Nie tylko w Warszawie i okolicach takie osoby szukają dla siebie przestrzeni. Brak nowoczesnych wspólnot dedykowanych ludziom w tym wieku, jest prawdziwym problemem. Przy parafii Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych już piąty rok istnieje nietypowa wspólnota realizująca oczekiwania tej grupy wiekowej. Tworzą ją ludzie z całej diecezji.
Coś z niczego
– Ludzie w tym wieku mają ogromną potrzebę bycia ze sobą, tylko nie mają gdzie jej zrealizować – zauważa inicjatorka Wspólnoty Dorosłych 30+ Agnieszka Litwin. – Oaza to już nie jest to, tym bardziej, że do nas przychodzi wiele osób samotnych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ksiądz prał. Jan Szubka, proboszcz parafii, potwierdza, że wspólnota, która wyewoluowała jako pokłosie przygotowań do Światowych Dni Młodzieży, skupia w dużej mierze tzw. singli.
– Grupa powstała tak naprawdę z niczego, a w utworzeniu konkretnej formacji przeszkodziła nam pandemia. Faktycznie jest owocem Światowych Dni Młodzieży i na dobrą sprawę nie powinno nas być – dodaje ze śmiechem pani Agnieszka. – Z młodzieży licealno-akademickiej powstała grupa młodzieżowa, a my zostaliśmy na lodzie.
Reklama
Postanowili zawalczyć o siebie i swoje miejsce w parafii. Doświadczenie ŚDM było tak silne, że uczestnicy nie chcieli zaprzepaścić dobra, jakie ono ze sobą wniosło w ich życie ani zmarnować nawiązanych relacji. O pomoc zwrócili się do proboszcza. I tak powstała grupa o charakterze formacyjno-towarzyskim. Przewinęło się przez nią jakieś 50 osób, co najlepiej pokazuje zainteresowanie tą formą wspólnoty. Stałych uczestników jest około 30, z czego funkcjonujących od początku do chwili obecnej – 20.
Nie tracą kontaktu
Trzonem spotkań są dyskusje biblijne, pomagające zarówno uzupełnić luki w wiedzy, jak też odnieść ją do życia w teraźniejszości. Spotkania opierają się na zasadzie dobrowolności. Nie jest wymagana systematyczna obecność ani status związku małżeńskiego. Przychodzi kto chce i kiedy może. Bywa, że uczestniczy tylko jeden ze współmałżonków, bo drugi nie ma takiej potrzeby.
Zanim wybuchła epidemia, spotkania odbywały się w co drugą sobotę miesiąca o godz. 9. Rozpoczynały się od odmówienia Brewiarza i wspólnego śpiewania. Żeby atmosfera była bardziej domowa, uczestnicy przynosili przygotowany przez siebie poczęstunek. Już wtedy, w celu szybkiej wymiany informacji, grupa porozumiewała się za pomocą Messengera. Aktualnie jest to główna forma łączności.
– Nawet takie spotkania są dla nas czymś bardzo cennym – zapewnia pani Agnieszka. – Nie chcemy jednak tracić kontaktu bezpośredniego. Pomaga w tym fakt, że wiele osób pracuje i współdziała ze sobą w życiu prywatnym. Choć nie spotykamy się teraz w większym gronie, organizujemy spotkania modlitewne czy wspólne Msze św. Wspólnota udziela się także wolontariacko, wspierając Caritas.
Latem grupa organizuje wyjazdy pielgrzymkowe i te bardziej rekreacyjne, niemniej zawsze dba o to, by towarzyszył im ksiądz – proboszcz lub ks. Tomasz, rezydent. Ostatni planowany wyjazd do Ziemi Świętej został odwołany ze względu na epidemię. Dziś wszyscy z niecierpliwością oczekują na powrót normalności.