Reklama

Edytorial

Edytorial

Kim bylibyśmy bez nich?

Pamięć o Powstaniu Warszawskim nie powinna się ograniczać do tłumnie wyśpiewywanych 1 sierpnia powstańczych pieśni.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Powstanie Warszawskie – 63 walki o wolność i godność po 5 latach niemieckiej okupacji. Dla jednych świętość, dla innych bezsensowny zryw, który doprowadził do zagłady miasta i jego mieszkańców. Na temat Powstania wciąż toczą się spory. W ich tle są ci, którzy niezależnie od oceny sytuacji stanęli na rozkaz swoich dowódców, bohaterowie zasługujący na pierwsze strony gazet – polegli, i ci, którym dane było przeżyć Powstanie, a po nim przez lata doświadczać zapomnienia, niezrozumienia, prześladowania w komunistycznym państwie. „Bez takich bohaterów może nie byłoby wcale Polski i nie rozmawialibyśmy teraz ze sobą w ojczystym języku” – konstatuje Sławomir Błaut (str. 11-12). I choć przyjmuje, że pytania o sens Powstania nie znikną, to jednocześnie zauważa, że przebija się dziś głos tych, „którzy wierzyli, że wolność da się wywalczyć, że trzeba poświęcić wszystko dla Polski, nawet swoje życie i Warszawę, którą przecież kochali”. Można było nie wydać rozkazu wybuchu Powstania, można było ocalić ludzi, miasto, skarby narodowe... Czy jednak na pewno? Być może. „Czy opowieść o ojczyźnie bez ducha, bez wiary i nadziei jest dobrą opowieścią?” – pyta autor.

Czy dziś, 77 lat od dnia wybuchu Powstania, stać nas na to, by ponad różnicami w jego ocenie oddać hołd jego uczestnikom, okazać im wdzięczność i by zwyczajnie po ludzku być blisko nich? Tym bardziej że powstańcy nie mają wobec nas zbyt wielkich oczekiwań. – Najbardziej zależy im na tym, by pamiętano o Powstaniu Warszawskim, a także o nich. To, co młodsze pokolenia mogą zrobić dla wiekowych żołnierzy Powstania, to kultywować pamięć o nich – mówi Niedzieli Monika Sarnecka z Fundacji Pamięci o Bohaterach Powstania Warszawskiego. Nie bez znaczenia jednak jest praktyczny wymiar naszej pamięci – różnorodna pomoc powstańcom tak bardzo potrzebna zwłaszcza w czasie pandemii COVID-19. Podejmowane inicjatywy, m.in. akcję „Obiady dla Bohaterów”, ideę BohaterON, działalność fundacji czy pomoc żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej, kibiców klubów sportowych i osób prywatnych opisuje Damian Krawczykowski (str. 13-15). Wśród osób, które angażują się w propagowanie pamięci o polskich bohaterach, jest dziennikarz i prezenter TVP Tomasz Wolny. „Nie sposób pojąć, jak w tak drobnej postaci mieszczą się największe serce świata, potęga energii, dobra, miłości do ludzi i Polski, a przy tym niesamowita skromność” – mówi dziennikarz o jednej z bohaterek tamtych dni, pani Zofii Czekalskiej ps. Sosenka, z którą ma zaszczyt się przyjaźnić.

„Pierwszy sierpnia? Pamięta, że strasznie się bał. Niemcy wywlekli wszystkich z kamienicy i poprowadzili ulicą Płocką w stronę Wolskiej” – Piotr Grzybowski kreśli w felietonie historię jednego z tysięcy mieszkańców powstańczej Warszawy (str. 49). Tak, Powstanie to nie tylko chlubny zryw, to setki tysięcy ofiar, również tych cywilnych, zniszczenia. Dlatego pamięć o nim nie powinna się ograniczać do tłumnie wyśpiewywanych w wieczór 1 sierpnia powstańczych pieśni. To przede wszystkim zobowiązanie do mądrze prowadzonej polityki historycznej państwa. Wskazywał na to śp. Lech Kaczyński, który podkreślał, że hołd złożony bohaterom Powstania Warszawskiego jest hołdem nie tylko dla przeszłości, ale i ku przyszłości, ponieważ Powstanie to stworzyło moralną podstawę naszej niepodległości. Obchody 60. rocznicy wybuchu Powstania i otwarcie Muzeum Powstania Warszawskiego stały się punktem zwrotnym polskiej polityki historycznej, została otwarta przestrzeń, w której wykuwała się moda na pamięć historyczną. Pisze o tym Artur Stelmasiak (str. 46-47). Zwraca też uwagę na to, że polska „dyplomacja historyczna”, niestety, wciąż mocno kuleje, a przecież pokazywanie naszej bohaterskiej walki, a także ofiar i zniszczeń jest w naszym narodowym interesie. Warto wziąć to pod uwagę w dniu kolejnej rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2021-07-27 12:14

Ocena: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kto jest gorszym warszawiakiem dla Trzaskowskiego

[ TEMATY ]

Warszawa

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Wyobrażacie sobie lokal w Warszawie, czy innym miejscu w Polsce, który w swoim wystroju stawiał za cel obrażanie mniejszości seksualnych?

To duży wysiłek dla wyobraźni, ponieważ każdy z nas wie, że spotkałoby się to natychmiast z interwencją rządu, odpowiednich instytucji lokalnych, a nawet Brukseli. Interwencja opierałaby się na hasłach o tolerancji, walce z nienawiścią i szacunku do drugiego człowieka. Postulaty słuszne, ale czy zawsze stosowane po równo wobec każdego?
CZYTAJ DALEJ

Zakon Maltański ufundował ambulans dla Watykanu

2024-11-22 17:42

[ TEMATY ]

Watykan

Zakon Maltański

karetka

Vatican Media

Suwerenny Rycerski Zakon Szpitalników Świętego Jana z Jerozolimy, Rodos i Malty, znany pod nazwą Zakonu Maltańskiego, przekazał Stolicy Apostolskiej w pełni wyposażonego ambulans. Karetka posłuży watykańskiej służbie zdrowia, która przygotowuje się na wyzwania, związane z przybyciem do Wiecznego Miasta ponad 30 mln pielgrzymów w Roku Jubileuszowym. To pierwsza z inicjatyw, jakie Zakon podejmuje w związku z tym obchodami Roku Świętego.

Delegacja Zakonu Maltańskiego, w której obecni byli m.in. wielki mistrz Zakonu Fra’ John Dunlap i wielki szpitalnik Fra’ Alessandro De Francisis, uroczyście przekazali ambulans władzom Gubernatoratu Państwa Watykańskiego – kard. Fernandowi Vérgezowi Alzadze i s. Raffaelli Petrini – oraz odpowiedzialnym za watykańską Dyrekcję Zdrowia i Higieny. Wydarzenie odbyło się 22 listopada w Watykanie i, jak podkreślił wielki mistrz Fra’ John Dunlap „ jeszcze bardziej podkreśliło współpracę ze Stolicą Apostolską i Papieżem Franciszkiem, ale przede wszystkim umacniają charyzmat i misję [Zakonu], które zawsze będą w służbie ubogim, potrzebującym i sprawom wiary”.
CZYTAJ DALEJ

„Pamięć” i „tożsamość” - to także słowa Franciszka

2024-11-23 12:39

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

Red

Podczas lektury najnowszego listu papieża Franciszka o odnowie studium historii Kościoła, trudno było mi oprzeć się wrażeniu, że dokument wyraźnie odnosi się do naszej, polskiej rzeczywistości, w której ze szkolnych programów nauczania brutalnie ruguje się historię. Tak oczywiście nie jest, list papieża, tak jak każdy watykański dokument, ma charakter uniwersalny i odnosi się do całego Kościoła Powszechnego we wszystkich krajach. Ten uniwersalizm jednak sprawia, że treść jest aktualna niezależnie od regionu świata. Tak właśnie jest w tym przypadku. Bowiem „bez pamięci nigdy nie można iść naprzód” – jak pisze Franciszek.

To ważne stwierdzenie, nie można bowiem, jak czytamy w liście, „budować wszystkiego od zera”, tak, jakby przed nami nic wcześniej nie istniało. Taka postawa prowadzi do destrukcji, do utraty zmysłu historycznego, do wyzbywania się pamięci lub „konstruowania jej według wymogów dominujących ideologii”. A to, jak dowodzi historia właśnie, jest zawsze niebezpieczne.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję