Papież Franciszek postanowił, że 3. Niedziela Zwykła roku liturgicznego będzie obchodzona w całym Kościele jako Niedziela Słowa Bożego. W tym roku przypada ona 23 stycznia.
Czy taka niedziela jest potrzebna?
Autor Listu do Hebrajczyków przypomina prawdę: „Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca” (Hbr 4, 12). W tym kontekście należy pamiętać, że Pismo Święte jest słowem żywego Boga do żywego człowieka, czyli aktem komunikacji, czymś, co buduje relację ja – Bóg. Niedziela Słowa Bożego jest dobrą okazją, aby przypomnieć sobie, czym jest Pismo Święte, dlaczego jest ono święte, kto jest jego Autorem i autorem. Przypomnijmy, że autorami Pisma Świętego są i Pan Bóg, i człowiek. Mamy tu zatem do czynienia nie tylko z jakimiś wydarzeniami historycznymi, które są opisane, i które słyszymy chociażby podczas liturgii, czy kiedy sami czytamy Pismo Święte, ale że jest to rzeczywistość, która jest aktualna, zwłaszcza teraz, ponieważ Bóg jest żywy i się nie zmienia. Dzisiaj też kieruje do nas swoje słowo i chce, żebyśmy je odczytywali w naszym kontekście życia. Niedziela zwraca uwagę na żywotność słowa Bożego. Nie jest to jakaś martwa litera, opowiadanie historyczne czy fikcja literacka, ale jest to słowo, które dziś Pan Bóg kieruje do konkretnego człowieka.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Rozumienie terminu „słowo Boże”
Reklama
Wyrażenie to możemy rozumieć dwojako: pierwszy sposób idąc za Ewangelią według św. Jana, a ściślej za jej prologiem i słowami: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo (…)”, czyli odnosić ten termin do Chrystusa; a drugi jako Słowo kogo czego? Boga, czyli to, co nazywamy Pismem Świętym, gdzie Boże słowo zostało nam przekazane. W związku z tym mamy dwa sposoby czytania. Słowo Boże jako to logos (gr.), czyli Jezus Chrystus i to słowo, które Bóg skierował do człowieka i poprzez człowieka. Piękne jest to, że w Piśmie Świętym nie ma żadnego zbędnego słowa, czyli takiego, którego Pan Bóg by nie chciał skierować do człowieka. Kiedy je czytamy, warto sobie uświadomić, że te wszystkie słowa były zaplanowane i przekazane człowiekowi. W słowie skierowanym do człowieka Bóg też oczekuje od niego odpowiedzi. Zatem wyrażenie „słowo Boże” wskazuje na Autora, ale również na tę konkretną, wspaniałą relację, która może się tworzyć między człowiekiem a Bogiem poprzez odczytywanie Bożego słowa.
Wzbudzić w sobie pragnienie słuchania
Niedziela Słowa Bożego pobudza do refleksji, czy ja znam słowo Boże – czyli Pismo Święte, czy wiem, że w taki sposób Bóg do mnie mówi. Ten dzień powinien też nurtować mnie jako człowieka wierzącego: czy mam w sobie pragnienie słuchania i rozważanie tego słowa oraz życia nim, bo to jest droga nowego człowieka. Przytoczony powyżej fragment z Listu do Hebrajczyków wskazuje, że słowo Boże jest jak miecz obosieczny. Czytając to słowo, a w moim przypadku głosząc je jako kapłan, głoszę je do ludzi, ale też do siebie samego. Słowo Boga, kiedy jest rozmyślane, kiedy człowiek nad nim się zastanawia, staje się zwierciadłem życia i duszy człowieka. Trzeba podchodzić do niego z takim rozumieniem, że jest to słowo, które Bóg mówi do mnie w momencie czytania i rozważania. Dzięki temu Boży człowiek odnajduje siebie samego. Praktyka ta uczy również pokory. Człowiek czytający słowo Boże i chcący je przyjąć oraz nim żyć jest osobą, która staje w pokorze przed Bogiem z tą świadomością, że On wie i widzi, jak wygląda życie człowieka. Jest to również okazja, by podziękować za to, co Bóg mówi do nas każdego dnia.
Seminarium duchowne – miejsce studium i formacji
Reklama
Biorąc pod uwagę rzeczywistość słowa Bożego, formacja w tej dziedzinie w Wyższym Seminarium Duchownym ma dwie płaszczyzny – intelektualną, podczas której klerycy poznają dogłębnie tematykę związaną z Pismem Świętym; dogłębnie, ponieważ rzeczywiście wykładów z tej dziedziny jest dużo: historia, geografia i archeologia biblijna, zagadnienia związane z natchnieniem, kanonem, świętością i prawdziwością Pisma Świętego; egzegeza, czyli wykłady dotyczące konkretnych ksiąg i fragmentów biblijnych, a kończąc na wprowadzeniu do języków biblijnych, czyli greckiego i hebrajskiego. Druga płaszczyzna to sfera formacji duchowej. Klerycy uczą się rozmyślać nad słowem Bożym, mają lekturę Pisma Świętego w kaplicy seminaryjnej i przyjmują posługę lektora, która ma ich ściśle związać z umiłowaniem Bożego słowa i życiem nim. Piękne i znaczące jest to, że posługa lektora trwa przez rok, aż do otrzymania posługi akolity. W zamyśle formacyjnym jest to pragnienie, aby każdy alumn rozważał słowo Boże, ale też się z nim utożsamiał. Poznawał Chrystusa przez zgłębianie słowa Bożego nie od strony naukowej, ale duchowej i modlitewnej. Poprzez rozważanie, słowo to ma „wejść mu w krew” i stać się fundamentem jego funkcjonowania.
Proste przepisy na owocne czytanie Pisma Świętego
Lekturę Pisma Świętego warto rozpocząć od Nowego Testamentu i po jego przeczytaniu sięgnąć po Stary Testament. To w Nowym Testamencie mamy pełnię objawienia w Jezusie Chrystusie i poznając je, łatwiej jest odczytywać w tym kontekście wydarzenia Starego Testamentu. Warto także pamiętać, że jest to właśnie żywe słowo, którym Bóg pragnie mnie nasycić. Należy przy tej okazji zrobić sobie harmonogram, np. wyznaczyć czas czytania przez ok. 5-10 min dziennie lub określoną ilość tekstu – jeden lub dwa rozdziały. Taka praktyka pomoże nam usystematyzować zagłębianie się w słowo. Można też skorzystać z nagrań Pisma Świętego w postaci chociażby słuchowiska i np. jadąc do pracy, wsłuchiwać się w Boże słowo. Najważniejszą jednak rzeczą jest to, aby sięgać po Pismo Święte i nie zapominać o nim. Nie jest ono książką, która ma stać na półce i kiedy przyjdzie ksiądz po kolędzie, czyste wyłożyć na przygotowany stolik, ale jest po to, by nim żyć.
Znaczenie w życiu duchowym
Jezus mówi: „nawracajcie się”, dosłownie zmieniajcie swoje myślenie. Na jakie? Na myślenie Boże, ewangeliczne, jak mam je poznać bez zagłębienia się w Piśmie Świętym. Inspiracją niech będą słowa św. Hieronima, który powiedział, że „nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa”. Najpierw ja poznaję Chrystusa i żyję Jego słowem, a następnie inni sami się zainteresują moim sposobem życia, czyli moim świadectwem: jak Chrystus zmienił – nawrócił moje życie, a dosłownie przemienił moje myślenie. Kiedy już to moje myślenie zostanie przemienione, to jest wtedy w człowieku życie Duchem Świętym, który napełnia Bożą miłością. Kiedy człowiek czyta Pismo Święte, zatapia się w nim, zaczyna żyć miłością. Jest to ogromny dar a zarazem owoc, który rodzi się z czytania i z modlitwy Pismem Świętym. Warto zatem do niego sięgać. Kiedy nie zrozumiemy jakiegoś fragmentu, możemy zajrzeć do różnorodnych komentarzy powszechnie dostępnych, by zagłębiać się w nauczanie Bożego słowa.
Ks. dr Dariusz Kucharek ojciec duchowny w Wyższym Seminarium Duchownym w Drohiczynie, wykładowca Pisma Świętego, teologii biblijnej oraz języka hebrajskiego