Trzymanie się nauczania Kościoła pozwala katolickiemu politykowi uniknąć swego rodzaju schizofrenii duchowej. Uniknąć życia w dwóch równoległych a przeciwstawnych sobie światach; w świecie wyznawanej wiary i świecie polityki. Polityk katolicki nie może abstrahować od zasad wiary i popierać regulacje prawne, które sprzeciwiają się tym zasadom. Odrzucenie tego rodzaju duchowej schizofrenii nie oznacza wcale, że wierzący polityk winien zastępować prawo państwowe prawem kanonicznym (por. O. Mateusz Przanowski, Co wolno politykowi, W drodze). Nie może on także zgodzić się na to, że racji stanu nie sposób pogodzić we wszystkim z racją sumienia i że czasami trzeba o sumieniu zapomnieć, skoro taki grzech przyniesie wielką korzyść państwu. Gdy bowiem zlekceważymy prawo Boże, nasze przedsięwzięcia doprowadzą nas prędzej czy później do zguby. Wszelka władza, która nie respektuje prawa Bożego, prędzej czy później staje się bandą złoczyńców (św. Augustyn).
Reklama
Niezwykle pouczające w tym względzie są słowa ministra spraw zagranicznych Niemiec, Frank-Waltera Steinmeiera: „Również ja żyję moją wiarą. Jestem chrześcijaninem i człowiekiem aktywnym w Kościele. I oczywiście, że moje bycie chrześcijaninem ma do czynienia z moim zaangażowaniem w społeczeństwie. Nie zostawiam mojej religii w garderobie, kiedy rano wchodzę do biura. Koran mówi: „Bóg nie umieścił w piersi człowieka dwóch serc, lecz tylko jedno serce”. Moja wiara inspiruje moje działanie, tak w prywatnej jak i w publicznej przestrzeni.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
ZAKOŃCZENIE
Także dzisiaj - a może nawet szczególnie dzisiaj - potrzebne jest, aby cała energia każdego chrześcijanina - zaczerpnięta z winnego krzewu, za przyczyną Najświętszej Maryi Panny, naszej Królowej - została skierowana ku temu, by w naszej Ojczyźnie urzeczywistniało się coraz bardziej „wieczne i powszechne królestwo prawdy i życia, królestwo świętości i łaski, królestwo sprawiedliwości, miłości i pokoju”.
„Bądź pozdrowiona, bez zmazy poczęta,
W której przedwieczne zamieszkało Słowo,
Bądź pozdrowiona, o Maryjo święta,
Bądź pozdrowiona, Królowo!”
(Teofil Lenartowicz, Salve Regina)