Według al-Baghdadiego wszyscy muzułmanie, gdziekolwiek się znajdują, winni przyłączyć się do jego bojowników i „nikt nie powinien uważać, że wojna, którą toczymy, jest wojną Państwa Islamskiego”. „Jest to wojna wszystkich muzułmanów, ale PI ją rozprzestrzenia” – podkreślił lider ugrupowania.
Powtórzył swe wcześniejsze wypowiedzi, że „jest to wojna muzułmanów przeciw niewiernym”, dodając, że „nie ma wytłumaczenia dla muzułmanina, który jest w stanie wyemigrować do Państwa Islamskiego lub do sięgnięcia po broń, gdziekolwiek się znajduje, a tego nie robi”. Wojna jest obowiązkowa dla każdego wyznawcy islamu – kontynuował swe wynurzenia al-Baghdadi, odrzucając przy tym możliwość jakiegokolwiek pojednania z żydami, chrześcijanami „lub innymi niewiernymi”. Na ziemiach, które kontrolujemy, nie pozostanie przy życiu nikt, jeśli „nie wyrzeknie się swej religii i nie przejdzie na islam” – zaznaczył terrorysta.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Trudno ustalić prawdziwość tego nagrania, wysłanego wczoraj przez Państwo Islamskie, zwłaszcza w kontekście niedawnych wiadomości, jakoby al-Baghdadi został ciężko ranny w wyniku nalotów z 18 marca na zachodzie Iraku.
W sierpniu 2014 PS zdobyło Karakosz w Iraku, w którym mieszkało do tego czasu wielu chrześcijan, zmuszając do ucieczki kilkadziesiąt tysięcy ludzi. To duże miasto znajduje się między Mosulem, w którym już prawie nie ma wyznawców Chrystusa, a Irbilem – stolicą Kurdystanu Irackiego, będącego jedynym regionem w tym kraju, do którego nie wkroczyli jeszcze terroryści islamscy i w którym znaleźli schronienie liczni prześladowani chrześcijanie.
Od tamtego czasu zasięg działania i zdobyczy terytorialnych PI bardzo się rozszerzył, a w internecie coraz częściej pojawiają się filmiki przedstawiające egzekucje prawdziwych bądź domniemanych przeciwników tego ugrupowania. Jednym z ostatnich nagrań był film wideo z 19 kwietnia, pokazujący ścięcie 30 chrześcijan etiopskich na wybrzeżu libijskim.