Homilia przy grobie św. Jana Pawła II, czwartek 21 maja 2015 r. (Dz 22, 30; 23, 6-11; Ps 16 (15), 1-2a i 5.7-8.9-10.11; J 17, 20-26)
W obliczu śmierci każdy człowiek stara się wypowiedzieć rzeczy najważniejsze i jeżeli zdąży, chce przekazać swoim bliskim ostatnią swą wolę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W dzisiejszej Ewangelii, Pan Jezus podczas ostatniej wieczerzy, w obliczu czekającego Go cierpienia i śmierci, zwraca się do Boga Ojca w modlitwie za tych, którzy uwierzyli Jego słowu (J 17, 20). Może nie do końca zdajemy sobie z tego sprawę, ale Pan Jezus modlił się również i za nas, modlił się za tych, którzy dzięki słowom Apostołów uwierzyli w Niego. Przy nieprzerwany ciąg następców apostołów i uczniów, wiara w Jezusa dotarła również i do nas. To dzięki tej wierze znaleźliśmy się dzisiaj tutaj, przy grobie niezwykłego świadka wiary, który tej wiary uczył i o niej świadczył swoim życiem. W Orędziu na XIX światowy dzień młodzieży, św. Jan Paweł II powiedział: „Ten, kto podchodzi do Jezusa z sercem wolnym od uprzedzeń, może dość łatwo osiągnąć wiarę, ponieważ to sam Jezus jako pierwszy zobaczył go i umiłował. Najbardziej wzniosły aspekt godności człowieka leży właśnie w jego powołaniu do łączności z Bogiem w tej głębokiej wymianie spojrzeń, która przemienia życie. Aby ujrzeć Jezusa, należy przede wszystkim pozwolić, by On nas zobaczył!”
Reklama
Aby ujrzeć Jezusa, należy przede wszystkim pozwolić, On nas zobaczył! Może ktoś zapytać, dlaczego wobec tego jest tak wielu ludzi, którzy przed tym spojrzeniem się ukrywa? Przyczyn może być wiele, ale chyba podstawowy problem tkwi w tym, że wielu ludzi takiego spotkania po prostu się boi, ponieważ po takim spotkaniu, życie człowieka nie może być takie, jakie było przedtem. Po takim spotkaniu, twoje życie należy już do Jezusa, nie należy już do ciebie samego. Jezus jako dobry Pasterz ciągle poszukuje tych zagubionych i troszczy się o tych, którzy już Go znaleźli.
Chociaż może nas dziwić, a może czasem i gorszyć, że z tą niewiarą spotykamy się dość często, i to nawet w miejscach, w których byśmy się jej nie spodziewali. Ale taka jest cena prawdziwej miłości, który musi opierać się na wolności. Pan Bóg nigdy nikogo, do niczego nie zmusza. W Ewangelii jak refren Jezus powtarza: „jeśli chcesz …” (por. Mt 19, 21).
„Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?” (Łk 18, 8) Zapytał kiedyś Jezus. Nie pozwólmy, aby i tym razem Pan Jezus się zawiódł. Pozwólmy mu znaleźć wiarę w nas. Marana tha. Przyjdź Panie Jezu!
POSŁUCHAJ HOMILII