Reklama

Niedziela Rzeszowska

Zbliżcie się, moje dzieci...

Droga Maryjna umożliwia pielgrzymom pogłębienie przesłania z La Salette – mówi ks. Antoni Skałba, saletyn, rektor sanktuarium w La Salette w rozmowie z s. Iwoną Józefiak.

Niedziela rzeszowska 28/2021, str. VI-VII

[ TEMATY ]

wywiad

La Salette

S. Iwona Józefiak

W La Salette urzeka piękno tego miejsca, jego surowość i cisza

W La Salette urzeka piękno tego miejsca, jego surowość i cisza

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

S. Iwona Józefiak: Przeżywamy jubileusz 175. rocznicy objawienia Matki Bożej Płaczącej. Jakie inicjatywy duszpasterskie zrodziły się w tym czasie w międzynarodowej wspólnocie saletyńskiej w La Salette?

Ks. Antoni Skałba: Historyczne miejsce zjawienia samo w sobie ma unikalny charakter. Droga Maryjna to nasza obecna propozycja zarówno dla pielgrzymów indywidualnych, jak i dla grup. Jest to rodzaj liturgii opartej na Słowie Bożym, oskrzydlonej słowami orędzia Pięknej Pani i fragmentami Listu św. Jana Pawła II na 150. rocznicę zjawienia. Droga Maryjna umożliwia pielgrzymom pogłębienie przesłania z La Salette w trzech momentach: przez uświadomienie sobie darów Bożych otrzymanych w przeszłości, następnie wejście we wdzięczność za obecność Boga w życiu dzisiaj i spojrzenie na przyszłość przez świadome odrzucenie Złego i grzechu oraz wybranie i wyznanie wiary chrzcielnej. Chcieliśmy w ten sposób pomóc pielgrzymom w uaktualnieniu przesłania Matki Bożej, by jej zjawienie było głoszone, poznawane i pomagało w drodze nawrócenia do jej Syna.

Niewiara, o której Matka Boża mówiła w 1846 r., jest też współczesną plagą. Jak obecność Maryi w La Salette budzi wiarę w ludzkich sercach dzisiaj?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Myślę, że wpływ Matki Bożej z La Salette jest wieloraki. Pierwsza sprawa to samo miejsce, jego piękno, surowość, cisza. Nazwałbym to takim „dalszym” zaproszeniem: „Zbliżcie się, moje dzieci...”. Następnie słowa orędzia, jej łzy, gesty, ubiór, miłość do Syna i troska o los jej ludu, o czym tak jasno mówi. La Salette jest bogate w znaki, symbole, słowa, które, gdy zostają przyjęte osobiście, stają się etapem i zachętą, swoistą trampoliną dla pielgrzymów do przybliżenia się do Boga.

Wielu z nas pragnie w tym roku jubileuszowym udać się na świętą górę La Salette. Jakie mamy możliwości?

Wszyscy jesteśmy zależni od sytuacji sanitarnej. Sanktuarium w La Salette jest gotowe do przyjmowania pielgrzymów przez cały rok. Chętni do pielgrzymowania powinni zasięgnąć informacji co do warunków i reguł sanitarnych obowiązujących w danym momencie.

W salezjańskim sanktuarium w Dębowcu powstaje kaplica wieczystej adoracji. W La Salette jest ona już od dawna. Jak funkcjonuje czuwanie przy Panu?

Zawsze, gdy myślimy o La Salette, dobrze jest uświadomić sobie jego położenie, ponieważ ma to zasadniczy wpływ na liczbę pielgrzymów. Tak, kaplica eucharystyczna istnieje i bardzo nam wszystkim służy. Nazwałbym ją bardziej kaplicą wieczystego wystawienia Najświętszego Sakramentu niż wieczystej adoracji. Jest ona do dyspozycji dla adoracji indywidualnej, ale bywają też dni i święta, kiedy jest proponowana lista dla chętnych do adoracji nocnej.

Co chciałby Ksiądz przekazać Czytelnikom Niedzieli Rzeszowskiej?

Życzę Czytelnikom Niedzieli Rzeszowskiej, by nieustannie odnawiali swoją wiarę. Potrzebujemy również, i to bardzo, rzetelnej refleksji nad treściami naszej wiary, nad sytuacją, życiem i misją Kościoła. Serdecznie zapraszam do La Salette, a jeżeli jest to możliwe, także na dłuższy pobyt. Kapelani znający język polski są gotowi do posługi, nie tylko w oprowadzeniu, ale również w przeżyciu dni skupienia, rekolekcji czy dla wygłoszenia konferencji tematycznej. Jeżeli macie krewnych, znajomych, którzy mieszkają lub pracują we Francji, zachęcajcie ich do odwiedzenia La Salette. Jest możliwość uczestniczenia w Mszy św. w języku polskim, skorzystania ze spowiedzi, czy po prostu rozmowy z kapelanem. Do zobaczenia na La Salette!

2021-07-07 11:38

Ocena: +11 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Matka Boża Płacząca. Mija 175 lat od objawień w La Salette

[ TEMATY ]

La Salette

Monika Książek

Jest rok 1846. Francja przechodzi poważny kryzys, epokę fermentu i zmian społecznych. Kraj przeżywa najpierw rewolucję, czasy napoleońskie, wreszcie lata nędzy. Rodzi się moda na racjonalizm i krytykę Kościoła. W wielu miejscach z wolna zanika wiara.

Nawet najzdrowsze zdawałoby się środowiska – wsie – tracą swą tożsamość i wyrzekają się swoich tradycji. W Corps ludzie żyją tak, jakby Boga nie było. Tam właśnie mieszkała Melania Calvat (lub Mathieu). W 1846 r. miała czternaście lat. Tam żył też jedenastoletni Maksymin Giraud. Choć oboje mieszkali w tej samej parafii, La Salette, pierwszy raz spotkali się dopiero na dwa dni przed objawieniem się Matki Najświętszej. Nic dziwnego, byli tak różni, że nawet gdyby się gdzieś zobaczyli, nie zauważyliby swojej obecności.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Dlaczego Król "nie tupnie nogą"?

2024-11-21 08:38

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

mat. prasowy

Prawdziwa władza nie krzyczy – króluje w ciszy prawdy i miłości. Jakie jest królowanie Jezusa Chrystusa?

Jego cichą, lecz wszechmocną obecność, kontrastujemy z władzą opartą na lęku i kłamstwie, jak w przypadku przywódców komunistycznych. Mawiają, że każde serce ma swojego króla – pytanie, czy serce wybrało prawdę, czy kłamstwo. Chcę opowiedzieć dzisiaj poruszającą historię młodej dziewczyny, która wybrała prawdę i odnalazła sens swojego życia w ostatniej chwili.
CZYTAJ DALEJ

Uratujmy ten Adwent!

2024-11-21 17:57

Marzena Cyfert

Spotkanie z Elżbietą Woźniak-Łojczuk w parafii św. Maurycego we Wrocławiu

Spotkanie z Elżbietą Woźniak-Łojczuk w parafii św. Maurycego we Wrocławiu

O wartości tradycji, rodzinnym przeżywaniu Adwentu i pomocy, jaką niesie w tym „Adwentownik” mówiła Elżbieta Woźniak-Łojczuk podczas spotkania w parafii św. Maurycego we Wrocławiu. Spotkanie zorganizowała wspólnota Betania.

Autorka Adwentownika podzieliła się swoim doświadczeniem przeżywania Adwentu z lat dziecięcych, które wiązało się m.in. z porannym wstawaniem na roraty. – Pamiętam procesję z lampionami i Msze św. Ale pamiętam też powrót z rorat do domu i kakao, które mama zawsze wtedy stawiała nam na stole – mówiła prelegentka, podkreślając, że po powrocie z rorat trzeba było iść do oddalonej o 800 m szkoły. I wszystko to udawało się pogodzić.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję