakramentu i tego, co to oznacza w ich codziennym życiu. Takie refleksje trafiają w dobry czas; większość uczestników staje przed wyborem nowej szkoły i stawia ważny krok ku dorosłości.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wspólny wyjazd stanowi również formę przełamania niestety stałej tendencji, wśród młodych ludzi, która wyraża się w niezwykle krzywdzącym stwierdzeniu: „Bierzmowanie to uroczyste pożegnanie z Kościołem”. Dunajecka pielgrzymka jest zaprzeczeniem tych słów.
Reklama
Pielgrzymowanie młodych do Wiecznego Miasta wpisało się w góralski klimat dunajeckiej parafii. Cieszy się dużym poparciem rodziców i ofiarodawców. Dzięki temu w wyjeździe uczestniczą również ci, których bez pomocy z zewnątrz nie byłoby na to stać. Warto też dodać, że młodzież wracająca z Rzymu ponownie chce brać udział w takiej pielgrzymce. W tegorocznej edycji uczestniczyło kilka osób, które nieprzerwanie od pięciu lat uczestniczą w wyprawie, dziękując za kolejne rocznice sakramentu bierzmowania.
Sprawdzony schemat
W ciągu tych pięciu lat udało się wypracować sprawdzony schemat działania. Stałym punktem programu jest obecność i pielgrzymowanie do Rzymu, w którym zawsze uczestnicy spędzają 2 dni. Ponadto zwiedzają inne miasta włoskie, a organizatorzy starają się, aby nie powtarzały się one w kolejnych latach, dzięki temu nawet uczestniczący wielokrotnie mają możliwość odkrycia czegoś nowego. Poznają też miejsca upamiętniające wkład polskich żołnierzy w walkę z niemiecką armią w czasie II wojny światowej. W ciągu 5 wypraw poza Rzymem zwiedzili m.in.: Wenecję, Asyż, Padwę, San Giovanni Rotondo, Monte Cassino, Monte Sant’Angelo, Cremonę, Pizę, Florencję, Loreto czy Bolonię.
W sumie w pielgrzymkach uczestniczyło ponad 300 młodych pątników! Można stwierdzić, że udało się wychować pewne pokolenie inaczej patrzących na sprawę sakramentu bierzmowania, dla których wiara to nie tylko zwyczaj rodzinny. Pielgrzymka i odwiedzane miejsca pokazują dobitnie, że Kościół lokalny jest tylko częścią wielkiego Kościoła zbudowanego na Skale, którą jest św. Piotr.
Warto poznać, co młodzi pielgrzymi mówią na temat wyjazdu: – Oderwanie się od codziennych obowiązków, szkoły, niedawno napisanych egzaminów okazało się sposobem na poznanie piękna Kościoła – tego materialnego, jak i duchowego. Jest jakaś wielka tajemniczość w tych wszystkich budynkach i miejscach kultu. One przyciągają, sprawiają, że zaczyna się myśleć o swoim miejscu w Kościele i o tym, jak moja przyszłość, moje powołanie ma wyglądać i jak ma się ono przysłużyć Kościołowi – mówi jeden z uczestników. Inny wyznaje: – Pielgrzymka do Rzymu zmieniła moje patrzenie na Kościół. Gdybym miał określić swoją wiarę, to nazwałbym się poszukującym – bycie w takim miejscu dało mi wiele odpowiedzi na nurtujące pytania dotyczące wiary.
Oby kolejne lata przyniosły kontynuację pielgrzymowania i oby działania te wydały obfity plon w przyszłości.