Tak – i to bardzo duży, chyba że dziecko jest między 2. a 8. rokiem życia, kiedy to co pół roku, co rok może się ono zmieniać z otwartego w zalęknione i nieufne. W przypadku dzieci szkolnych, w wieku od 8 do 12 lat, mogą wystąpić fobie specyficzne o dużym nasileniu. Przykładem takiej fobii może być lęk przed ciemnością albo przed obcymi. Te stany wzmożonego, nieuzasadnionego lęku w miarę szybko powinny ustąpić, jeśli dziecko jest otoczone rodzinnym ciepłem.
Jeżeli jednak dziecko powyżej 10. roku życia nagle zmienia się znacząco w jakiejś sferze (dieta, wygląd, poglądy, rytm dobowy, obniżony nastrój lub nadmierna aktywność, zmiana stosunku do ludzi), to jest to skrajnie niebezpieczne, bo może być objawem depresji maskowanej, która grozi śmiercią samobójczą dziecka.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W takim przypadku radzę, żeby dziecko, we współpracy z wychowawcą, poddać wnikliwej obserwacji – w pierwszej kolejności bez udziału dziecka, a równolegle próbować w domu rozmawiać o życiu i o tym, co się u naszej pociechy dzieje. Z tych rozmów powinna (po jakimś czasie) powstać konkluzja, że dla lepszego zrozumienia i funkcjonowania w rodzinie udamy się wspólnie (mama, tata i ty) na konsultację rodzinną do psychologa. Nawet jeśli dziecko skrytykuje ten pomysł, zawsze możesz powiedzieć, że chcesz być lepszym rodzicem i idziecie się doszkolić. Taki manewr spowoduje, że dziecko nie będzie odesłane do psychologa, bo kiedy udajecie się tam rodzinnie, to pacjentem staje się relacja, a nie ktoś z was. Oczywiście, psycholog powinien być wcześniej poinformowany, że boicie się o to, iż wasze dziecko cierpi na depresję maskowaną.
Takie zachowanie u dziecka może być spowodowane niepowodzeniami w kontaktach z rówieśnikami albo przemocą wobec dziecka, np. mobbing ze strony nauczyciela lub próby molestowania dziecka przez kogoś dorosłego. To też trzeba zweryfikować.