Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie – niech przyjdzie do Mnie i pije!” (J 7, 37). Pewna Polka, która po wyjściu za mąż za Niemca zamieszkała w jego kraju, przyznała, że najlepiej robi się jej zakupy z mężem w polskich marketach. Pytana dlaczego, odpowiada, że przynajmniej tutaj ma spokój z małżonkiem. Zostawia go w jednym dziale i sama idzie robić zakupy, a potem po niego wraca. To dział z napojami. – On może tam być godzinami. Chodzi wśród półek zastawionych od podłogi po sufit wodą i ciągle się dziwi, że tyle jest jej różnych rodzajów. U nas nie ma takiego wyboru – wyjaśnia.
Może cieszyć fakt, że tak zróżnicowane zasoby wody, które mamy, wywołują u wielu duże zainteresowanie. Często na ich etykietach znajdujemy też informację, z jakiego źródła są czerpane. W tych butelkach nie jest obecna „woda żywa”, lecz już konfekcjonowana, oddzielona od źródła.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W Ewangelii słyszymy słowa Jezusa, który mówi właśnie o „wodzie żywej”, a taka woda bije tylko u źródła. Są ludzie, którzy lubią docierać do źródeł rzek – często wymaga to od nich pewnego wysiłku, ale odnajdują radość z tego, że potem mogą zaczerpnąć z nich ożywiającą wodę.
Zbawiciel podpowiada nam, że to On jest takim niewyczerpalnym Źródłem, w którym każdy, kto się do Niego zbliży, odnajdzie orzeźwienie, bo odnajdzie moc Ducha Świętego.
Reklama
To, czym jest źródło wody i co sprawia, ukazuje nam m.in. starotestamentalny opis z Księgi Ezechiela, kiedy prorok jest prowadzony przez anioła wzdłuż wody wypływającej spod progu świątyni (por. Ez 47, 1-12). Anioł każe mu ją przekraczać co tysiąc łokci. Woda najpierw sięgała mu do kostek, potem do kolan, bioder, a w końcu się stała rzeką trudną do przejścia.
Tak obfita jest łaska Boża, z której pomocą z niepozornego działania wyrasta wielkie dzieło. Dzisiejsze święto przypomina nam jedno z tych wydarzeń. Czy w momencie Zesłania Ducha Świętego ktokolwiek z Apostołów i zgromadzonych w Wieczerniku zdawał sobie sprawę, że oto są zalążkiem Kościoła? Że na głoszone odtąd przez nich z odwagą słowa Ewangelii, poświadczone cierpieniem, a nawet ofiarą życia, odpowie tak wielka grupa ludzi? Że po latach nie będą to już tylko tysiące, lecz miliony, a nawet ponad miliard ludzi na świecie? Zapewne nie, ale tak działa Bóg przez człowieka.
Warto więc ugasić pragnienie swej duszy, w prawdziwym Źródle Wody Żywej. Warto przychodzić do Jezusa i Jemu zawierzać swoje „pragnienia”, a nie szukać innych, choćby nawet najatrakcyjniejszych, ale „martwych źródeł”. Bo tylko z Nim i w mocy Ducha Świętego uda nam się najskuteczniej wypełniać wolę Bożą.