Reklama

Aspekty

Matka Boża chciała tu być

Był 1877 rok. Dziewiętnaście lat po objawieniach w Lourdes Matka Boża ukazała się dwóm dziewczynkom na polskiej, spętanej jarzmem zaborów ziemi i podczas kolejnych objawień przemawiała do nich… po polsku.

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 8/2022, str. IV

Karolina Krasowska

Obraz w kościele w Rudnej

Obraz w kościele w Rudnej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dziś, by doświadczyć czułego spojrzenia Pani z Gietrzwałdu, na szczęście nie trzeba jechać na Warmię i Mazury – wystarczy pojechać do uroczo położonej Rudnej, gdzie znajduje się przepiękna kopia obrazu z Jej wizerunkiem. Obraz sprowadzili parafianie, wierni czciciele Maryi, a złote korony Matki Bożej poświęcił bp Paweł Socha podczas ostatniej wizyty kanonicznej.

Reklama

Rudna to jedna z jedenastu miejscowości tworzących parafię św. Stanisława Kostki w Kołczynie. Co ciekawe, parafia licząca prawie półtora tysiąca mieszkańców, siedem kościołów – w tym sześć zabytkowych – stanowi prawdziwy fenomen w diecezji. Od sześciu lat proboszczem jest tu ks. Andrzej Jędrzejowski, który przez lata zyskał przydomek mieszkańców „Pracowity”. Jak mówią, kapłan rodem z diecezji tarnowskiej, wniósł w parafię ożywczy powiew Ducha Świętego, co widać po duchowo-materialnych dziełach, jakie się tu dokonują. Ks. Andrzej jednoczy rozległą parafię i nieustannie mobilizuje parafian, a oni jego. Tak też jest w Rudnej, niewielkiej wsi, położonej w gminie Krzeszyce w powiecie sulęcińskim. To właśnie tu grupa mieszkańców, niezwykle aktywnie angażuje się w życie religijne i materialne swojej świątyni, której patronuje św. Mikołaj. A to prawdziwy zabytek z 1708 r. z barokowym ołtarzem z ok. 1600 r. i zabytkową posadzką z płytek i cegieł ceramicznych. Kościół, staraniem mieszkańców, został poddany gruntownemu remontowi w 2008 r. Jest on dla nich prawdziwą perełką. Sami zainwestowali w obejście wokół świątyni, wykonali podjazd, odmalowali drzwi, ostatnio zakupili nowe organy i wciąż planują, co jeszcze jest do zrobienia. Od jakiegoś czasu, nie tyle materialny, co duchowy klimat tego miejsca tworzy znajdujący się w prezbiterium obraz Matki Bożej z Gietrzwałdu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wierna kopia

Reklama

– Dostałam swojego męża od Matki Bożej, byłam tak zrezygnowana i zniechęcona wszystkim, a tu nagle taki facet wpada na mnie na nartach na lodowcu. To było na Stubaiu w Austrii. I tak to się zaczęło – śmieje się Dorota Piosik, żona słynnego fotografika i podróżnika Stefana Piosika, i kontynuuje: – Przyjechałam do Rudnej w 2005 r. za mężem, który tu zamieszkał. Po remoncie kościoła pomyślałam sobie, że jeszcze brakuje mi tu czegoś, bo wówczas nie było jeszcze ołtarza. A ponieważ pochodzę z Ostródy pomyślałam sobie o Gietrzwałdzie, który ukochałam bardzo mocno i gdzie przebywałam, kiedy miałam złamane życie. W związku z tym, że Matka Boża była dla mnie tak łaskawa, że tam się dzieją takie cuda, pomyślałam sobie – niech cuda dzieją się tutaj! – opowiada pani Dorota. – Rozmawiając z siostrami, które posługiwały w sanktuarium, powiedziałam, że w sklepie z dewocjonaliami są raczej małe obrazki, a ja potrzebuję duży obraz. Siostra powiedziała, że ma w Białymstoku ekipę, która mogłaby taki namalować. Mówię, no dobrze, ale to musi być wierna kopia oryginału. I taka też została namalowana – dodaje. Obraz przybył do Rudnej w 2009 r. Pani Dorota oprawiła go w złote ramy i srebrną listwę, co wiernie odzwierciedla oryginał, który znajduje się w sanktuarium w Gietrzwałdzie. W 2017 r. zakupiła złote korony, które przyozdobiły Maryję i Jezusa. Wykonał je artysta z Łodzi. No i zaczęło się w Rudnej dziać. Przyjechał ks. Andrzej i… to było dla mieszkańców jak prawdziwy powiew Ducha Świętego.

Duchowy dar

Reklama

– Mam to szczęście, że jak przybyłem do tej parafii 1 sierpnia 2017 r., to obraz Matki Bożej Gietrzwałdzkiej już tu był. Wówczas pojawił się bardzo gorący temat poświęcenia koron. Te korony już zaistniały w tym czasie, były montowane gdy przybyłem do parafii, ale termin ich poświęcenia nie był jasno dookreślony. Wtedy powiedziałem, że Matka Boża i Duch Święty podpowiedzą, kiedy i w jakim momencie będzie to najwłaściwsze. Czekaliśmy cierpliwie, do momentu ubiegłorocznej, listopadowej wizytacji bp. Pawła Sochy. To naszym zdaniem była najlepsza okazja. Biskup przyjechał, była Msza św. z pięknym, głębokim słowem, biskup poświęcił korony i widać było jego zachwyt. 25 lat temu widział kościół zamknięty i w kompletnej ruinie, a w czasie wizytacji podziwiał piękno tej świątyni i dziękował za nią wiernym – mówi ks. Andrzej Jędrzejowski. Dodaje, że duchowym darem z okazji poświęcenia koron było powstanie piątej róży różańcowej w parafii, nazwanej imieniem Matki Bożej Gietrzwałdzkiej. – Po poświęceniu koron zaczęliśmy nazywać to miejsce naszym małym, parafialnym sanktuarium. Chodzi o świętość i wyjątkowość tego miejsca – miejscowość tworzy zaledwie kilka rodzin, a w pierwsze soboty miesiąca mamy pełną świątynię, piękny rozmodlony klimat, bo przyjeżdżają osoby jeszcze z innych miejscowości naszej parafii, by modlić się do Matki Bożej. A Ona wyprasza tutaj wiele łask, od nawróceń po uzdrowienia. Dodam, że ostatnio dziękowaliśmy za powrót do zdrowia naszej parafianki, która po Covidzie przez prawie sześć miesięcy była w stanie agonalnym, a teraz dziękuje za modlitwę i Różaniec – dodaje proboszcz.

Pokój i miłość

Od 60 lat mieszkanką Rudnej jest Danuta Szkwarek. Jak mówi, w swoim życiu doświadczyła i wciąż doświadcza wielu łask od Matki Bożej. – Codziennie modlę się i proszę o łaskę zdrowia, dla siebie, dla mojej rodziny, o miłość i zgodę w rodzinie – doświadczam tych łask i dalej się modlę. Przed każdą Mszą św. odmawiamy Różaniec w swoich intencjach osobistych, ale też ogólnych – o pokój w Polsce i na świecie, ducha wiary w narodzie i ustanie pandemii koronawirusa. Mam nadzieję i wierzę w to, że nasza Matka Boża nas wysłucha – wylicza pani Danuta. Jej mąż, pan Wojciech, to złota rączka, podejmuje się wszystkich prac technicznych w parafii. – Przez to, że się tak angażujemy przy kościele i modlimy do Matki Bożej, doświadczam spokoju ducha, niesamowitego wyciszenia – to taki wewnętrzny spokój, którego nie da się opisać słowami – dzieli się pan Wojciech. Z kolei dr Bartosz Radziszewski, wykładowca Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu, który od wielu lat współpracuje z Teatrem ZAR przy Instytucie im. Jerzego Grotowskiego, i który ze względu na zamkniętą z powodu pandemii uczelnię, by odetchnąć od zgiełku miasta wielokrotnie przyjeżdżał do Kołczyna, podjął się renowacji tabernakulum, nad którym zawisł obraz Matki Bożej. – Pracuję dla teatru, w którym próbujemy przenosić wizualność i ducha z kościoła na deski teatru, przełożyć język misteriów na język teatralny. Z ciemności wyłuszczyć światło. I przyznam szczerze, że przyjeżdżając tutaj do Rudnej, czasami czuję się jak po dobrym spektaklu – pełen uniesienia, napełniony bardzo pozytywną energią i miłością, a ona jest w stanie uratować ten świat – dodaje dr Bartosz Radziszewski.

– Świeżo po otwarciu kościoła, kiedy nie było jeszcze ołtarza, obraz Matki Bożej na pewien czas zawisł na jego miejscu. Zrobiłam zdjęcie, pojechałam do Gietrzwałdu, ponieważ do tej pory w tamtym regionie prowadzę firmę. Kiedy zajechałam do sióstr i pokazałam to zdjęcie, jedna z nich powiedziała następujące słowa: „To ja już wiem, pani Doroto, dlaczego Matka Boża panią na ten zachód wygnała – bo nigdy Jej nie było w tym kościele. Ona tam chciała być!”. Zapytałam: „A skąd siostra wie, że Jej tam nie było?”, a ona odpowiedziała: „Bo to jest kościół protestancki”. Matka Boża chciała tu być! – kończy swoją opowieść Dorota Piosik.

2022-02-15 13:17

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydent: Pałac Prezydencki to nie jest miejsce, w którym nadal powinien stać Okrągły Stół

2025-12-18 12:54

[ TEMATY ]

Karol Nawrocki

PAP/Albert Zawada

Z całą pewnością Pałac Prezydencki, to nie jest miejsce, w którym nadal powinien stać Okrągły Stół, miejscem w którym powinien się on znaleźć jest Muzeum Historii Polski - powiedział w czwartek prezydent Karol Nawrocki. W Pałacu Prezydenckim trwa demontaż Okrągłego Stołu.

W Pałacu Prezydenckim rozpoczął się proces przeniesienia Okrągłego Stołu do Muzeum Historii Polski. pic.twitter.com/imuEqfTBfi
CZYTAJ DALEJ

Kard. Grzegorz Ryś do kapłanów: Milczenie jest lekiem na niewiarę

2025-12-18 07:17

[ TEMATY ]

rekolekcje

Archidiecezja Krakowska

Podczas rekolekcji przed swoim ingresem do katedry na Wawelu, kard. Grzegorz Ryś wskazał na postawę kapłana, który powinien być „dla ludzi”. Podkreślił także, że milczenie jest lekarstwem na niewiarę. - To bardzo piękna podpowiedź, by tak jak dbamy o liturgię, zadbać o milczenie, które jest lekiem na niewiarę – mówił metropolita krakowski-nominat.

Na początku metropolita krakowski-nominat nawiązał do oryginalnego zapisu rodowodu Jezusa z Ewangelii św. Mateusza. – Pierwszą księgą jaką Bóg pisze, jaką Bóg się posługuje, pierwszą księgą jest zawsze człowiek – mówił, przywołując przykład dziecka, które dostaje pierwszą lekcję od swoich rodziców. – Bóg przemawia do dziecka najpierw przez osoby rodziców, a potem dopiero przez wszystkie książki, jakie będzie miało czas czytać w życiu. Rekolekcje są pewnie po to, żebyśmy byli czytelni, żeby ludzie mogli nas czytać – zauważył.
CZYTAJ DALEJ

Znaki ingresu. Jakie szaty i przedmioty towarzyszą objęciu posługi biskupa krakowskiego?

2025-12-18 21:39

[ TEMATY ]

Metropolita krakowski

Kościół krakowski

Mazur/episkopat.pl

Kraków

Kraków

Ingres biskupa do katedry to nie tylko uroczyste wejście i historyczna oprawa, ale przede wszystkim wydarzenie ściśle liturgiczne, w którym Kościół przyjmuje swojego pasterza. Szaty i przedmioty używane podczas tej celebracji – ornat, tunicella, pastorał, kielich czy racjonał – nie są dodatkiem i dekoracją. Każdy z nich ma swoje miejsce, znaczenie i pomaga zrozumieć, czym jest objęcie posługi biskupiej w Kościele krakowskim.

Ingres (łac. ingressus) oznacza „wejście”. Od uroczystego wejścia nowego biskupa do kościoła katedralnego bierze swoją nazwę cała celebracja przekazania posługi pasterskiej. Choć wydarzenie to ma szczególny charakter, pozostaje liturgią Kościoła, sprawowaną według porządku przewidzianego na dany dzień. – Skoro mówimy o obrzędzie, to już samo to określenie wskazuje na jego ścisły wymiar liturgiczny – podkreśla ks. dr Stanisław Mieszczak SCJ, liturgista i zastępca przewodniczącego Archidiecezjalnej Komisji ds. Liturgii i Duszpasterstwa Liturgicznego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję