Reklama

Z Maryją w Trzecim Tysiącleciu Wiary

Niedziela łomżyńska 8/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już prawie dwa miesiące minęły od dnia, w którym wkroczyliśmy w trzecie tysiąclecie. Z pewnością pierwszy i ostatni raz dane nam było przeżyć tak wyjątkowy moment: początek nowego roku, wieku i tysiąclecia.

Zakończył się rok 2000 - rok wielkiej łaski od Pana. Każdy z nas przeżył ten czas, tak jak mógł. Niektórzy udali się z pielgrzymką do początków chrześcijaństwa - do Ziemi Świętej lub odwiedzili Ojca Świętego w Wiecznym Mieście, inni znów licznie pielgrzymowali do wyznaczonych kościołów partykularnych. Ale na pewno dla każdego miniony Rok Jubileuszowy był szczególnym czasem, który na trwałe wpisze się w nasze serca. Nie da się przecież zapomnieć XV Światowych Dni Młodzieży w Rzymie, gdy Jan Paweł II do ponad 2 milionów młodych powiedział: "Widzę w Was ´stróżów poranka´ o świcie tego trzeciego tysiąclecia. (...) Mówiąc ´tak´ Chrystusowi, mówicie ´tak´ wszystkim swoim najszlachetniejszym ideałom. (...) Nie lękajcie się Jemu zawierzyć. On Was poprowadzi, da Wam siłę, abyście szli za Nim każdego dnia i w każdej sytuacji" (Tor Vergata, 19 sierpnia 2000 r.). Nie można przecież zapomnieć Jubileuszu rodzin, Jubileuszu ludzi w podeszłym wieku, gdzie entuzjazm 60 tys. swoich rówieśników Ojciec Święty skomentował słowami: "Robicie konkurencję młodym". Jakże wzruszającym momentem był Dzień Przebaczenia (12 marca), gdy Następca św. Piotra w imieniu całego Kościoła powiedział: "Przepraszamy i prosimy o przebaczenie" . Jak można zapomnieć dzień 20 maja, gdy podczas Mszy św. na placu Teatralnym w Warszawie Prymas Polski kard. Józef Glemp z drżącym głosem wyznał: "Ja także doświadczyłem lęku. Bałem się rozlewu krwi podczas stanu wojennego, wiedząc, jak wielkie jest oburzenie ludu. Pozostaje na moim sumieniu ciężar że nie zdołałem ocalić ks. Jerzego Popiełuszki, mimo wysiłków podejmowanych w tym kierunku. Niech mi to Bóg wybaczy (...)". Te wydarzenia na pewno zostaną w pamięci nas wszystkich. Na pewno miniony rok dla każdego z nas był czasem wielkiej łaski od Pana.

Jednak rozpoczynając nowy rozdział w historii Polski i świata nie można nie skłonić się do przemyśleń nad czasem, który bezpowrotnie minął. Czy przemijanie to łaska czy przekleństwo? Czy XX wiek był dla ludzkości tragedią czy dobrodziejstwem?

Włosy się jeżą na głowie, gdy sięgamy myślą w minione stulecie, gdy chcemy policzyć krwawe żniwo nazizmu, stalinizmu i komunizmu. Ileż to młodych ludzi, mających przed sobą barwną i ciekawą przyszłość, musiało porzucić swoje marzenia, chwycić za karabin i zabijać braci w imię pustych ideałów i pysznych ambicji chorych wodzów? Ile to matek płakało za ojcami swych rodzin, za synami zagrabionymi im przez niepotrzebne wojny? W te wszystkie ślepe zaułki wprowadziła ludzi pycha, nadęty egoizm, który wszystko brał dla siebie, a innych traktował jak środek do realizacji swych zaborczych celów. Z pewnością używając dzisiaj terminu "epoka męczenników" nie można mieć na myśli tylko pierwszych wieków chrześcijaństwa. Tą nazwą można, a nawet trzeba, określić XX wiek, gdyż wydał on więcej ofiar niż wszystkie pozostałe stulecia razem wzięte. To właśnie XX wiek był czasem zamęczonych za wiarę chrześcijan. "Leżąc w swojej krwi, modliliśmy się i prosiliśmy o wybaczenie tym, którzy nas zabijali. Słyszałem głosy moich kolegów, którzy mówili: ´Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią´". Te słowa to świadectwo afrykańskiego kleryka, pochodzące z ostatnich lat minionego stulecia.

I jak tu nie myśleć ze wstydem o epoce, która była czasem zdobywania księżyca, operacji na otwartym sercu, powstawania organizacji broniących praw człowieka, a która jednocześnie była polem takich tragedii?

Miniony czas pokazał nam, co może się stać, gdy ludzie stworzą sobie złotego cielca i będą jemu składać ofiary. "Projekt tworzenia świata jakby Boga nie było wielu ludziom wydaje się interesujący i bezpieczny. Jednak sygnały, że może zrobić się naprawdę niewesoło, są coraz bardziej przejmujące. W ślad za zwątpieniami Boga idzie zwątpienie w człowieka i coraz bardziej nas ogarnia" - stwierdził o. Jacek Salij OP. Początki tego bezbożnego projektu widać już i w naszym kraju. Zezwala się na aborcję tylko dlatego, że dziecko będzie nieuleczalnie chore lub zostało poczęte wskutek gwałtu. Pornografia staje się normalnym zjawiskiem (dotarła już nawet na wystawy sklepowe), a pisma takiej treści są powszechnie dostępne dla dzieci. W państwie, w którym ponad 90% mieszkańców to katolicy, bezkarnie szydzi się z Namiestnika Chrystusowego, a później z uśmiechem na twarzy mówi: " Pobłogosławiłbym, ale mi nie wolno". Jak do takiego kraju i na dodatek do swojej Ojczyzny ma przyjechać Ojciec Święty? Jak spojrzymy mu w oczy? Czy z czystym sumieniem będziemy uczestniczyć w sprawowanej przezeń Eucharystii?

Jeśli nie zmienimy swego myślenia, jeśli nasze życie nie przejdzie gruntownej przemiany, to w trzecim tysiącleciu będziemy świadkami następnej "złowieszczej karykatury apokaliptycznej" - liberalnego ateizmu.

Podobnie jak wiele jest pełnych pesymizmu prognoz, tak też liczne są światła nadziei. Najjaśniejszą gwiazdą nowego tysiąclecia jest Maryja. To właśnie w XX wieku Ona poprzez trzynaście objawień ratowała nas od zwątpienia i rozpaczy. W nasze dłonie wkładała najsilniejsza broń przeciwko wszelkiemu złu - Różaniec. Oddania Matce Chrystusowej uczyć się będziemy od Prymasa Tysiąclecia - kard. Stefana Wyszyńskiego, którego wspominać będziemy w obecnym roku. To właśnie ten Człowiek " wbrew nadziei zawierzył nadziei".

W trzecim tysiącleciu rozegra się gra o przyszłość Europy, świata i całego Kościoła. To dlatego biskupi, którzy z Ojcem Świętym sprawują pieczę nad Owczarnią Chrystusa, 8 grudnia Roku Jubileuszowego przyszłość Kościoła zawierzyli Matce Bożej w znaku fatimskim. Włączmy się w ten akt synowskiego uniżenia i "zawierzenia nadziei wbrew nadziei", wołając za Janem Pawłem II:

"Tobie, Jutrzenko zbawienia, powierzamy naszą drogę w nowym milenium, aby pod Twoim przewodnictwem wszyscy ludzie odnaleźli Chrystusa".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jaworzyna Śląska. Ostatnie pożegnanie Tadeusza Papierza, taty ks. Krzysztofa

2024-04-27 15:48

[ TEMATY ]

bp Marek Mendyk

Jaworzyna Śląska

ks. Krzysztof Papierz

pogrzeb taty kapłana

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Mszy świętej pogrzebowej przewodniczył bp Marek Mendyk

Mszy świętej pogrzebowej przewodniczył bp Marek Mendyk

Proboszcz parafii św. Jakuba Apostoła w Ścinawce Dolnej wraz z najbliższą rodziną i zaprzyjaźnionymi kapłanami odprowadził swojego ojca Tadeusza na miejsce spoczynku.

Uroczystości pogrzebowe odbyły się w sobotę 27 kwietnia w kościele św. Józefa Oblubieńca NMP w Jaworzynie Śląskiej. Mszy świętej przewodniczył bp Marek Mendyk. W modlitwie i żałobie ks. Krzysztofowi towarzyszyła nie tylko rodzina i kapłani, ale także siostry zakonne oraz wierni, którzy przybyli z parafii, gdzie posługiwał syn zmarłego: ze Świebodzic, Strzegomia i Ścinawki Dolnej.

CZYTAJ DALEJ

Matka Boża Dobrej Rady

[ TEMATY ]

Matka Boża

pl.wikipedia.org

Matka Bożej Dobrej Rady. To tytuł nadany Najświętszej Maryi Pannie w celu podkreślenia Jej roli jako pośredniczki i wychowawczyni wypraszającej u Boga oświecenie w trudnych sytuacjach. Jej wspomnienie w kalendarzu katolickim przypada 26 kwietnia.

Podstawę kultu Matki Bożej Dobrej Rady stanowią teksty biblijne z ksiąg mądrościowych zastosowane do Najświętszej Maryi Panny, a także teologiczne uzasadnienia św. Augustyna, św. Anzelma z Canterbury i św. Bernarda z Clairvaux o Matce Bożej jako pośredniczce łask, zwłaszcza darów Ducha Świętego. Na początku naszego wieku papież Leon XIII włączył wezwanie „Matko Dobrej Rady” do Litanii Loretańskiej.

CZYTAJ DALEJ

Jaworzyna Śląska. Ostatnie pożegnanie Tadeusza Papierza, taty ks. Krzysztofa

2024-04-27 15:48

[ TEMATY ]

bp Marek Mendyk

Jaworzyna Śląska

ks. Krzysztof Papierz

pogrzeb taty kapłana

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Mszy świętej pogrzebowej przewodniczył bp Marek Mendyk

Mszy świętej pogrzebowej przewodniczył bp Marek Mendyk

Proboszcz parafii św. Jakuba Apostoła w Ścinawce Dolnej wraz z najbliższą rodziną i zaprzyjaźnionymi kapłanami odprowadził swojego ojca Tadeusza na miejsce spoczynku.

Uroczystości pogrzebowe odbyły się w sobotę 27 kwietnia w kościele św. Józefa Oblubieńca NMP w Jaworzynie Śląskiej. Mszy świętej przewodniczył bp Marek Mendyk. W modlitwie i żałobie ks. Krzysztofowi towarzyszyła nie tylko rodzina i kapłani, ale także siostry zakonne oraz wierni, którzy przybyli z parafii, gdzie posługiwał syn zmarłego: ze Świebodzic, Strzegomia i Ścinawki Dolnej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję