Łukasz Krzysztofka: Kardynał Fernando Filoni, wielki mistrz Zakonu Rycerskiego Świętego Grobu Bożego w Jerozolimie, mianował Pana zwierzchnikiem Zwierzchnictwa Bożogrobców w Polsce. Co należy do Pana zadań?
Andrzej Sznajder: Zwierzchnicy – jak stanowi statut zakonu – są odpowiedzialni za rozwój duchowy i działalność swoich zwierzchnictw, wybór kandydatów, ustawiczne formowanie swoich członków, kontakty z lokalną hierarchią, a szczególnie za zbiórkę funduszy przeznaczonych na pomoc charytatywną na rzecz Ziemi Świętej. Do ich obowiązków należą również organizowanie corocznych spotkań gremialnych członków zakonu w danym zwierzchnictwie, a także kierowanie organami pomocniczymi w zwierzchnictwie, którymi są rada zwierzchnictwa z kanclerzem, skarbnikiem, sekretarzem i radcami.
Reklama
Nazwa zakonu odnosi się do dwóch, co prawda spokrewnionych, ale jednak całkowicie oddzielnych zakonów. Pierwszym z nich był zakon kanoników, czyli osób duchownych, które żyły według reguły św. Augustyna...
Zgadza się. Pierwszy zakon powstał w okresie wypraw krzyżowych, już w latach 90. XI wieku. Skupiał się początkowo na samej Ziemi Świętej, ale potem działał w innych państwach europejskich, w tym także w Polsce. Tu jego członkowie byli nazywani bożogrobcami albo miechowitami, ponieważ pierwszy główny dom generalny bożogrobców kanoników powstał w Miechowie – to tam zostali oni zaproszeni przez krzyżowca Jaksę z Miechowa. Bożogrobcy pozostawali i działali w Polsce przez następne 650 lat, aż do momentu kasaty zakonu w 1819 r. Pozostawili po sobie bogatą spuściznę, której widocznymi do dziś przykładami są Miechów, Przeworsk i Nysa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Drugi zakon to już zakon rycerski. Powstał w tych samych czasach?
Jego początki są dużo bardziej dyskusyjne. Był on luźniejszą organizacją, którą tworzyli rycerze. Ich obowiązkiem miały być obrona Grobu Świętego, troska o bezpieczeństwo patriarchy i jego otoczenia oraz opieka zbrojna nad pielgrzymami. To oni stanowią tradycję, do której nawiązuje dzisiejszy Zakon Rycerski Grobu Bożego. Bożogrobcy to zakon, który został odnowiony przez papieża Piusa IX w 1847 r. Uzyskał wtedy specjalny status papieskiego zakonu rycerskiego. Został wzbogacony licznymi przywilejami następnych papieży, a jego siedziba znajduje się w Stolicy Apostolskiej i pozostaje pod jej opieką.
Kiedy bożogrobcy pojawili się w Polsce?
Zakon rycerski – w swojej odnowionej postaci – zaczął działać w naszej ojczyźnie bardzo późno. Polskie zwierzchnictwo liczy sobie nieco ponad 26 lat. Pierwsza inwestytura, czyli przyjęcie nowych członków do zakonu, w nowo utworzonym polskim zwierzchnictwie odbyła się w 1996 r.
Reklama
Można was rozpoznać po charakterystycznych płaszczach. Co one symbolizują?
Kawalerowie mają płaszcze białe, damy – czarne. Wspólnym elementem jest tzw. krzyż jerozolimski, czyli krzyż główny z czterema mniejszymi wpisanymi między każdą z dwóch belek krzyża głównego. Interpretacji krzyża jerozolimskiego jest kilka. Wydaje się, że najbardziej właściwa jest ta, która mówi, iż symbolizuje on pięć ran Chrystusa.
W jaki sposób praktykujecie etos rycerski?
Staramy się kultywować elementy tego etosu, którymi są: samodyscyplina, szlachetność i odwaga. Każdy z nich ma swoje współczesne zastosowanie. Samodyscyplina to postawa stojąca w opozycji do powszechnego dzisiaj konsumpcjonizmu. Określam ją jako poprzestawanie na tym, co wystarcza. Wiąże się z tym następna cecha etosu rycerskiego – szlachetność, albo inaczej mówiąc: wielkoduszność, czyli gotowość angażowania się w sprawy nie tylko własne, ale także innych – potrzebujących i najsłabszych. Trzeci element to odwaga. W dzisiejszym świecie oznacza gotowość obrony godności chrześcijan w obliczu prześladowań, znieważania, np. symboli religijnych, a także nieodwracanie oczu od zła, którego jesteśmy świadkami. Nazywanie rzeczy po imieniu takiej odwagi dzisiaj wymaga. Osobiście bardzo mi zależy, żeby swoją postawą zaświadczyć o etosie rycerskim. To znaczy, żeby wskazać na istotę zakonu, którą jest troska o malutką wspólnotę katolików w Ziemi Świętej.
Reklama
W czasie stanu wojennego jako licealista został Pan zatrzymany za działalność w Solidarności i internowany. Już wtedy miał Pan w sobie ducha rycerskiego?
Wtedy tak nie myślałem. Z grupą moich koleżanek i kolegów w pierwszych tygodniach stanu wojennego, w styczniu 1982 r., zawiązaliśmy nieformalną grupę, która we współpracy z podziemnymi strukturami Solidarności w Bytomiu kolportowała wydawane poza cenzurą biuletyny informacyjne. Starała się również przekazywać pomoc rodzinom osób internowanych i uwięzionych w czasie stanu wojennego. Zaczęliśmy także prowadzić działalność samokształceniową, która jednak nie zdążyła się rozwinąć. Doszło do wpadki, w jej wyniku kilkunastu członków grupy z mojego liceum w Bytomiu zostało zatrzymanych. Kilka z tych osób, jako że ukończyło 17 lat, zostało zatrzymanych na dłużej. Dwie tymczasowo aresztowano. Ja natomiast jako 17-latek zostałem na prawie miesiąc internowany.
Był Pan wówczas najmłodszym więźniem politycznym PRL. Ale internowanie Pana nie zniechęciło, bo później dalej angażował się Pan w struktury opozycji.
To prawda. Na studiach, które rozpocząłem w 1984 r. na KUL, ponownie zaangażowałem się w działalność podziemną, konspiracyjną. Polegała ona na kolportażu już nie tylko gazetek, ale też publikacji podziemnych wydawnictw, na pośredniczeniu między wydawnictwami w Krakowie a odbiorcami, których mieliśmy w Lublinie czy też w swoim środowisku na Górnym Śląsku.
W przyszłym roku będzie Pan obchodził 15-lecie przynależności do zakonu. Czym dla Pana są bożogrobcy?
Zakon pomaga mi umacniać moją wiarę. Jeszcze przed wstąpieniem do bożogrobców parokrotnie miałem okazję bywać w Izraelu, w Jerozolimie. To dzisiaj ważny element mojej religijności. Przynależność do zakonu daje wiele możliwości odkrywania, jak dosłowny potrafi być opis biblijny. Ale to nie tylko miejsce czerpania korzyści duchowych. Raczej forma spłacania długu wobec tych, którzy w Ziemi Świętej przetrwali i żyją. Dzięki nim możemy dzisiaj stale odkrywać wspaniałą historię, korzenie chrześcijaństwa i filary naszej wiary.
Rycerz Grobu Pana
Zakon Rycerski Świętego Grobu Bożego w Jerozolimie (łac. Ordo Equestris Sancti Sepulchri Hierosolymitani) liczy ok. 30 tys. członków, zorganizowanych w 64 strukturach lokalnych w 40 krajach świata. Składa się z osób duchownych i świeckich, niezwiązanych ślubami zakonnymi. Stawia sobie za cel wspieranie modlitewne i materialne działalności patriarchatu łacińskiego Jerozolimy. W 2022 r. przypada jubileusz 175-lecia odnowienia zakonu przez Stolicę Apostolską.
Andrzej Sznajder zwierzchnik Zwierzchnictwa w Polsce Zakonu Rycerskiego Świętego Grobu Bożego w Jerozolimie. Studiował na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, Uniwersytecie Śląskim, Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach oraz Uniwersytecie Rzeszowskim. Mieszka na terenie diecezji gliwickiej. Jest nadzwyczajnym szafarzem Komunii św. Od 2014 r. pełni funkcję dyrektora Oddziału IPN w Katowicach.