Pierwszym etapem przed powołaniem Klastra Lasowiackiego było zorganizowanie seminariów on-line. Z inicjatywą takiego spotkania wyszły władze Stalowej Woli wraz z Miejskim Domem Kultury, który obecnie przechodzi prace konserwatorsko-remontowe w ramach projektu „Przebudowa i wykonanie prac konserwatorskich w Miejskim Domu Kultury w Stalowej Woli celem efektywnego wykorzystania dziedzictwa kulturowego”, jaki dofinansowany jest w funduszy norweskich.
Jak powiedzieli organizatorzy seminarium, celem projektu jest nie tylko remont domu kultury, ale również powołanie Klastra Lasowiackiego, który skupiłby szerokie środowisko regionalnych artystów, naukowców, biznesmenów oraz samorządów, które chcą realizować albo realizują działania nawiązujące do tradycji i kultury Lasowiaków zamieszkujących kiedyś tereny Puszczy Sandomierskiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zjednoczeni
Chęć powołania Klastra Lasowiackiego zadeklarowały już władze Sandomierza, Tarnobrzega, Stalowej Woli, Kolbuszowej oraz Zarząd Województwa Podkarpackiego. W seminariach, które odbyły się pod koniec kwietnia, uczestniczyli samorządowcy, animatorzy kultury, działacze organizacji pozarządowych, przedstawiciele instytucji publicznych, naukowcy oraz przedsiębiorcy.
Reklama
Uczestnicy mogli wysłuchać zdań ekspertów, w tym dr. hab. Agnieszki Rzepki z Politechniki Rzeszowskiej, ekspertki Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, Patrycji Laskowskiej-Chyły, etnolożki, doktorantki na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Jagiellońskiego, Marcina Jabłońskiego, międzynarodowego eksperta do spraw klasteringu, innowacji i współpracy międzynarodowej, zaś o idei samego Klastra Lasowiackiego mówił dyrektor domu kultury w Stalowej Woli Marek Gruchota.
Prezydent Tarnobrzega Dariusz Bożek powiedział do uczestników spotkania, że kultura jest płaszczyzną do pogłębionej współpracy: – Dziedzictwo kulturowe to nasz skarb i naturalna platforma, na której możemy budować współpracę regionalną, planować rozwój. Nie wyobrażam sobie klastra bez Tarnobrzega.
Formalne powołanie struktury klastra do życia planowane jest na 2023 r. Ciągle można jeszcze dołączyć do tej inicjatywy. Informacji na ten temat udziela dom kultury w Stalowej Woli. Powstała też grupa na Facebooku pod nazwą „Las ojciec nas – klaster”.
Czym jest klaster
Klaster to grupa podmiotów działających na danym terenie, które łączy działalność gospodarcza bądź kulturowa. Podmioty te, mimo iż konkurują ze sobą, to jednak wspierają się we wspólnym osiąganiu korzyści. Mogą się razem promować, pozyskiwać środki na działalność i tworzyć sieć powiązań.
Klastry mogą tworzyć przedsiębiorstwa, z którymi współpracują różne organizacje, środowisko naukowe, organizacje pozarządowe oraz administracja publiczna. Jednymi z najbardziej znanych klastrów to m.in. Dolina Krzemowa, Bollywood czy w Polsce Dolina Lotnicza z siedzibą w Rzeszowie.
Uczestnicy klastra
Reklama
W południowej części naszej diecezji działa wiele podmiotów, które związane są z tradycją i dziedzictwem kulturowym Lasowiaków. Są to przede wszystkim przedsiębiorcy, którzy oferują potrawy lasowiackie, ubrania, ozdoby lub przedmioty codziennego użytku z motywem lasowiackim. Działają również zespoły taneczne, obrzędowe, śpiewacze, spółdzielnie socjalne, stowarzyszenia i fundacje oraz rękodzielnicy, którym bliska jest kultura lasowiacka i chcą ją promować.
Stąd myśl o powołaniu klastra, który będzie wszystkie te podmioty jednoczył wokół wspólnej idei. Według twórców ma on zaowocować wzmocnieniem więzi, nawiązaniem kontaktów, mogących zaowocować wspólnymi korzyściami, takimi jak: wspólna promocja, ciekawa oferta turystyczna, sięganie po zewnętrzne dofinansowanie, wspólne wydarzenia kulturalne.
Pierwsze działania
Zanim zorganizowane zostało seminarium poświęcone powołaniu Klastra Lasowiackiego, w zeszłym roku podjęte zostały już działania zmierzające do wspólnej promocji kultury lasowiackiej. W Sandomierzu odbył się cykl imprez promujących modę z elementami ludowymi pod nazwą Sandomierz Fashion Street, którego pomysłodawcą i organizatorką była Justyna Wesołowska, prezes fundacji GAMON oraz projektantka. Była to jedna z pierwszych inicjatyw, która połączyła samorządowców, przedsiębiorców, organizacje pozarządowe, domy kultury, media, artystów i wolontariuszy.
Poza pokazem mody na sandomierskim rynku wydarzenie poprzedził szereg warsztatów, na których odbyły się prezentacje aktywnych kobiet, dokonań kulturalnych mieszkańców regionu, a także debaty nt. budowania marki na bazie kultury lasowiackiej. Mimo ograniczeń związanych z pandemią udało się zorganizować wspólne wydarzenie.
Reklama
I jak powiedziała organizatorka i pomysłodawczyni projektu, to pokazało, jak wspólnie wokół kultury naszych przodków można być razem. – To był przykład, jak powinien działać klaster. I jednocześnie dowód na to, że taka wspólna inicjatywa na rzecz naszego pięknego regionu jest możliwa i potrzebna – mówiła Justyna Wesołowska.
Nasi przodkowie
Lasowiacy zamieszkiwali tereny południowo-wschodniej części Polski oraz północną część Kotliny Sandomierskiej w widłach Wisły i Sanu; dawny obszar Puszczy Sandomierskiej. W obecnym podziale administracyjnym kraju są to powiaty: leżajski, niżański, stalowowolski, tarnobrzeski, kolbuszowski, mielecki oraz część ropczycko-sędziszowskiego.
Pod względem pochodzenia Lasowiacy byli grupą bardzo złożoną. Utworzyli się na drodze wielowiekowego osadnictwa w Puszczy Sandomierskiej. W północnej części była to ludność napływowa z Mazowsza, od południa z Małopolski, od wschodu mieszana ludność polsko-ruska. Wśród ludności można było zauważyć także przybyszów z terenów rusko-wołoskich, turecko-tatarskich oraz Litwy. Na etniczną mieszankę ludności nałożyła się także austriacka akcja kolonizacyjna, która była szczególnie intensywnie prowadzona w okresie panowania cesarza Józefa II w latach 1780-90.
Ludność tych terenów sama określała się jako „Lesioki”, co pokazuje ich głęboką świadomość odrębności kulturowej w stosunku do sąsiadów oraz duży szacunek, jakim darzyli Puszczę Sandomierską, którą zamieszkiwali. W przekazach zachowało się także powszechnie znane powiedzenie „Las (u)ojciec nas, a my dzieci jigo, jidziewa do nigo”.