Szczecińskie uroczystości upamiętniające zamordowanie ok. 120 tys. Polaków przez ukraińskich nacjonalistów (OUN-UPA) na terenie południowo--wschodnich Kresów II RP odbyły się przy pomniku Pamięci Ofiar Nacjonalistów Ukraińskich 1939-47 na Cmentarzu Centralnym. Poprzedziła je Msza św.
11 lipca 1943 r. nastąpiła tzw. „krwawa niedziela” na Wołyniu. Jednego dnia zaatakowano w blisko stu miejscowościach ludzi tylko za to, że byli Polakami – przypomniał ks. kan. Kazimierz Łukjaniuk – prezes Stowarzyszenia Kresy Wschodnie – Dziedzictwo i Pamięć, który wezwał byśmy nie zapominali o tamtych dniach, to nasz święty obowiązek, obowiązek rodzin, które tam zginęły i obowiązek Polaków. – Dziś o Ukrainie pamiętają wszyscy. 79 lat temu było inaczej – przypomniał. – Czekałem na słowo: „przepraszamy” – i dodał, że prezydent Ukrainy zapowiedział, że ekshumacje polskich grobów na Wołyniu rozpoczną się po trzech miesiącach od zakończenia toczącej się ukraińsko-rosyjskiej wojny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zbigniew Bogucki – wojewoda zachodniopomorski mówił, że potrzebne są cztery słowa: pamięć, prawda, pojednanie i pokój. Odnosząc się do słów ks. Łukjaniuka dodał, że pamięć musi być jednak oparta na prawdzie, by mogło nastąpić pełne pojednanie.
Reklama
Reprezentujący IPN o. w Szczecinie Krzysztof Męciński podkreślił, że: – fundament pojednania to możliwość badań historycznych, prac poszukiwawczych prowadzonych przez archeologów IPN i upamiętnienie naszych rodaków w miejscach zbrodni.
11 lipca 1943 r. Polacy byli mordowani w 97 wsiach i koloniach oraz 13 majątkach. Zginęło co najmniej 3102 Polaków. UPA zaatakowała Polaków m.in. podczas nabożeństw w kościołach. Kolejnego dnia „akcję oczyszczającą” kontynuowano w 61 wsiach i koloniach oraz dwóch majątkach w powiatach horochowskim i włodzimierskim, a także sześciu miejscowościach w czterech innych powiatach.
Jak wynika ze świadectw, zdarzało się, że Ukraińcy pomagali swoim polskim sąsiadom w sytuacjach zagrożenia życia. Wskazywali drogi ucieczki, ukrywali Polaków, udzielali pomocy rannym, zaopatrywali ocalałych w żywność lub odzież, opiekowali się sierotami, pomagali w pochówku zamordowanych, odmawiali wykonania rozkazu zabicia członka własnej rodziny czy udziału w napadzie, publicznie protestowali, czy uwalniali aresztowanych.