Powody do zmartwień
Kościół katolicki w Korei Płd. ma spore zmartwienie. Przyniosły je najnowsze dane statystyczne za rok 2021. Kraj ten jeszcze niedawno był nazywany tygrysem Azji. Nie tylko ze względu na wzrost gospodarczy, ale także z powodu dynamizmu Kościoła katolickiego. Kościół na półwyspie cieszył się rokrocznie 3-procentowym wzrostem liczby wiernych. W 2021 r. było to tylko 0,2%; na dodatek wspólnota, zresztą jak cała Korea, szybko się starzeje. Niewiele jest również powołań kapłańskich. W 2021 r. wyświęcono tylko 93 księży.
Na zdjęciu: Sanktuarium Męczenników Saenamteo w Seulu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
DOMRADIO.DE
Cios
Reklama
To straszna wiadomość dla całego chrześcijaństwa – w ten sposób wojnę na Ukrainie, która toczy się między narodami chrześcijańskimi o kilkusetletniej tradycji wiary, określił kard. Kurt Koch w wywiadzie dla jednej z rozgłośni katolickich w Niemczech. Sytuacja jest jeszcze bardziej przygnębiająca, gdy weźmie się pod uwagę to, że patriarchat moskiewski od wielu lat podkreślał, iż jego priorytetem jest ochrona chrześcijan przed prześladowaniami, których doświadczali np. ze strony fundamentalistów islamskich na Bliskim Wschodzie. Dziś wydaje się, że Cerkiew moskiewska postępuje wbrew oficjalnej linii. Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan, zapytany o sens spotkań papieża z patriarchą moskiewskim, odpowiedział, że dialog musi być kontynuowany nawet w czasie wojny. Zdaniem kard. Kocha, przeszkadza w tym stosunek Cerkwi do władzy. Na Wschodzie mówi się o symfonii między Kościołem i państwem, co prowadzi do sytuacji, w której Cerkiew staje się sojusznikiem państwa, w tym przypadku – w wojnie.
ABC
Co dalej?
Już 22 października upływa ważność tymczasowego porozumienia między Watykanem a ChRL. To drugi układ, który zawarto w 2020 r., by przedłużyć ten, który obowiązywał od 2018 r. Co dalej? Czy porozumienie zostanie przedłużone na tych samych warunkach? Czy jego zapisy zostaną poprawione? A może strony zostaną bez porozumienia? Jedynym pozytywem obecnej umowy – zdaniem hiszpańskiego dziennika ABC – jest fakt, że Chiny nie mianują samowolnie biskupów dla chińskich katolików. Niestety, tych uzgodnionych nominacji jest nadal mało. Mimo formalnego zbliżenia ze Stolicą Apostolską ograniczanie wolności religijnej przez chińską dyktaturę postępuje. Wciąż są prześladowani biskupi – znikają, są wtrącani do domowego aresztu, wysyłani na „resocjalizację”. Niszczone są – z uwagi na politykę urbanistyczną – krzyże na kościołach katolickich i protestanckich, a uczęszczanie na nabożeństwa do kościołów jest utrudniane przez władze. W tej sytuacji pełne unormowanie stosunków Watykanu z Chinami wydaje się bardzo odległe.
La Stampa
Oblicza pokoju
Watykańska dyplomacja nieustannie pracuje nad tym, aby przyjść z pomocą zagrożonym działaniami wojennymi cywilom – powiedział kard. Pietro Parolin w wywiadzie dla turyńskiej La Stampy. Celem wszystkich pracowników Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej, którzy działają w imieniu Ojca Świętego, jest osiągnięcie prawdziwego pokoju. Zdaniem kard. Parolina, nie jest nim pokój oparty na broni. Prawdopodobnie jedynym światowym liderem, który chce prawdziwego i trwałego pokoju, jest Franciszek.
UCANEWS.com
Rzucili wyzwanie
Tajemnicą jest, jak radzą sobie z usprawiedliwianiem rosyjskiej napaści duchowni patriarchatu moskiewskiego. Szczególnie ci, którzy żyją na terenach Federacji Rosyjskiej. Znawcy wyjaśniają, że największy wpływ ma swoisty miks ulegania państwowej propagandzie oraz strachu przed karami finansowymi i penitencjarnymi – grożą one tym, którzy kwestionują „operację specjalną” wojsk rosyjskich na Ukrainie. Są jednak śmiałkowie, którzy otwarcie rzucają wyzwanie oficjalnej linii państwa. Nie jest ich wielu. Portal UCAN opisał przypadek dwóch kapłanów prawosławnych, którzy już na początkowym etapie barbarzyńskich działań Rosjan publicznie powiedzieli, że tak nie można postępować. Jeden z nich to 89-letni emerytowany kapłan Georgij Edelstein. Drugi, Ioann Burdin, ma 50 lat i pracuje, a właściwie pracował, w wiejskiej parafii Korabanowo. Teraz, w wyniku presji władz duchownych, a wcześniej – wyroku sądu, który skazał go na karę finansową, pozostaje poza duszpasterstwem i zastanawia się, czy nie opuścić Cerkwi.