W tegoroczny odpust parafii św. Judy Tadeusza w Krakowie-Czyżynach wpisały się uroczystości jubileuszowe. Zebrani na Mszy św. dziękowali za patrona oraz za dar parafii utworzonej dekretem kard. Adama Stefana Sapiehy 15 kwietnia 1951 r.
Parafia wczoraj i dziś
Jubileusz świętowano od stycznia. – Dzisiaj szczególnie prosimy św. Judę Tadeusza o jego opiekę dla nas i naszych rodzin oraz dla wszystkich, dla których ta świątynia jest domem modlitwy – powiedział wikariusz parafii, ks. Artur Czepiel przed rozpoczęciem Eucharystii, sprawowanej m.in.: w intencji parafian – o zdrowie, Boże błogosławieństwo i opiekę św. Judy Tadeusza oraz o wieczne szczęście w niebie dla zmarłego przed rokiem proboszcza – ks. Czesława Sandeckiego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Ksiądz Czepiel jest autorem książki pt. Kraków Czyżyny. Parafia św. Judy Tadeusza. Z informacji w niej zawartych wynika, że o powstaniu parafii na terenie podkrakowskich Czyżyn oraz Łęgu myślano już na początku XX wieku. Starania przerwał wybuch I wojny światowej. Autor podkreśla: – Skierowany do tworzenia nowej parafii i budowy kościoła ks. Józef Zastawniak był świadom, jak trudne zadanie go czeka. Dlatego najpierw wybrał patrona – świętego apostoła Judę Tadeusza, który w Kościele jest znany jako orędownik spraw trudnych oraz beznadziejnych. Informuje, że budowę świątyni rozpoczęto w 1936 r. a w 1942 r., pomimo trwającej wojny, kard. Sapieha poświęcił kościół. Podczas okupacji sprawowano w nim nabożeństwa majowe, czerwcowe i październikowy Różaniec. W dzieje parafii, obok budowniczego kościoła, wpisali się także kolejni proboszczowie: ks. Stanisław Michałek, ks. Zbigniew Gerle, ks. Jan Gwizdoń i ks. Czesław Sandecki (na stronie: www.parafiaczyzyny.pl można poznać historię parafii).
Aktualnie mieszka tu kilkanaście tysięcy osób. Obok żyjących od pokoleń, są mieszkańcy sprowadzający się na nowe osiedla, do budowanych bloków. Na uroczystą Sumę odpustową przybyli licznie i parafianie, i zaproszeni goście. Reprezentowane były wszystkie stany i pokolenia. Wyróżniały się panie w krakowskich strojach.
Świętowanie
Mszy św. przewodniczył bp Jan Zając. Zwracając się do honorowego kustosza Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach, przedstawicielka parafii – Bożena Stanek podkreśliła: – Przyjacielu parafii (…) przybywasz do naszej wspólnoty, by wraz z nami wzywać wstawiennictwa św. Judy Tadeusza, naszego patrona. Chcesz także wyśpiewać Bogu dziękczynne Te Deum laudamus za 70 lat istnienia naszej czyżyńskiej parafii. I dodała: – Prosimy o modlitwę za parafialną wspólnotę i o pasterskie błogosławieństwo na dalsze lata pisania kolejnych pięknych kart jej historii. Razem z bp. Janem Eucharystię sprawowali m.in.: były proboszcz parafii ks. prał. Zbigniew Gerle, księża rodacy i kapłani z dekanatu Kraków-Bieńczyce i Kraków-Mogiła.
Reklama
W homilii bp Zając przypomniał m.in., że Jezus posłał do ludzi apostołów, którzy mieli nieść Ewangelię aż po krańce ziemi. Zaznaczył, iż jeden z najbliższych współpracowników Chrystusa został patronem parafii. Dodał, że Juda Tadeusz był świadkiem cudów czynionych przez Pana Jezusa, a także sam w Jego imię uzdrawiał i wyrzucał złe duchy, że był z Jezusem w Kanie Galilejskiej, na Górze Błogosławieństw, nad jeziorem Genezaret, w Betanii, w wieczerniku i w ogrodzie oliwnym, że rozmawiał z Mistrzem po Jego zmartwychwstaniu i widział Go wstępującego do nieba oraz doświadczył Jego mocy w dzień zesłania Ducha Świętego. Równocześnie bp Zając zauważył: – Jest czymś zaskakującym, że o człowieku obdarzonym tak wielką godnością, zachowały się tak skąpe informacje. Tradycja nazwała Judę Tadeusza ukrytym patronem zrozpaczonych. Ewangelie umieściły go na końcu listy apostołów. Przytaczają zaledwie jedną jego wypowiedź skierowaną do Jezusa podczas ostatniej wieczerzy. Tradycja przypisuje mu autorstwo przedostatniej krótkiej księgi Pisma Świętego. Jest kilka przypuszczeń na temat pokrewieństwa apostoła z Jezusem… Biskup zaznaczył, że Juda Tadeusz zginął śmiercią męczeńską, czego znakiem jest maczuga w ręku przedstawionego w ołtarzu głównym apostoła. Przekonywał: – Dzisiaj św. Juda Tadeusz stoi przed nami i mówi: „Patrzcie, słuchajcie, bo przynoszę wam dobrą nowinę!”.
Miłym akcentem jubileuszowych uroczystości było przekazanie medali św. Jana Pawła II, którymi, w związku z 70-leciem parafii, metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski odznaczył Annę Mendrecką i Andrzeja Sylwestra Basia. Proboszcz podziękował także wszystkim zaangażowanym w przygotowanie i uświetnienie uroczystości, ponadto – gościom i parafianom biorącym udział w święcie. Po procesji wokół kościoła i po błogosławieństwie uczestniczący w jubileuszu zostali obdarowani wspomnianą już publikacją ks. Artura Czepiela, przybliżającą historię parafii. Orkiestra dęta „Orzeł” z Trzebuni dała koncert nagrodzony przez słuchaczy brawami.
Zadania na dziś i jutro
Nawiązując do słów bp. Jana, który w homilii stwierdził, że uroczystość jest także świętem patrzenia w przyszłość, zapytałam proboszcza parafii, ks. Zygmunta Kosowskiego, co w dzisiejszych czasach ma charakter priorytetowy w pracy duszpasterskiej. – To na pewno powrót wiernych do życia religijnego, sakramentalnego po pandemii – stwierdza ks. Kosowski i zaznacza: – Trzeba zrobić wszystko, żeby ci, którzy się w tym trudnym czasie gdzieś zagubili, przeżywający strach, obawy, niepewność wrócili do wspólnoty parafialnej, na Msze św., na nabożeństwa.
Proboszcz zwraca uwagę na konieczność odbudowy grup parafialnych, ze szczególnym uwzględnieniem tych skupiających dzieci, młodzież, studentów. Podkreśla rolę organizowanych w parafii cyklicznych spotkań katechetycznych, w ramach których o wierze mówi prof. UPJPII ks. Marek Gilski. – To są krótkie, półgodzinne spotkania uświadamiające odbiorcom, że Biblia, katechizm zawierają żywe i aktualne treści – informuje ks. Kosowski. Ma nadzieję, że i w obecnych, niełatwych dla Kościoła czasach, ich wspólnota ma w niebie orędownika – św. Judę Tadeusza. Dodaje, iż w pierwszą niedzielę Adwentu do kościoła zostaną wprowadzone relikwie św. Rity: – Chcielibyśmy w naszym kościele stworzyć takie małe sanktuarium, w którym parafianie, mieszkańcy Nowej Huty i wszyscy szukający pomocy – w sprawach trudnych, po ludzku beznadziejnych – będą modlić się za wstawiennictwem św. Judy Tadeusza i św. Rity. A co z tego wyniknie, to tylko Pan Bóg wie.