Tak trwajcie mocno w Panu, umiłowani!” – słyszymy w kościołach w II niedzielę Wielkiego Postu. Tymi słowami z Listu św. Pawła do Filipian zwraca się on także do nas. Co więc oznacza wyrażenie: „Tak trwać”? Apostoł pisze wcześniej, jak trwać w Panu.
Po pierwsze: „bądźcie wszyscy razem moimi naśladowcami” – podkreśla. A to oznacza naśladowanie wiary św. Pawła – absolutnego zaufania Panu Bogu, jego gorliwości i bezgranicznego oddania ludziom. Wbrew pozorom to nie jest pycha. Występujące tu w oryginale greckim słowo symmimetes („razem naśladujcie”) jest zaproszeniem do bycia uczniem Pawła, do bliskości z nim, do pójścia po jego śladach. Właśnie w starożytności uczenie się polegało nie tyle na siedzeniu w klasie, ile na chodzeniu za nauczycielem i uczeniu się tego, jak on postępuje. Przykładem tego są Jezus i Apostołowie. Paweł zatem zaprasza, aby pójść za nim, bo on idzie za Jezusem i z Jezusem. Co więcej – on nie tylko „czegoś naucza”, ale też żyje tym na co dzień. Może powiedzieć: „karmię was tym, czym sam żyję”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Po drugie: „wpatrujcie się w tych, którzy tak postępują” – jak Paweł. Wpatrywanie się (w oryginale greckim: skopeo) oznacza „baczne utkwienie w kimś wzroku”. Paweł nie ma nic do ukrycia, nie boi się bacznego wzroku. Co więcej, jest to dla niego okazja do dawania świadectwa o Jezusie. Jednocześnie jest to znak dla uczniów, aby zwrócić uwagę nawet na najdrobniejsze szczegóły postępowania nauczyciela.
Dlaczego Paweł tak zdecydowanie mówi o naśladowaniu jego postawy i wpatrywaniu się w ludzi? Robi to z miłości do ludzi, których chce uratować od wiecznego potępienia. Stąd te mocne słowa: „Wielu bowiem postępuje jak wrogowie krzyża Chrystusowego, o których często wam mówiłem, a teraz mówię z płaczem. Ich losem – zagłada, ich bogiem – brzuch, a chwała – w tym, czego winni się wstydzić. To ci, których dążenia są przyziemne”. Paweł mówi to ze łzami w oczach, bo mu zależy na ludziach. Zachęca do poszerzenia horyzontów. Przestrzega przed błędem ograniczania się w życiu do troski o to, co przemija z wiatrem.
„Nasza bowiem ojczyzna jest w niebie” – podsumowuje Apostoł Narodów i dodaje: „Stamtąd też jako Zbawcy wyczekujemy Pana Jezusa Chrystusa, który przekształci nasze ciało poniżone w podobne do swego chwalebnego ciała tą mocą, jaką może On także wszystko, co jest, sobie podporządkować”. Święty Paweł niesie nadzieję, podkreślając, że życie nasze się zmienia, ale się nie kończy. Co więcej, nasze ciało będzie podobne do ciała Boga samego – Jezusa Chrystusa.
Apostoł Paweł jest bardzo szczery i mówi wprost. To wynika z jego szacunku i miłości do drugiego człowieka, o czym świadczą jego wzruszające słowa: „Przeto, bracia umiłowani, za którymi tęsknię – radości i chwało moja! – tak trwajcie mocno w Panu, umiłowani!”.