W dniu św. Jakuba w Roku Compostelańskim toruński kościół pod jego wezwaniem, liczący już ponad 700 lat, został ustanowiony sanktuarium. Podczas Eucharystii do świątyni zostały wniesione relikwie Apostoła.
Droga wiary
– Sanktuarium to miejsce kultu, doświadczenia szczególnych łask, pragnienia zbliżenia się do Pana Boga. Człowiek wybierający się do sanktuariów już w punkcie wyjścia doznaje szczególnego poruszenia. Jakże ważny jest sam nastrój wycieszenia, skupienia, skoncentrowania się na Stwórcy – cieszy się proboszcz parafii ks. kan. Wojciech Kiedrowicz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
To dobra wiadomość dla tych, którzy z różnych powodów nie mogą wybrać się do katedry w Composteli. Jak zachęca w homilii bp Wiesław Śmigiel, „choć nie każdy z nas wyruszy na trasę pielgrzymkową, w sercu wszyscy jesteśmy wezwani do tego, aby pielgrzymować od grzechu do nawrócenia, do bycia blisko Boga. Dobrze wiemy, że wewnętrzną pielgrzymkę wiary musi przeżyć każdy, kto chce dochować wiary i zjednoczyć się z Bogiem”. Pragnienie spotkania z Bogiem to zresztą główny motyw każdej pątniczej drogi, ważniejszy – jak zauważa Ksiądz Biskup – od pięknych krajobrazów czy spotkań towarzyskich, choć są one często miłą stroną wędrowania.
Droga przyjaźni
Reklama
Na Mszy św. pod przewodnictwem bp. Wiesława Śmigla gromadzą się nie tylko kapłani i siostry zakonne, ale także członkowie Bractwa św. Jakuba z Torunia i Warszawy oraz liczni parafianie i pielgrzymi. Wśród gości są przedstawiciele władz miasta i samorządu oraz ambasador Hiszpanii w Polsce Francisco Javier Sanabria Valderrama. Zachwycony gościnnością Polaków, wspomina wizytę św. Jana Pawła II w sanktuarium w Composteli. To właśnie tam papież wzywał, aby Europa wróciła do swoich chrześcijańskich korzeni. Ambasador przekazał życzenia od swoich rodaków i wyraził nadzieję, że „dzisiejsza uroczystość – powołanie do życia sanktuarium św. Jakuba – to nić, która będzie łączyła Toruń z Santiago de Compostela, przypominała o europejskich korzeniach, ale jednocześnie umacniała więzi przyjaźni miedzy naszymi narodami”.
Droga nadziei
Po Eucharystii barwny tłum przenosi się na Rynek Nowomiejski. Dzieci czekają na przedstawienie o św. Jakubie w wykonaniu teatru ulicznego Maximilianus & Maszoperia z Gdyni. Dorośli przyglądają się wystawie poświęconej Camino de Santiago, przygotowanej przez ambasadę Hiszpanii, i zaglądają na stoiska poświęcone Drodze Jakubowej. – Czy ta trasa jest trudna? – padają pytania. – Nie jest tak źle! – opowiada jedna z uczestniczek. – Poszła nawet moja mama, a nie jest już taka młoda. – Nie trzeba brać dużo – radzi Helena. – Szłam trasą z Francji i po drodze było tak gorąco, że ubrania wysychały natychmiast.
Z ks. prof. Piotrem Roszakiem, kierownikiem Pracowni Szlaku św. Jakuba, działającej przy Wydziale Teologicznym UMK, rozmawia długo chłopak z rowerem. Czy dał się przekonać do wędrówki? W końcu, jak zachęca bp Śmigiel, „w drodze łatwiej zdystansować się wobec złośliwego szumu współczesności, usłyszeć głos Boga, zrobić rachunek sumienia, rozpoznać, co jest najważniejsze, co ważne i co mniej ważne, a co zbyteczne lub nawet szkodliwe”.