Uroczystej Eucharystii dla kilku tysięcy wiernych zgromadzonych w świątyni i na placu przed nią przewodniczył kard. Kazimierz Nycz. Koncelebrowali m.in. kard. Stanisław Dziwisz, abp Wojciech Polak, prymas Polski, abp Józef Guzdek z Białegostoku i kilkunastu polskich biskupów.

Metropolita warszawski, witając uczestników liturgii, przywołał słowa wypowiedziane przez św. Jana Pawła II w 1979 r. w Warszawie: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze tej ziemi”.

– Wierzymy, że te słowa stały się początkiem wielkiej zmiany w Polsce, w Europie Środkowo-Wschodniej i w Kościele. Ufamy, że to wołanie do Ducha Świętego dziś, gdy świat wychodzi ze skutków pandemii, w czasie okrutnej wojny wywołanej przez państwo rosyjskie wobec Ukrainy, w czasie pomocy uchodźcom ukraińskim, w czasie gdy Kościół heroicznie szuka drogi do młodego pokolenia – jest uzasadnione i konieczne – podkreślił kard. Nycz i dodał, że gdy 12 września 2021 r. przeżywaliśmy beatyfikację nikt nawet nie przypuszczał, że dziękczynienie będziemy przeżywać w takich okolicznościach. – Bóg dał nam patronów na zupełnie nowe czasy i nowe wyzwania zarówno w świecie, jak i w Kościele – zaznaczył metropolita warszawski.

W homilii bp Jan Kopiec z Gliwic, podkreślił wielkie znacznie Świątyni Opatrzności Bożej w dziejach naszego narodu. – Świątynia Bożej Opatrzności nosi w sobie formę stygmatu dla przynaglenia w dziękczynieniu, które ma być nie tylko formułowane w podzięce za wielkie dzieła Boże, ale nade wszystko ma stanowić wyraźny punkt na mapie naszej determinacji w służbie Ojczyzny.

Bp Kopiec, który jest przewodniczącym Rady Programowej wydania krytycznego zapisków Pro memoria prymasa Stefana Wyszyńskiego, przypomniał duchowe sylwetki nowych błogosławionych. Przywołując postać bł. Prymasa Tysiąclecia, zaznaczył, że źródłem wyjątkowej siły jego ducha była zakotwiczona w nim autentyczna wiara, na której budował fundament swojej egzystencji i aktywnego działania. – Była to ufna i ustawicznie pogłębiana wiara w Boga-Stwórcę, kierującego losami świata, ale i pojedynczego człowieka, Boga – wchodzącego w przymierze z człowiekiem, obdarzającego go przyjaźnią i nigdy mu nie odmawiającego tego zaufania, nawet w sytuacjach człowieczej niedojrzałości i niewierności. To dlatego tyle było prostoty i zawierzenia w jego życiu – podkreślił.

Kaznodzieja dodał, że błogosławiony Prymas miał świadomość powagi i znaczenia swego urzędu oraz zakresu posługi – zawsze w rozumieniu służby narodowi i Kościołowi.

– Posądzany o nacjonalizm, o nierozumienie wyzwań czasu – jednak potrafił pokazać, co to miłość Ojczyzny, pamięć historii, zdrowy duch narodu, który nie może dać się zniewolić doraźnym ideologiom – zaznaczył biskup ze Śląska.

Hierarcha przypomniał, że o ile prymas Wyszyński niósł na barkach zadania obrony gwarancji obecności i podmiotowości Kościoła w państwie, to matka Czacka pokazała, co to znaczy – mimo tak dotkliwego kalectwa, jakie w sobie nosiła – podjąć wewnętrzny impuls w podejmowanych przez Kościół zadaniach dla bliźnich.

– Obdarowana innymi charyzmatami, powołana do odmiennych form apostolskiej aktywności – a jednak w obojgu spotkała się Boża Opatrzność, ukazująca nieograniczoną wręcz możliwość poszerzania i umacniania królestwa Bożego – podkreślił bp Kopiec.

Ordynariusz gliwicki zwrócił uwagę na fakt, że oboje błogosławieni pozostawili nam program życia nie tylko na lata spokojne, ale nade wszystko na trudne czasy. – Nie usprawiedliwiajmy się, że ich czasy i potrzeby były inne. Zawsze, od wieków, człowiekowi potrzeba akceptacji i miłości. Przed nami byli ci, którzy to zrozumieli. Im zawierzajmy nasze rozterki. Dla wspólnego dobra – zachęcał hierarcha.

W czasie Mszy św., jak co roku, wierni odmówili Akt dziękczynienia Bożej Opatrzności. Wyrazem tej wdzięczności Bogu była przyniesiona w procesji z darami kula dziękczynienia i 200 tys. intencji modlitewnych, jakie wierni złożyli w Świątyni Opatrzności Bożej w latach 2017-22. Jest to już trzecia złota kula, która zostanie umieszczona pod krzyżem, nad kopułą świątyni.

Po Mszy św. ponad 50 parafii archidiecezji warszawskiej otrzymało dla swoich wspólnot relikwie bł. Stefana Wyszyńskiego.

Wśród pielgrzymów nie brakowało także pątników z daleka. – Jestem tu, aby podziękować za moją rodzinę, Ojczyznę i polecić Bogu wszystkich moich bliskich. Chcę też szczególnie zawierzyć cały świat, żeby ustały wojny i zapanował pokój – powiedziała Niedzieli Zofia Kaca, która do Świątyni Opatrzności przyjechała z okolic Zwolenia w diecezji radomskiej. Postacie nowych błogosławionych inspirują ją w czynieniu dobra dla innych. – Są dla mnie konkretnym wzorem i przykładem, jak dążyć do świętości – zaznaczyła.

Pielgrzymi podkreślali także, że nowi błogosławieni są dobrymi orędownikami u Boga. – Po beatyfikacji możemy już oficjalnie modlić się za ich wstawiennictwem. To potężna pomoc z nieba, tak bardzo nam dzisiaj potrzebna – przyznał Krzysztof Szarmer z Łodygowic w diecezji bielsko-żywieckiej, który jest od wielu lat darczyńcą Świątyni Opatrzności Bożej.

Wspólne dziękczynienie Bożej Opatrzności rozpoczęło się w niedzielny poranek przy grobie bł. Prymasa Tysiąclecia w archikatedrze warszawskiej. Stamtąd wyruszyła procesja, którą wyprawił w drogę i poprowadził bp Piotr Jarecki. Relikwie nowych błogosławionych nieśli jako pierwsi członkowie Archikonfraterni Literackiej oraz siostry franciszkanki służebnice krzyża ze swoimi niewidomymi podopiecznymi. Pątnicy krocząc stołecznymi ulicami, modlili się i śpiewali pieśni religijne. Przy kościele św. Antoniego Marii Zaccarii dołączyły do procesji relikwiarze innych czternastu polskich świętych i błogosławionych m.in.: św. Faustyny Kowalskiej, św. Maksymiliana Kolbego i bł. Honorata Koźminskiego.

Święto Dziękczynienia zakończył wieczór uwielbienia z udziałem Dariusza „Maleo” Malejonka. O godz. 21.37 wspólnie odśpiewano Barkę, a Świątynia Opatrzności Bożej została pięknie oświetlona.