Medycyna musi wrócić do tego, w co wyposażył nas Stwórca, do natury – mówił ks. Eugeniusz Marciniak, mistrz pszczelarstwa, apiterapeuta oraz wykładowca w tych dziedzinach. W ostatnim czasie odwiedził on kilka miejscowości na terenie naszej diecezji, m.in. Toruń (31 marca) i Wąbrzeźno (3 kwietnia), by opowiadać o pszczołach, miodach oraz wytworach, które powstają przy jego produkcji.
Prelegent uwrażliwiał słuchaczy, aby pamiętali, że Bóg, stwarzając świat, dał nam między innymi zioła, kwiaty, owady i wszystko, co jest potrzebne do tego, by żyć w zgodzie z naturą. W dzisiejszych czasach jest to szczególnie ważne, ponieważ „sklepowe” jedzenie i napoje przepełnione są sztucznymi barwnikami, ulepszaczami, które zatruwają nasze organizmy.
Miód, inaczej nazywany eliksirem młodości lub płynnym złotem, oraz produkty, które powstają przy jego wytwarzaniu, są naturalnymi środkami, służącymi naszej odporności, cennymi składnikami kosmetyków oraz smacznymi, a przede wszystkim zdrowymi dodatkami do herbaty czy ciast.
Ksiądz Eugeniusz zakończył spotkanie w Toruniu w humorystyczny sposób, przytaczając przysłowie: „Widać po buzi, a nawet po chodzie, kto chowany na kluskach, a kto na miodzie”.
Pierwszy raz w Sandomierzu zostało zorganizowane Powiatowe Święto Miodu.
Obchody rozpoczęła uroczysta Eucharystia sprawowana w kościele św. Jakuba, skąd uczestnicy w pochodzie przeszli na bulwar nad Wisłą. Tam przygotowane zostały stanowiska, gdzie wystawiali się pszczelarze z miodem i produktami pszczelimi oraz koła gospodyń wiejskich z powiatu sandomierskiego z kulinariami przygotowanymi na bazie miodu. Andrzej Bętkowski, marszałek województwa świętokrzyskiego, otwierając wydarzenie powiedział, że pszczelarstwo przyczynia się do prawidłowego funkcjonowania środowiska naturalnego i dlatego trzeba wielkiej troski o pszczoły. – To dziedzina, która wymaga specjalistycznej wiedzy, ale niestety boryka się z problemami. Są to choroby pszczół oraz ich wymieranie na skutek szkodliwej działalności człowieka polegającej na nieprawidłowym i nieterminowym wykonywaniu przez rolników oprysków upraw. Na szczęście, poziom świadomości w tym zakresie jest coraz wyższy i te szkody powinny być coraz mniejsze – mówił marszałek. W swoim wystąpieniu przypomniał również inicjatywę Marka Jońcy i zarządu województwa, w której zachęcano do sadzenia roślin miododajnych. Na ten cel zostało wydanych 90 tys. zł, za co kupiono prawie 7 tys. drzew i krzewów. Wszyscy, którzy przybyli na Święto Miodu mogli nie tylko popróbować potraw przygotowanych na jego bazie, ale również zobaczyć występy artystyczne Kół Gospodyń Wiejskich z Chwałek, Gór Wysokich, Przewód, Milczan i Linowa, a także uczniów ze szkoły rolniczej w Sandomierzu. Całość spotkania zakończył występ zespołu „Zbóje”. Dobrych informacji odnośnie do tegorocznych zbiorów miodu nie miała Agnieszka Pawlikowska, prezes Stowarzyszenia Pszczelarzy Ziemi Świętokrzyskiej. – W tym roku miodu będzie mniej, a winna jest pogoda, przede wszystkim susza. W takich warunkach rośliny nie nektarują, bo oszczędzają wodę, więc pszczoły nie mają na czym pracować. Nie da się tego nadrobić, ponieważ okres kwitnienia danej rośliny jest ograniczony czasowo, a pożytek czasami trwa dwa, maksymalnie trzy tygodnie – mówiła prezes. Pszczelarz z Wysiadłowa Wiesław Sajka cieszył się, że udało się w Sandomierzu zorganizować pierwszy raz takie święto. Jednocześnie poinformował, że miodu z lipy w tym roku będzie bardzo mało, podobnie z rzepakowym może być problem. Z kolei miód wielokwiatowy udało mu się pozyskać całkiem dobrze, duże nadzieje wiąże także z nawłocią. Według statystyk w województwie świętokrzyskim jest 2,2 tys. pszczelarzy, którzy posiadają 65 tys. rodzin pszczelich.
„Drzewo ma jeszcze nadzieję” – fragment Księgi Hioba stał się w tym roku inspiracją do stworzenia scenariusza dwudziestego czwartego Misterium Męki Pańskiej w bydgoskiej Dolinie Śmierci „To wydarzenie cieszące się zainteresowaniem wielu pielgrzymów przybywających do Doliny Śmierci oraz Sanktuarium Nowych Męczenników, które z inicjatywy papieża Franciszka jest w Roku Świętym kościołem jubileuszowym” – podkreśla ks. dr Piotr Wachowski, diecezjalny duszpasterz akademicki, sprawujący duchową opiekę nad misterium. Dolina Śmierci to miejscu masowego mordu i jednocześnie grobu mieszkańców Bydgoszczy wymordowanych przez Niemców w 1939 roku.
Dla organizatorów inspiracją jest zawsze słowo Boże, które – jak dodaje ks. dr Piotr Wachowski – nie jest oderwane od rzeczywistości. – Tym razem to biblijna historia Hioba, niewinnego, szlachetnego człowieka, którego ze względu na wierność przykazaniom, spotkało wiele życiowych kryzysów i nieszczęść. Chcemy sprowokować do osobistej odpowiedzi na pytanie – czy najróżniejsze trudności, kryzysy, mogą stać się dla nas okazją do rozbudzenia nadziei, rozwoju, do przeżywania codzienności z wolą Bożą – mówi.
Lekarka Livia Tossici-Bolt została skazana za naruszenie „strefy buforowej” w pobliżu ośrodka aborcyjnego w Bournemouth. Jej przestępstwo? Zaoferowanie rozmowy. Na tabliczce, którą trzymała, widniało: „Jestem tu, żeby porozmawiać, jeśli chcesz”.
Dr Livia Tossici-Bolt, pochodząca z Włoch, została postawiona przed sądem 5 i 6 marca pod zarzutem naruszenia „strefy bezpieczeństwa” ustanowionej wokół kliniki aborcyjnej w Bournemouth.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.