- Żywioły groźne są nie tylko poza nami, ale i w nas. Mówimy o ogniu ludzkich namiętności i grzechów. Mówimy o potrzebie gaszenia płomieni ludzkich namiętności. Wasza praca, praca strażaków i kominiarzy winna wam i nam przypominać, iż jesteśmy powołani do zwalczania żywiołów naszych namiętności - mówił do strażaków bp Ignacy Dec, przewodnicząc Mszy św. w katedrze świdnickiej we wspomnienie św. Floriana - patrona strażaków i kominiarzy.
Współkoncelebransami Mszy świętej byli ks. inf. Kazimierz Jandziszak, ks. prał. Marek Babuśka, diecezjalny duszpasterz strażaków, ks. prał. Piotr Śliwka, proboszcz katedry, ks. dr hab. Dominik Ostrowski, wicerektor WSD w Świdnicy oraz ks. dr Marcin Gęsikowski, sekretarz biskupa świdnickiego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W homilii bp Dec podkreślał, że zachowywanie Bożych przykazań jest sprawdzianem naszej miłości do Pana Boga oraz, że św. Floriana winniśmy wzywać do pomocy w walce z żywiołami przyrodniczymi i duchowymi.
Reklama
- Naszym powołaniem jest zachowywanie Bożych przykazań, wśród których najważniejsze jest przykazanie miłości. W życiu i posłudze strażaków to przykazanie realizujecie przez niesienie pomocy ludziom w potrzebie, czy to podczas gaszenia pożarów, czy to w czasie powodzi, czy huraganów, trąb powietrznych, czy też w czasie wypadków drogowych. Jest to bardzo potrzebna posługa niesienia pomocy ludziom dotkniętych nieszczęściem. Jeśli to czynicie bezinteresownie, z oddaniem, z miłością do człowieka, wtedy wzrasta wasza wielkość - mówił bp Dec.
Przypominając podstawowe żywioły, jakimi są ziemi, woda, powietrze, ogień, hierarcha zwrócił uwagę, że - są one dla nas wielkim dobrodziejstwem, ale czasem stanowią też i duże zagrożenie. Słyszymy od czasu do czasu o trzęsieniach ziemi. Ziemia, po której chodzimy i która na żywi może być dla człowieka także niebezpieczny żywiołem. Trzęsienie ziemi potrafi zniszczyć nie tylko dobytek ludzki: domy, drogi, mosty, ale często pochłania też wiele ludzkich istnień. Ostatnio takie trzęsienie ziemi miało miejsce w Nepalu - 7 tyś. ofiar - mówił biskup.
Reklama
Następnie kaznodzieja odniósł się do kolejnego żywiołu, którym jest woda. - Woda jest konieczna do życia biologicznego, do utrzymania czystości, ale bywa też zagrożeniem dla człowieka. Wielkie powodzie niszczą ludzi i ich dobytek. Raz po raz nawiedzają różne regiony świata sieją tam spustoszenie. Pamiętamy wielką powódź stulecia w Polsce w roku 1997 - przypominał hierarcha. - Także powietrze, tak bardzo potrzebne do życia, w huraganach, trąbach powietrznych bywa zagrożeniem dla ludzi. Słyszymy o tragicznych skutkach huraganów w Ameryce Północnej, czy na dalekim Wschodzie. Czwartym żywiołem jest ogień, który nie tylko służy człowiekowi w codziennym życiu, ale także niekiedy pochłania całe jego mienie. Słyszymy o pożarach lasów, domów, kościołów. We Wrocławiu, przed laty, ogień strawił organy w kościele św. Elżbiety przy rynku - mówił bp Dec.
Na zakończenie biskup świdnicki zwrócił się do strażaków: - Jesteście powołani, aby przez waszą solidną pracę obronić człowieka przed każdym z tych żywiołów, co się też wiąże z zagrożeniem waszego życia. Niech św. Florian wstawia się za wami przed Bogiem i uprasza potrzebne siły, zdrowie oraz wytrwałość w waszej posłudze drugiemu człowiekowi.
Po Mszy św. poszczególne delegacje i poczty sztandarowe przeszły pod pomnik św. Floriana przy katedrze świdnickiej by złożyć wieńce i kwiaty.