Ewa Szlempo przez 40 lat była nauczycielką. Choć obecnie jest na emeryturze, to jej życie ani na chwilę nie zwolniło. Wszystko to za sprawą pasji, jaka jest sztuka. Pani Ewa zajmuje się pisaniem ikon oraz rękodziełem. Ponadto od 7 lat koordynuje wspólnotę Odnowy w Duchu Świętym w rejonie gorzowskim.
Pasja do sztuki
Zainteresowanie różnymi działaniami artystycznymi było w pani Ewie od dziecka. W późniejszych latach swój zapał do malarstwa realizował pracując w szkole. Przygotowywała wtedy obrazy, które zdobiły gabinety i korytarze oraz wykonywała scenografie do szkolnych przedstawień teatralnych. 7 lat temu spod pędzla artystki wyszedł pierwszy obraz na płótnie, a po nim kolejne. Przełomem w jej twórczości było odkrycie, że dziadkowie także byli artystami. Dziadek Wawrzyniec był malarzem, zaś jego ojciec Leon rzeźbił. Pani Ewa przyznaje, że ta informacja dodała jej skrzydeł i upewniła w tym, że jej malowanie nie jest przypadkowym hobby.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Nawrócenie
Reklama
26 lat temu pani Ewa przeżyła wylanie Ducha Świętego, które zaowocowało jej głębokim nawróceniem. Od tamtej pory cała jej twórczość obraca się wokół tematów sakralnych. – Czułam i wciąż czuję silną potrzebę głoszenia Dobrej Nowiny. W 2013 r. zastanawiałam się co zrobić, aby ewangelizować osoby, których nie ma w kościele. Modliłam się wtedy do Ducha Świętego i pewnego razu, kiedy wracałam po pracy do domu, pojawiło się światło: robić anioły – wspomina Ewa Szlempo. Na odpowiedź artystki na natchnienie nie trzeba było długo czekać. Od razu zabrała się ona do pracy i zorganizowała pierwszą edycję pt.: „Anioł Bożonarodzeniowy”, której celem było wykonanie anioła z masy solnej przez dziecko i rodziców. Ważny był tu aspekt rodzinny, wszak nie o samego anioła chodziło, a o wspólnie spędzony na tworzeniu czas. Od tamtego czasu odbyło się 7 edycji. Zainteresowanie tą formą wyrazu artystycznego przerosło najśmielsze oczekiwania artystki. Do konkursu każdego roku zgłaszano ok. 2 tys. prac uczniów gorzowskich szkół podstawowych.
Ikony
Reklama
Choć ikony to obrazy namalowane na desce to przyjęło się mówić, że ikony się pisze. Jest tak za sprawą pochodzącego z języka rosyjskiego słowa „pisat”, czyli malować. Drugim, o wiele głębszą interpretacją jest uznanie, że ikona to ewangelia, która zapisujemy i odczytujemy. Dzieje się tak za sprawa wizerunków świętych, w których każdy gest i kolor ma ukryte znaczenie. Ewa Szlempo w 2019 r. zaczęła malować wizerunki świętych, co w konsekwencji sprawiło, że dziś pisze ikony. A wszystko zaczęło się od wystawy jej prac w kościele Pierwszych Męczenników Polski w Gorzowie. Prace artystki spotkały się z ogromnym zainteresowaniem. W ramach tego wydarzenia część prac od razu trafiła do nowych właścicieli. Pani Ewa podkreśla, że nie jest przywiązana do swoich dzieł i cieszy się kiedy inni mogą na nie patrzeć. Chciałaby, aby to obcowanie ze sztuka przybliżało ludzi do Boga. – Ikona to okno do Boga i Boga do nas. W ikonie zapisana jest ewangelia. Pisaniu ikon towarzyszy modlitwa, wyciszenie, kontemplacja – tłumaczy swoje zafascynowanie artystka. Do pisania ikon namawiał ją także proboszcz ks. Władysław Pawlik, który widział w jej pracach potencjał. Dlatego, gdy twórczyni otrzymała propozycje uczestnictwa w warsztatach pisania ikon u stóp Matki Bożej Kodeńskiej w Kodniu, przyjęła ją bez wahania. W tym pięknym sanktuarium pani Ewa odkryła, że pisanie ikon jest jej drogą. Jej ulubionym wizerunkiem przedstawianym w ikonach jest Pneumatofora-Matka Boża niosąca Ducha Świętego. Jednak w jej domowej galerii znajdziemy jeszcze ikonę Świętej Rodziny, Matki Bożej Czułej, Pantokratora, Matki Bożej Bolesnej, czy Matki Bożej z Dzieciątkiem. – Chciałabym pisać ikony, przekazywać tę wiedzę i umiejętności innym ludziom, aby mogli pogłębiać swoją wiarę, relacje z Bogiem. Marzę o tym, aby napisać ikonę Miłości, a miłością jest Jezus, więc na pewno byłaby to ikona, której główną postacią jest Jezus – opowiada o swoich marzeniach artystka. Tworzone prace pani Ewa chętnie przekazuje innym osobom.
Pragnienie
Ewa Szlempo mówiąc o pisaniu ikon podkreśla, że jest to forma modlitwy i wyrazu artystycznego dla każdego. Zapewnia, że prowadzone przez nią warsztaty są skierowane do osób pragnących napisać ikonę, do tych którzy nigdy nic nie namalowali, nie mają doświadczenia artystycznego, jak i do tych, którzy mają zdolności. – Wiele osób myśli, że to jest skierowane wyłącznie do osób uzdolnionych plastycznie. Oczywiście jest to błędne myślenie. Na warsztatach poznaje się technikę pisania ikony. Na takie zajęcia zapraszam osoby wierzące, które chcą pogłębić swoją wiarę – wyjaśnia twórczyni. Warsztaty prowadzone przez panią Ewę odbywają się od 2020 r. i od tamtego czasu było już 9 edycji. Oprócz samego wykonania wizerunku świętego, artystka wprowadza uczestników w cały proces tworzenia. Aby stworzyć ikonę potrzebna jest bowiem deska, którą przygotowuje się kilka dni. Jest to czynność, której nie można przyśpieszyć, ponieważ nakłada się na nią warstwy kleju, płótno, kilka warstw kredowych. To wszystko musi wyschnąć, aby można było nakładać kolejne. Potrzebne są również pigmenty mineralne z glinek, kamieni i roślin. Ważnym elementem są pędzle, koniecznie z naturalnego włosia oraz spoiwo, które uzyskuje się z połączenia żółtka kurzego z wytrawnym winem, piwem lub octem winnym. – Ja piszę ikony najstarszą techniką, czyli bizantyjską temperą jajową – zaznacza pani Ewa.
Choć zdawałoby się, że pisanie ikon jest najlepszą artystyczną metodą ewangelizacji to artystka nie poprzestaje na tej formie. Cyklicznie organizuje spotkania wokół rękodzieła. Tworzenie bombek, ozdabianie świec czy robienie aniołów jest dla niej okazją, aby świadczyć o miłości i przybliżać ludzi do Boga.