W pierwszą sobotę maja w Mełgwi bp Adam Bab udzielił alumnom V roku Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Lublinie święceń diakonatu. Przyjęli je: Marcin Dudek z parafii św. Jana Chrzciciela w Łańcuchowie, Arkadiusz Kowalski z parafii św. Anny w Lubartowie, Wiktor Michałowski z parafii św. Wita w Mełgwi, Michał Śliwka z parafii św. Jana Chrzciciela w Wilkołazie i Paweł Watras z parafii Miłosierdzia Bożego w Piotrowicach Małych. – Kluczem do dzisiejszego wydarzenia jest słowo służba, bycie sługą; to fundament waszej przyszłości. Jesteście diakonami, czyli sługami, od dziś do końca życia. Waszym zadaniem jest być darem dla innych. Chrystus udzieli wam dość łaski i pomocy, by być sługą – podkreślił bp Bab.
W homilii ksiądz biskup podkreślił, że zadaniem diakonów jest niesienie pomocy potrzebującym. – Pilnujcie, abyście za ołtarzem nie znaleźli azylu, który was odizoluje od ludzi i ich potrzeb. Waszym zadaniem jest być zwiastunem troski i czułości w imieniu Boga, w imieniu Kościoła – powiedział. Jak przypomniał, powołaniem diakona jest też troska o szerzenie Słowa Bożego wśród wiernych w taki sposób, by nie przesłaniać sobą głoszonych treści. Zwrócił uwagę, że we współczesnym świecie słudzy Słowa mają do dyspozycji nie tylko kościelne ambony, ale również środki społecznego przekazu, w tym media społecznościowe. – Jeśli za pomocą tych ambon Słowo Boże się rozszerza, a w ludziach rośnie nadzieja, to bardzo dobrze. Niech ludzie cieszą się bliskością Boga, niech na Jego Słowo odpowiadają wiarą. Ale trzeba tak służyć, żeby nie było widać sługi – podkreślił. Biskup Bab zachęcał nowych diakonów do zażyłości z Chrystusem Eucharystycznym, do gorliwej służby przy ołtarzu, by „ludzie widzieli, że Bóg jest blisko”.
Z powodu pandemii w uroczystości uczestniczyła tylko społeczność seminarium z rektorem ks. Jarosławem Marczewskim oraz najbliższe rodziny diakonów; krewni i przyjaciele łączyli się ze zgromadzeniem eucharystycznym duchowo. Na zakończenie bp Adam Bab podziękował rodzinom i parafiom diakonów za tworzenie środowiska wiary i miłości, w których młody człowiek mógł odpowiedzieć na Boże wezwanie. Prosił o modlitwę o nowe powołania, by w Kościele nigdy nie zabrakło ludzi gotowych z radością służyć Bogu i bliźnim.
Pomóż w rozwoju naszego portalu