Reklama

Wiadomości

Po ile złotówka

W czasie przedświątecznych zakupów można się było przekonać o zasobności swojego portfela i sile złotówki. Nie była to jednak przyjemna konfrontacja.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jedzenie, paliwo, prąd, zabawki, AGD... Wzrostu cen nie można było przeoczyć. Z raportu firmy doradczej Deloitte wynika, że na wydatki przedświąteczne przeciętna polska rodzina miała wydać o 11% więcej niż rok temu. W poprzednim roku wiele osób zrezygnowało z wyjazdów i spędzało święta w węższym domowym gronie, co zmniejszyło ówczesne wydatki, ale i tak ich obecny skok jest wyraźny.

Byliśmy i jeszcze długo możemy być bezsilni wobec słabszej siły nabywczej złotówki. Rekordowa od lat inflacja (ponad 7,5% w listopadzie ub.r.) i związane z nią podwyżki cen sprawiły, że Polacy planowali zaciskanie pasa przed świętami – wskazywał raport Związku Banków Polskich „Świąteczny Portfel Polaków 2021”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Z importu

Kurs walutowy powinien odzwierciedlać przede wszystkim kondycję danej gospodarki. – Nie zawsze jednak tak się dzieje, rynek walutowy reaguje na bardzo różne informacje – mówi Kamil Goral, analityk makroekonomiczny.

O sile/kursie konkretnej waluty decydują bardzo różne czynniki – tych politycznych i społecznych, przewidywalnych i przypadkowych nie wyłączając. Zadłużenie, bilans handlowy, sytuacja na rynku pracy, struktura demograficzna – to niektóre z nich.

Reklama

– Znaczna część dóbr i usług pochodzi z importu albo przy ich produkcji wykorzystywane są maszyny kupione za granicą. Jeśli polska waluta osłabia się w stosunku do walut rezerwowych – dolara, euro – przełoży się to na ceny na półkach, a te na inflację – zwraca uwagę Kamil Goral. – Kurs walutowy jest ważnym czynnikiem wpływającym na poziom cen, siłę nabywczą złotówki.

Kapitał do USA

Gdy doszło do globalnego wzrostu cen, spowodowanego głównie czynnikami podażowymi: zerwanymi łańcuchami dostaw z powodów pandemicznych, wzrostem cen surowców energetycznych, ropy, gazu itd., musiała się pojawić szybko rosnąca inflacja.

– Poza wyjątkami takimi jak Japonia mamy do czynienia z większym wzrostem cen, niż to było w przeszłości. I z inflacją, której w wielu zakątkach świata nie było od kilkudziesięciu lat – mówi analityk.

W USA mamy inflację największą od 40 lat. To tam eksperci szukają głównego źródła osłabienia złotego. Połączenie zatorów podażowych oraz ekstremalnie luźnej polityki fiskalnej i monetarnej doprowadziło do tego, że inwestorzy spodziewali się teraz szybszych działań Systemu Rezerwy Federalnej. Już sama znajomość sposobu działania FED (potocznie: Rezerwy Federalnej), która realizuje zadania banku centralnego Stanów Zjednoczonych, powoduje, że kapitał spekulacyjny zmierza teraz do USA; tam właśnie spodziewa się wyższych zysków.

Prędzej czy później

Prognozy na 2022 r. zakładają ożywienie globalnej gospodarki połączone z umiarkowanym wzrostem cen. O ile nie zdarzy się coś nieoczekiwanego.

Reklama

W Polsce, gdzie systematycznie rośnie gospodarka, nie ma większego problemu z bezrobociem (spadło ono sporo poniżej 6%), może się zatem wydawać, że złotówka powinna być raczej stabilna, a nie osłabiać się. Ten obraz zakłócają jednak kryzys na granicy Polski i Białorusi, a także niebezpieczeństwo agresji Rosji na sąsiednią Ukrainę. Sam wspomniany kryzys graniczny nie jest kluczowy w skali całej gospodarki i nie powinien mieć specjalnego wpływu na ekonomiczne perspektywy Polski.

Wśród możliwych zagrożeń specjaliści wymieniają nasze nie najlepsze relacje z Brukselą. Polska dość często, nie ze swojej winy, konfrontowała się z unijną biurokracją. Skutek? Niepewność związana z unijnymi środkami z Funduszu Odbudowy, a tzw. rynki finansowe wiążą z nimi duże nadzieje. Wydaje się, że – ku uciesze nie tylko rynków finansowych – pieniądze te prędzej czy później dostaniemy.

W zglobalizowanym świecie

Polsce i jej walucie nie pomagają także słabsze dane makroekonomiczne, zapowiadające spowolnienie w globalnej gospodarce. Kapitał ucieka do bezpieczniejszych walut – dolara czy franka szwajcarskiego.

Wśród najważniejszych globalnych czynników ryzyka w nowym roku analitycy Bloomberg Economics wymieniają koronawirusa w mutacji omikron, który atakuje także zaszczepionych, trwałą inflację, jastrzębią politykę FED, dramat na chińskim rynku nieruchomości, nazywany od holdingu kryzysem Evergrande, który może uderzyć w całą gospodarkę Chin. A także możliwą agresję chińską na Tajwan, kryzys na rynkach wschodzących, kryzys euro i rosnące ceny żywności na Bliskim Wschodzie. Wszystko to w zglobalizowanym świecie nie może nie mieć wpływu na Polskę i jej walutę, która jest najsłabsza od lat. Tyle, że analitycy Bloomberga chuchali na zimne. Ciemny scenariusz nie musi się ziścić.

Jak żyć z inflacją

Reklama

Wysoka inflacja w Polsce będzie powoli wygasać, wyhamowywać, choć cel – żeby była możliwie niska, na poziomie 2-3%, bo wtedy jest zdrowa dla gospodarki i pieniądza – jest jeszcze daleko.

– Ze względu na czynniki zewnętrzne nie spodziewałbym się, że inflacja w nowym roku gwałtownie wyhamuje, a złotówka nagle się wzmocni – ocenia Kamil Goral. Nauczymy się żyć z inflacją, która jest wyższa niż zwykle. Nie mamy zresztą wyboru. – Zważywszy na to, że najpewniej będzie duża dodatnia dynamika PKB, powyżej 4, a może nawet 5%, sytuacja na rynku pracy się nie pogorszy, utrzyma się niskie bezrobocie – ok. 5%, czyli każdy, kto chce, znajdzie pracę. Nawet przy wyższych cenach to sytuacja o wiele lepsza niż 15-procentowe bezrobocie bez inflacji.

Brak rąk do pracy będzie wpływał na rosnące wynagrodzenia, ale może też przekładać się na wyższe ceny. To problem strukturalny, który pojawił się w kontekście pandemii. Był już wcześniej, pandemia trochę go wyciszyła, ale teraz wraca.

Złoty jest nisko

Do 2023-2024 r. inflacja będzie stopniowo spadać, a złotówka się wzmacniać – oceniają bardziej optymistycznie nastawieni specjaliści. Nie są to najgorsze perspektywy, choć trudno nie uwzględniać dynamiki związanej z pandemią. – Pandemia była, jest i pewnie będzie przez lata w tle, i da o sobie mocniej lub słabiej znać – dodaje Kamil Goral.

Można sobie wyobrazić sytuację, że jesienią czy wczesną wiosną będziemy mieli dużą liczbę zakażeń, jakiś lockdown, ograniczenia sanitarne. Są to czynniki, które wpływają na sytuację gospodarczą, inflację, niemniej jednak nie dominują i trudno je przewidzieć.

Pesymiści (np. autorzy portalu IndependentTrader.pl) wspominają, że złoty jest nisko i potencjał do dalszych spadków wydaje się stosunkowo niewielki, ale... trudno im wskazać optymistyczne sygnały istotnej zmiany. Inna sprawa, że końcówka roku to czas, w którym polska waluta wielokrotnie spisywała się słabo. A to w nowym roku brzmi optymistycznie.

2022-01-03 12:52

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Z tarczą czy na tarczy

INFLACJAObniżenie VAT na gaz do ogrzewania (z 23% do 8%), niższa akcyza na paliwa silnikowe i zawieszenie podatku od ich sprzedaży detalicznej oraz zerowa akcyza na energię elektryczną – to wszystko zakłada rządowy plan antyinflacyjny. Tarcza antyinflacyjna dotycząca energii ma kosztować ok. 10 mld zł. Działania wydają się właściwe, jednak zwalczanie inflacji, która wymyka się spod kontroli, nie jest łatwe ani z ekonomicznego, ani z politycznego punktu widzenia. Już nie jest tak, jak sądzono niedawno, że podwyższona inflacja może być nawet korzystna dla gospodarki. Tym bardziej że notowania PiS i rządu zaczęły spadać. Obniżka obciążeń podatkowych w kwestii paliw silnikowych ma obowiązywać od 20 grudnia przez 5 miesięcy – wtedy akcyza na paliwa ma spaść do minimalnego dopuszczalnego w UE poziomu. Od nowego roku mają zostać zawieszone podatek od sprzedaży detalicznej paliw, a także opłata emisyjna. Gra jest warta świeczki: może to obniżyć ceny na stacjach paliw o 20-30 gr na litrze. Z powodu zasad unijnych rząd nie może znieść VAT na artykuły żywnościowe – chyba że Polska otrzyma na to zgodę. Pojawi się natomiast dodatek osłonowy.
CZYTAJ DALEJ

Święty Piotr Damiani

Niedziela Ogólnopolska 38/2009, str. 4-5

źródło: wikipedia

św. Piotr Damiani

św. Piotr Damiani
Drodzy Bracia i Siostry!
CZYTAJ DALEJ

Rzym: rozpoczyna się Jubileusz Diakonów Stałych

2025-02-21 12:28

[ TEMATY ]

jubileusz

Rzym

diakon stały

Włodzimierz Rędzioch

Ok. 2000 diakonów stałych z całego świata, wśród nich ponad 100 Polaków zapowiedziało swój udział w jubileuszowym spotkaniu, które rozpoczyna się w Rzymie. Dziś polskojęzyczni diakoni i kandydaci do diakonatu wezmą udział w katechezie w rzymskiej Bazylice św. Augustyna, zaś w sobotę i niedzielę spotkają się z pełniącymi tę posługę na całym świecie. W niedzielę dwoje Polaków przyjmie święcenia diakonatu podczas uroczystej Mszy św. w Bazylice Watykańskiej.

Gospodarze jubileuszowego spotkania spodziewają się, że na Jubileusz Diakonów Stałych, który odbędzie się w Rzymie i Watykanie w najbliższy weekend, przybędzie ok. 6 tys. osób - 2 tyś. diakonów stałych i kandydatów do diakonatu oraz ich rodziny. To niespełna 5 proc. spośród 47 tyś. osób, które pełnią tę posługę na całym świecie. Zainteresowanie Polaków tym spotkaniem przedstawia się imponująco: w Polsce posługę tę pełni bowiem 108 r. (według danych portalu diakonat.pl), zaś swój w jubileuszowym spotkaniu udział zgłosiło w sumie 116 diakonów i kandydatów do przyjęcia święceń.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję