Kiedy dopadnie nas nieżyt oskrzeli, przeziębienie, katar, gorączka czy grypa, to kwiat czarnego bzu pomoże nam szybciej wyzdrowieć. Wykorzystajmy więc piękne majowe, słoneczne dni i wspólnie z rodziną poszukajmy białych baldachów czarnego bzu. Nie zrywajmy wszystkich kwiatów, tylko te, które są świeżo rozwinięte. Po powrocie do domu oderwijmy je od gałązek i połóżmy w ciemnym, przewiewnym miejscu, aby się dobrze wysuszyły. Następnie pokruszmy je, włóżmy do słoika i szczelnie zamknijmy.
Z kwiatów czarnego bzu możemy przyrządzić napar lub syrop. Aby przyrządzić napar, należy wziąć łyżkę kwiatów, zalać je 1 szklanką wrzącej wody i odstawić na 15 minut – do naciągnięcia. Napar możemy dosłodzić miodem. Doktor Czarnowski zalecał pić jedną porcję naparu rano na czczo oraz przed snem, zwłaszcza gdy dokuczają nam: chrypka i kaszel, katar czy cierpimy na gościec stawowy. Napar z kwiatu czarnego bzu ma także zastosowanie w kosmetyce – zapobiega powstawaniu worków i cieni pod oczami. Napar z kwiatów przyrządzony w mleku stosowany jest natomiast do przemywania „skóry zniszczonej, podrażnionej, suchej, z trądzikiem różowatym i dermatozą”.
Ze świeżych kwiatów czarnego bzu można przyrządzić również syrop. Oto przepis dr. Henryka Różańskiego: „Zebrać 2 wiaderka 8 l kwiatów bzu, przemielić przez maszynkę do mięsa, zalać 10-12 l wody i zasypać 4-5 paczkami kwasku cytrynowego, zagotować i odstawić na noc. Następnie przecedzić. Podgrzać, dodać 5-6 kg cukru, wymieszać. Wlewać do butelek lub słoików, umytych i wypłukanych w gorącej wodzie, zakręcać na gorąco pokrywkami z uszczelką. Przechowywać w ciemnym i chłodnym miejscu. Syropek doskonały do picia i jako dodatek do herbaty, rozcieńczania wodą zdrojową. Środek wzmacniający, bogaty we flawonoidy, witaminy, potas i fitosterole, znakomity na kaszel, osłabienie i jako środek regulujący przemianę materii”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu