Reklama

Świat

W Wenecji beatyfikowano ks. Alojzego Caburlotto

Podczas Mszy św. na placu św. Marka w Wenecji 16 maja prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Angelo Amato ogłosił błogosławionym ks. Alojzego (Luigiego) Caburlotto, zmarłego tam w 1897 r. Z tego miasta też pochodził i w nim spędził swe całe 80-letnie życie. Pochodził z prostej, mającej dwanaścioro dzieci, rodziny weneckich gondolierów. Był proboszczem parafii św. Jakuba. Prowadził szkoły dla ubogich dzieci a w celu opieki nad nimi założył Zgromadzenie Córek św. Józefa.

[ TEMATY ]

beatyfikacja

Radomil / pl.wikipedia.org

Bazylika św. Marka w Wenecji

Bazylika św. Marka w Wenecji

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kardynał-prefekt powiedział w Radiu Watykańskim, że ci, którzy znali nowego błogosławionego, podkreślali "jego ducha wiary", to, że "zawsze oceniał sytuacje, problemy i ludzi w świetle woli Bożej". W tym duchu formował też siostry z założonego przez siebie zgromadzenia, którym zostawił cenne rady. Ks. Caburlotto zachęcał je, aby "cokolwiek się wydarzy, mówiły zawsze: «Wola Boża to dla mnie niebo»; «Trzeba mieć zawsze Boga w sercu, dobre myśli w głowie, a względy ludzkie macie podeptać»" - przypomniał kard. Amato.

We wspomnieniach o nim czytamy, jak zapytał kiedyś pewnego murarza, dlaczego nie chce przystąpić do Komunii wielkanocnej. Ten wyznał, że nie ma butów ani pieniędzy na nie. Wówczas proboszcz zdjął własne, całkiem nowe buty, i podarował je biedakowi, a sam założył swoje stare kalosze, które od dawna trzymał pod łóżkiem, bo już nie nadawały się do chodzenia. "Aby utrzymać prowadzone przez siebie szkoły, prosił o pomoc dobroczyńców. Wenecja należała wtedy do Austrii. Pewnego razu ks. Alojzy Caburlotto napisał do cesarzowej w Wiedniu. Wzruszył ją, opisując ubóstwo dzieci, i otrzymał pomoc, jakiej potrzebował” - dodał rozmówca rozgłośni papieskiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Alojzy (Luigi) Caburlotto urodził się 7 czerwca 1817 w Wenecji w ubogiej rodzinie miejscowych gondolierów. Uczył się u braci, kapłanów Antonagelo i Marco Cavanisów (obecnie kandydatów na ołtarze), po czym wstąpił do seminarium duchownego, a po jego ukończeniu przyjął 24 września 1842 święcenia kapłańskie. Następnie pracował duszpastersko w parafii św. Jakuba z Orio, w której, widząc głębokie ubóstwo moralne i materialne jej członków, prowadził wspaniały apostolat, zwłaszcza wśród młodych.

15 sierpnia 1849 został proboszczem tej parafii a już w niespełna pół roku później - 30 kwietnia 1850, przy pomocy dwóch katechetek otworzył szkołę dla biednych dziewczynek, która stała się zalążkiem nowego zgromadzenia zakonnego - Córek św. Józefa. W następnych latach dzielił swe posługiwanie między pracę w parafii a formację nowej wspólnoty zakonnej. Od 1857 pomagała mu w tym s. Józefa (Maria) Vendramin (1822-1902), która byłą przełożoną zgromadzenia przez pierwszych 14 lat jego istnienia.

Reklama

W późniejszych latach ks. Caburlotto założył jeszcze jedną wspólnotę sióstr, otworzył bezpłatną szkołę dla ubogich dzieci. W 1872 zrzekł się stanowiska proboszcza, aby zająć się całkowicie powołanym przez siebie zgromadzeniem.

W trudnym klimacie pierwszych lat po zjednoczeniu Włoch (1870) przyszły błogosławiony rozumiał, że umożliwienie biednym dzieciom nauki nie jest aktem filantropii, ale oznacza działanie na rzecz spełnienia ich planów życiowych. Często mawiał, że "nie wolno zamykać drzwi przed kimkolwiek" i dodawał, że "nie należy obawiać się pobłażliwości, bo lepiej przesadzić z dobrocią niż nękać surowością".

Blisko współpracując ze swym biskupem wywarł korzystny wpływ na kierunek edukacji niektórych instytucji publicznych. Mawiał, że jego niezwykła siła duchowa "wzrasta nieraz dzięki milczeniu", dodając, że "Pan lubi modlitwę, nawet krótką, ale odmawianą z zapałem, prostotą serca i ufnością". Świadom swych ograniczeń ludzkich stwierdzał, że "świętość jest drogą, którą należy podejmować na nowo każdego dnia". Był poszukiwanym spowiednikiem, rekolekcjonistą i misjonarzem ludowym.

Zmarł 9 lipca 1897 w Wenecji z imieniem Maryi na ustach. Wcześniej, gdy ciężko chorował, odwiedził go ówczesny patriarcha tego miasta kard. Giuseppe Sarto, późniejszy święty papież Pius X. "Duchowe córki" ks. Alojzego - siostry od św. Józefa są dziś obecne, oprócz Włoch, także w Brazylii, na Filipinach i w Kenii.

2015-05-16 20:42

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Nycz dla KAI: przykład kard. Wyszyńskiego jest dziś bardzo aktualny i potrzebny (rozmowa)

Przykład kard. Wyszyńskiego jest aktualny i to, co on czynił w innym kontekście dziejowym, jest potrzebne także dziś. Możemy dziś czerpać z jego działania, nauczania, z jego bycia chrześcijaninem i bycia biskupem. Jest nam to dziś bardzo potrzebne - mówi w rozmowie z KAI metropolita warszawski, kard. Kazimierz Nycz, który przebywa obecnie w Rzymie.

KAI: W Watykanie nie brak dziś głosów, że zakończenie procesu beatyfikacyjnego kard. Wyszyńskiego, to historyczny moment, nie tylko dla Polaków, ale też dla Kościoła powszechnego. Czy, zdaniem Księdza Kardynała, beatyfikacja Prymasa Tysiąclecia, może stać się wydarzeniem przełomowym?

CZYTAJ DALEJ

Kolejna para małżeńska w drodze na ołtarze

2024-07-16 20:55

[ TEMATY ]

małżeństwo

Adobe Stock

Kolejna para małżeńska w drodze na ołtarze – na Malcie zakończyła się diecezjalna faza procesu beatyfikacyjnego Henry’ego i Inez Consolanich, którzy "wiedli przykładne życie" przez 48 lat małżeństwa. Dokumentacja procesu wraz z zeznaniami świadków zostanie teraz przesłana do Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych.

W zakończeniu procesu w kościele św. Augustyna, gdzie Consolani zawarli małżeństwo przed 80 laty, uczestniczyła ich córka, Cecylia, która jest zakonnicą. Metropolita Malty abp Joseph Scicluna nazwał małżonków Consolanich świadkami Bożej miłości, "przykładami wierności, pokory i świętości bez wielkiego rozgłosu". Bóg daje nam ich jako przykład w czasach, gdy "wszyscy wiemy, jak bardzo potrzebujemy lojalnej miłości małżeńskiej". Czcimy w nich wiele innych świętych małżeństw znanych tylko Bogu, wskazał hierarcha.

CZYTAJ DALEJ

Szkaplerza się trzymajmy! - Odpust Matki Bożej Szkaplerznej na Jasnej Górze

2024-07-16 14:44

[ TEMATY ]

Jasna Góra

szkaplerz

Karol Porwich/Niedziela

O szkaplerzu - prostym znaku naszej wiary i zawierzenia oraz miłości Maryi do nas przypominają dziś zgromadzeni na Jasnej Górze pielgrzymi w odpust ku czci Najśw. Maryi Panny z Góry Karmel. To największy lipcowy odpust w Sanktuarium, na który pieszo i rowerami dotarło ok. 3,5 tys. pątników.

- Ważne, by iść tu razem, kiedy kryzys, kiedy pęcherze, poczuć dłoń drugiego człowieka. To piękny czas, życzyłabym, by każdy tu przyszedł, by było nas jak najwięcej - opowiadała Emilia z Pielgrzymki Poznańskiej, która przyszła po raz drugi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję