Reklama

Aspekty

Gdzie Matka, tam dom

Rok temu plany pokrzyżowała pandemia. Dzisiaj powracamy do tematu ustanowienia sanktuarium – mówi ks. Kazimierz Małżeński, proboszcz parafii św. Mikołaja w Skwierzynie.

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 21/2021, str. VI

[ TEMATY ]

Skwierzyna

prezentacja parafii

Karolina Krasowska

Obraz Matki Bożej Klewańskiej

Obraz Matki Bożej Klewańskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przed 76 laty do Skwierzyny dotarł transport kolejowy z Klewania, a w wagonach Polacy z obrazem Matki Bożej. Dziś w miejscowym kościele powstaje poświęcone Jej sanktuarium, na co czekali ostatni żyjący świadkowie tamtych wydarzeń. To szczególna chwila dla tych, którzy wyjątkowo ukochali Klewańską Panią.

Dekret poszukiwany

– W tym roku koncentrujemy się na tym, co najważniejsze – na liturgicznym ustanowieniu sanktuarium. To takie ziarno, które zostaje tutaj wsiane. W kolejnych latach, obchodząc uroczystość odpustową Klewańskiej Pani, będziemy sięgali do naszych planów i będziemy na nowo to wszystko realizować. W tym roku główna uroczystość to Msza św. 22 maja wraz z ustanowieniem sanktuarium, wspólna modlitwa oraz niewielkie wydarzenie zewnętrzne, które wyrażą się w kilku wystawach przygotowanych wspólnie z IPN – opowiada ks. Kazimierz Małżeński.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W 1945 r. wierni z Klewania wyjechali na Zachód. Z jednych Kresów na drugie. Jednak wyjeżdżając w nieznane, zabrali ze sobą wyjątkowy obraz i wymalowaną na nim ukochaną osobę. – Obraz Matki Bożej Klewańskiej wrósł w historię nie tylko Klewania, ale całych okolic. Bardzo szybko został nazwany przez wiernych „jasnym”. Wokół niego działo się dużo pięknych znaków – tak dużo, że miejscowy biskup powołał komisję teologiczną, która badała te znaki i wydała dekret opisujący cudowność tego miejsca i obrazu Matki Bożej. Dekret został podpisany przez protonotariusza apostolskiego i w chwili obecnej intensywnie go poszukujemy. Mam nadzieję, że uda nam się go odnaleźć albo w przepastnych archiwach watykańskich, albo w archiwach rodu Czartoryskich, do których należał Klewań – dodaje proboszcz.

Dwa zaginęły, jeden pozostał

Co do pojawienia się obrazu w samym Klewaniu jest wiele tłumaczeń i hipotez. – Niewątpliwie pojawił się tam w XVII wieku, gdy w Polsce działy się piękne rzeczy, a po zakończonym Potopie Szwedzkim nasza ojczyzna została zawierzona Królowej. Nie wiadomo również, kto go przywiózł. Na ten temat są pewne teorie, niewątpliwie związane z powrotem z Rzymu proboszcza klewańskiego Jana Radziwiłła, który przebywał tam na kolejnym roku świętym i przywiózł ze sobą trzy obrazy – dwa z nich zginęły, jeden pozostał i najprawdopodobniej został darowany przez panią z rodu Czartoryskich do klewańskiego kościoła – mówi ks. Małżeński. – W tym kościele w głównym ołtarzu był już obraz Wniebowzięcia Matki Bożej, dlatego ten – jak mówią niektórzy – został umieszczony w bocznej kaplicy lub na bocznej ścianie kościoła. Ale to właśnie wokół tego obrazu zaczęły się dziać wielkie znaki – dodaje.

Tajemniczy mężczyzna

Szczególne wydarzenia to czasy II wojny światowej i mordów na Wołyniu. Klewanianie, ale nie tylko, bo również mieszkańcy okolicznych miejscowości szukając schronienia, gromadzili się w kościele. – Dzieci spały na chórze, na wieży byli mężczyźni, którzy próbowali strzec świątyni. A tą przynajmniej dwa razy próbowano podpalić.

Szczególnie relacja z drugiej próby jest bardzo poruszająca, a została mi przekazana przez Barbarę Czartoryską, która mając ogromną wiedzę, jest pamięcią swojego rodu, mieszka w Warszawie. W czasie drugiej próby podpalenia kościoła do atakujących hord wyszedł dobrze zbudowany mężczyzna i długo z nimi rozmawiał. Relacjonowali to Polacy, którzy byli na wieży. Od tego czasu nigdy już nie próbowano wrócić do kościoła ani go zniszczyć, ani podpalić. Zaczęto szukać tego tajemniczego mężczyzny, ale wśród klewanian go nie znaleziono. Przyjmują, że był to cudowny znak z nieba, który uchronił kościół przed zniszczeniem, a pamięć tych, którzy nocowali w kościele, jest bardzo żywa i poruszająca – opowiada kapłan.

Ostatni świadkowie

Po wojnie, gdy obraz dotarł do Skwierzyny, w kościele był bardzo krótko. Później był przechowywany w rodzinach. Obawiano się, że zostanie zniszczony bądź wywieziony przez stacjonujących Rosjan. W kościele na dobre pojawił się ok. 1950 r., a ówczesny proboszcz umieścił go w bocznej kaplicy. W głównym ołtarzu zawisł w 1968 r. Kilkadziesiąt lat później koronował go bp Paweł Socha. Od tego czasu Skwierzyna stała się domem Matki Bożej Klewańskiej. – Po wielu latach, gdy żyją jeszcze ostatni świadkowie tamtych wydarzeń, bp. Tadeusz Lityński ustanawia sanktuarium Matki Bożej Klewańskiej Patronki Rodzin Przybyłych z Kresów, byśmy odkryli Klewańską Panią, która współtworzyła życie wielu pokoleń, a dzisiaj może wpisać w naszą rzeczywistość piękne wartości oraz ogromną nadzieję – kończy ks. Kazimierz Małżeński.

2021-05-18 10:57

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wołyńskie sanktuarium… na zachodzie

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 10/2020, str. VI

[ TEMATY ]

obraz

Matka Boża

obraz

Skwierzyna

Ks. Adrian Put

Wizerunek Matki Bożej Klewańskiej ze Skwierzyny

Wizerunek Matki Bożej Klewańskiej ze Skwierzyny

Trwają prace zmierzające do ogłoszenia skwierzyńskiego kościoła św. Mikołaja sanktuarium Matki Bożej Klewańskiej Wspomożycielki Wiernych. Historia ikony Matki Bożej jest bardzo interesująca. Łączy w sobie historię wschodnich i zachodnich kresów Rzeczypospolitej.

Cudowny obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem przybył do Skwierzyny z Klewania. To historyczne miasteczko Ukrainy na Wołyniu, położone na wzgórzu nad rzeką Stubłą. Dziś może bardziej znane z tzw. Tunelu Miłości. Jest to trzykilometrowy fragment torów kolejowych, łączących Klewań z Okrzewem. Odcinek ten zyskał międzynarodową sławę. Otaczające go drzewa rosną w łuku, tworząc naturalny tunel. Sam Klewań od XV wieku był główną rezydencją książąt Czartoryskich. Prawdziwym symbolem miasteczka była i jest trzynawowa bazylika, w której znajdował się obraz Maryi.
CZYTAJ DALEJ

Minister Kotula składa zawiadomienie do prokuratury na środowiska antyaborcyjne

2025-03-20 13:11

[ TEMATY ]

minister

Katarzyna Kotula

PAP/Piotr Nowak

"Dziś składam zawiadomienie o możliwości popełnienia wykroczenia w związku z atakiem środowisk antyaborcyjnych na miejsce, gdzie kobiety mogą uzyskać rzetelną informację o przysługujących im prawach – punkt „AboTak”" - poinformowała na swoim profilu minister ds. równości Katarzyna Kotula.

Według pani minister pikietom antyaborcyjnym towarzyszą "wulgarne okrzyki, drastyczne i gorszące treści, nieznośny huk z nagłośnienia" i jak dodaje to spotyka osoby, które mieszkają w okolicach pikiety.
CZYTAJ DALEJ

„Niedziela. Magazyn” - kolejne fascynujące elementy dziejów

2025-03-21 21:06

[ TEMATY ]

"Niedziela. Magazyn"

Studio Graficzne "Niedzieli"

Dramaty, tajemnice, sensacje, ludzie którzy zmienili Kościół i świat oraz cuda – wszystko to znajdziemy w najnowszym numerze kwartalnika „Niedziela. Magazyn”, który będzie w sprzedaży dostępny od 30 marca, zarówno w wersji papierowej, jak i w e-wydaniu.

Najnowszy numer „Magazynu” (kwiecień-czerwiec 2025) pojawia się w czasie szczególnym – 20 lat temu do domu Pana odszedł najwybitniejszy z Polaków. Śmierć Jana Pawła II poruszyła serca absolutnie wszystkich. „2 kwietnia 2005 r. stał się dniem wyjątkowym, dla którego próżno szukać analogicznego w ponad 1000-letniej historii kraju. Ten dzień stał się datą przełomu. Razem z nami, choć zapewne z o wiele mniejszą intensywnością, ten dramat przeżywał cały świat, a obrazki z Watykanu i z Polski dominowały w światowych mediach. Nazywano ten czas różnie. Narodową żałobą. Narodowymi rekolekcjami. Narodowym dramatem. Dominowało jedno odczucie – że coś bardzo ważnego się skończyło. Z oczu łzy wyciskał kamień wielkiej straty. Z drugiej strony zdawaliśmy sobie sprawę, albo przymuszeni musieliśmy sobie zdawać, że wraz z końcem przychodzi zawsze nowy początek” – zauważył w edytorialu ks. Paweł Rozpiątkowski, redaktor naczelny „Magazynu”. W związku z 20. rocznicą śmierci Jana Pawła II Paweł Zuchniewicz przybliża przełomowe momenty w pontyfikacie papieża Polaka, ukazując je jako „nowy początek”, zaś prof. dr hab. Paweł Skibiński w rozmowie z Arturem Stelmasiakiem mówi o recepcji nauczania papieskiego wśród Polaków i o tym, czy zaniedbaliśmy dziedzictwo Jana Pawła II.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję