Pan Anatol napisał:
Jestem niepoprawnym palaczem i nie mogę się zmusić, by to przerwać. Wiem, że palenie jest niezdrowe, w rodzinie często podsuwają mi różne książki i artykuły na ten temat, żeby mnie zniechęcić do papierosów, ale ciągle mam zbyt słabą wolę, by zerwać z tym nałogiem. Starałem się ograniczać palenie, liczyłem wypalone sztuki, ale zaraz potem wszystko „nadrabiałem”. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że sam sobie szkodzę, i bardzo bym chciał sobie z tym poradzić. Teraz może nawet będę miał do tego ważny powód, bo szykuję się do szpitala na operację, a tam na pewno nie można palić, muszę więc chociaż na ten czas zrobić przerwę...
Papierosy to temat stary jak świat – chciałoby się powiedzieć. Rzeczywiście, jeśli jesteśmy palaczami, a przygotowujemy się do operacji, warto przerwać palenie, i to odpowiednio wcześniej – najlepiej co najmniej dwa miesiące przed planowanym zabiegiem. Zmniejszy to ryzyko powikłań związanych choćby z gojeniem się ran pooperacyjnych, a także powikłań sercowo-płucnych, tak częstych w podobnych przypadkach, niezależnie od tego, co było operowane. Badania nad wpływem palenia na przebieg rekonwalescencji potwierdzają, że jest on niekorzystny. I chodzi tu nie tylko o zatrucie organizmu nikotyną, ale też o ciągłe obciążenie układu krążenia. Proszę zauważyć, że gdy zapali Pan pierwszego papierosa rano z pewnym opóźnieniem, po 2-3 godzinach widać już, jak ten papieros niekorzystnie wpływa na organizm: zwiększa się częstotliwość tętna, mogą nawet wystąpić mrowienie i drętwienie w kończynach oraz zawroty głowy... Organizm, któremu regularnie dostarczamy truciznę, nie jest w stanie się zregenerować. Papierosy uzależniają tak samo jak alkohol i narkotyki, a to, że „nie doceniamy” ich szkodliwości, powoduje nasze lekceważenie problemu. A przecież rak płuc w przeważającej większości atakuje właśnie palaczy!
Pomóż w rozwoju naszego portalu