Każdy z nas posiada w swoim życiu niezapomniane chwile, do
których z miłą chęcią powraca, aby je na nowo przeżyć. Jesteśmy już
niemal na progu Wielkiego Postu, etapu przygotowania do świąt wielkanocnych.
Zanim w pełni staniemy się uczestnikami tych wydarzeń, przywołując
wspomnienia, przeżyjmy jeszcze raz chwile wzruszenia i radości związane
ze świętami Bożego Narodzenia.
Nie ma chyba piękniejszego okresu w naszej narodowej
tradycji i całym roku liturgicznym od tego, w którym śpiewamy kolędy.
Dzięki nim czujemy właściwy sens i przesłanie Betlejemskiej Nocy,
podczas której Słowo stało się Ciałem. To kolędy wprowadzają nas
w świąteczny nastrój i pozwalają przeżywać ten czas w nadziei oraz
chrześcijańskiej radości.
W naszych rodzinach spędzamy je zawsze z wielkim optymizmem,
a jednocześnie pewnym sentymentem, łamiąc się opłatkiem i składając
sobie życzenia. Wzrusza nas serdeczny i miły nastrój, wytworzony
przez wzajemną życzliwość, otwartość i przebaczenie, a co ważniejsze
- śpiew kolęd i pastorałek.
Pragnąc rozszerzyć te wspaniałe i szlachetne uczucia
oraz wartości na całą wspólnotę parafialną, a przy tym razem spędzić
czas na kolędowaniu, zaprosiliśmy w tym roku do siebie zespół "Manitou"
i ośmioosobową grupę chórzystów z zespołu "Kresowiacy". Stało się
zwyczajem naszej parafii, że w okresie Bożego Narodzenia gościmy
znanych i lubianych artystów, którzy przez swoje występy wnoszą w
nasze życie autentyczną radość i nadzieję płynącą z narodzin Bożej
Dzieciny. W latach ubiegłych odwiedzili nas: m.in. "Skaldowie", Eleni
i "Gang Marcela", wykonując znane i popularne kolędy polskie, a także
pastorałki.
Sobotni wieczór 13 stycznia br. zapisał się w sercach
wszystkich parafian, przybyłych na koncert zespołu "Manitou", jako
niezapomniany i bardzo radosny. Na słowa uznania i pochwały zasłużyła
nasza parafialna schola dziecięca pod kierownictwem ks. Przemysława.
Ich żarliwe zaangażowanie w śpiew kolęd sprawiło, że występ stał
się swoistym preludium do koncertu, czego świadectwem były gromkie
brawa dla naszych najmłodszych gwiazd. Nic przecież tak nie zachwyca,
jak rozśpiewane i uśmiechnięte twarze dzieci.
Zespół "Manitou" zaprezentował nam przede wszystkim swój
repertuar kolędowy, jak też wybrane utwory z płyty: Jesteś wielkim
człowiekiem oraz Nie daj się życiu. Koncert zgromadził dzieci i młodzież,
ale nie zabrakło także starszego pokolenia. Atmosfera radości i wzruszenia
udzielała się prawie każdemu. Wspólnie spędzony czas dostarczył wielu
niezapomnianych chwil i pozwolił na uwielbienie Boga.
I jeszcze jedno ważne wydarzenie. Wręcz jako "ostatni
dzwonek" przed zakończeniem tegorocznego kolędowania, tj. w niedzielę
28 stycznia, liturgię naszych Mszy św. uświetnił i wystąpił z repertuarem
kolęd chór z Lidy na Białorusi "Kresowiacy". Jako zespół istnieją
już od 11 lat i współpracują z Towarzystwem Kultury Polskiej Ziemi
Lidzkiej. "Nasza działalność i śpiew - jak relacjonują - jest skromnym
wysiłkiem wkładanym w odrodzenie i krzewienie polskiej kultury, obyczajów
i tradycji. Chcemy świadczyć o swojej przynależności narodowej, o
chrześcijańskich wartościach i katolickich korzeniach na dalekich
Kresach, gdzie zamieszkują przedstawiciele różnych narodowości i
wyznań. Bardzo się cieszymy, że obecnie możemy bez komplikacji uczyć
się języka polskiego". Również spotkanie z nimi wzbogaciło nas o
nowe doświadczenia, a piękny śpiew wywoływał na wielu twarzach łzy
wzruszenia. Gdy zapytałem jednego z uczestników o jego wrażenia,
odpowiedział: "Tego się nie da opisać, to trzeba po prostu przeżyć"
.
Minął czas radości bożonarodzeniowej. Niebawem będziemy
przygotowywać się poprzez post do wydarzeń poranka wielkanocnego.
Niech kilka tych zaprezentowanych wspomnień uświadomi nam, jak ważne
jest to, co dzieje się wokół nas. Niech mottem będą nam słowa znanej
piosenki: "Przeżyj to sam, nie zamieniaj serca w twardy głaz, póki
jeszcze serce masz...".
Pomóż w rozwoju naszego portalu