Obecna wojna na Ukrainie to największe działania zbrojne w Europie od czasów II wojny światowej. Podczas gdy wiele bogatych państw debatuje nad dozbrajaniem Kijowa i pomocą Ukraińcom, prezydent USA Joe Biden podpisał ustawę, która pozwala na szybkie i odbiurokratyzowane wysyłanie dużych ilości broni na Ukrainę. Teraz to Kijów staje się przyczółkiem, którego należy bronić, podobnie jak kiedyś była nim Wielka Brytania. – Jestem wdzięczny prezydentowi USA za wsparcie Ukrainy w walce o naszą wolność i przyszłość. Podpisanie ustawy to historyczny krok. Jestem przekonany, że znów razem wygramy i będziemy bronić demokracji na Ukrainie i w Europie jak 77 lat temu – oświadczył prezydent Wołodymyr Zełenski.
53 mld pomocy
Nowa ustawa sprawi, że Biały Dom będzie mógł niemal samodzielne podejmować decyzje, jaki sprzęt wojskowy trafi na Ukrainę i wschodnią flankę NATO. Proces decyzyjny zostanie skrócony praktycznie do minimum. W zakresie wsparcia Ukrainy nie obowiązuje już 5-letni maksymalny okres, na jaki sprzęt zostaje wypożyczony, nie ma też zobowiązania do zwrotu Stanom Zjednoczonym wszystkich kosztów związanych z wypożyczeniem sprzętu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Projekt przekracza nawet 33 mld dol., o które wnioskowała administracja Białego Domu, i wynosi 40 mld, czyli 5% całkowitego budżetu na bezpieczeństwo narodowe USA. W ciągu 2 miesięcy Stany Zjednoczone przekazały ponad 53 mld na dozbrojenie Ukrainy, co jest największą pomocą dla jakiegokolwiek państwa od kilku dekad. Celem ma być prowadzenie wojny, która doprowadzi do wyczerpania Rosji. – Sankcje nałożone na Rosję utrudniają Moskwie zdobycie określonych komponentów, niezbędnych do produkcji precyzyjnie naprowadzanej amunicji, a rosyjska baza przemysłowa już teraz nie może nadążyć z produkcją broni – stwierdził sekretarz prasowy Pentagonu John F. Kirby.
Odbicie Chersonia
Broń, która dotrze na Ukrainę, ma posłużyć do przeprowadzenia kontrofensywy w rejonie Chersonia. Głównym celem jest odbicie tych miast i uniemożliwienie Rosji utrzymywania korytarza lądowego z okupowanego Donbasu na anektowany Krym. – Chersoń zostanie całkowicie wyzwolony i będzie to kosztowało życie wielu rosyjskich żołnierzy – zapowiedział Mychajło Podolak, doradca prezydenta Zełenskiego.
Odbicie Chersonia i wyparcie rosyjskich żołnierzy na wschodnią stronę Dniepru oznaczałoby odcięcie możliwości lądowego ataku na Odessę, która zapewnia Ukrainie dostęp do Morza Czarnego. To bardzo ważny region dla ukraińskiej i światowej gospodarki oraz globalnego bezpieczeństwa żywnościowego. Coraz częściej pojawiają się głosy, by floty morskie NATO pomogły odblokować port w Odessie, by umożliwić eksport żywności, zwłaszcza do Afryki. – Ukraina jest kluczowym ogniwem w globalnym łańcuchu dostaw żywności. Rosyjska blokada hamuje eksport tych towarów, w wyniku czego milionom ludzi na całym świecie grożą niedożywienie i głod. Blokada musi się skończyć – podkreślił Antony Blinken, sekretarz stanu USA.
Pośrednictwo Polski
Niemal od pierwszych dni wojny Warszawa przekazuje na Ukrainę bardzo dużo uzbrojenia, a ostatnio pojechały tam czołgi T-72. Według wstępnych ustaleń, w Polsce mają powstać zaplecze dostaw na Ukrainę oraz stałe bazy USA. Polska ma być najważniejszym pośrednikiem w militarnym wspieraniu Ukrainy. – To my przyciągamy Amerykanów do naszego regionu, a nie Amerykanie wystawiają nas w jakiejś obcej operacji w kierunku rosyjskim, bo to nam zagraża przede wszystkim Rosja – zaznaczył prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski, politolog i ekspert ds. obronności.
Sekretarz obrony USA Lloyd Austin powiedział, że wspólnota międzynarodowa poruszy niebo i ziemię, aby zapewnić Ukrainie pomoc wojskową. – Pierwszym elementem zwycięstwa jest sama wiara w zwycięstwo i to się udało. Wierzymy, że Ukraina wygra wojnę z Rosją, jeżeli będzie miała odpowiednie wsparcie i wyposażenie – podkreślił.