We wtorek na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Szczecińskiego goście mówili m.in. o budowaniu tożsamości na Ziemiach Zachodnich, ale także o relacjach państwo-Kościół od zakończenia wojny do 1956 roku.
- 9 lutego 1953 roku został narzucony "Dekret o obsadzaniu stanowisk kościelnych". Wtedy już Prymas Wyszyński wiedział, że władza nie jest zainteresowana jakimkolwiek dialogiem we właściwym rozumieniu tego słowa - podkreślił historyk prof. Jan Żaryn. Jak mówił, „Bolesław Bierut jest odpowiedzialny za zniszczenie potencjalnej możliwości, którą wypracowali w 1950 roku komuniści i hierarchia Kościoła Katolickiego. Wypracowali w bardzo trudnych warunkach, opresyjnych dla Kościoła. Nie były to warunki równoprawnych partnerów. Komuniści w 1950 roku mieli już nastawione narzędzia prawne, administracyjne, finansowe, Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego przeciwko Kościołowi”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Prymas August Hlond angażował się w to, aby po wojnie na Ziemie Zachodnie przybywali kapłani, zarówno diecezjalni, jak i zakonni. - Wystosował orędzie do mieszkańców Ziem Zachodnich i Północnych, gdzie uspokajał ich, by nie czuli się w sposób tymczasowy na tych terenach, które są nasze i żeby się tu zagospodarowali i żeby te ziemie stawały się dla nich ojczyzną - mówił ks. prof. Grzegorz Wejman. - To było bardzo ważne, bo niepokoje były podsycane przez różne środowiska, szczególnie przez środowiska niemieckie - dodał.
W środę abp Andrzej Dzięga będzie przewodniczył Mszy św. w 70. rocznicę sprawowania pierwszej Eucharystii w powojennym Szczecinie.
Mszę św. odprawił wtedy w parafii św. Jana Chrzciciela chrystusowiec, ks. Florian Berlik. To właśnie Prymas August Hlond sprowadził chrystusowców na Ziemie Zachodnie.