W wydarzeniu brał udział ich autor Andrzej Boj Wojtowicz. – Cieszy mnie fakt, że sztuka współczesna dialoguje z przeszłością – mówił artysta. – Z jednej strony cieszę się jako autor obrazów, a z drugiej strony budzą się i mnożą pytania, co się z nami dzieje teraz? Czy znamy, pamiętamy o nauce Jana Pawła II w tej naszej praxis życiowej? Ciężko jest mówić o swojej pracy. Mogę mówić o założeniach, bo ocena zależy już od wiernych, od ludzi, którzy będą przychodzili do tego kościoła i jak to będzie się przekładało na ich refleksję i modlitwę. Obrazy będą już żyły własnym życiem. Założeniem głównym było stworzenie takiego portretu Jana Pawła II, który będzie pewnym bodźcem. Oba obrazy są świadkami czasów, w których jesteśmy. One służą do zastanowienia się, do modlitwy. Myślę, że udało mi się pokazać związek postaci ze światłem, a w osobie papieża – z Tajemnicami Światła. Obraz jest zbudowany ze światła, a papież z niego do nas wychodzi. A tam gdzie jest świtało, tam jest transcendencja, tam manifestuje się Bóg. I w sensie malarskiego działania starałem się uchwycić ten moment, moment przebicia mroku przez światło. To był klucz do stworzenia tych obrazów.
Pierwszy z monumentalnych obrazów przedstawia św. Stanisława i króla
Bolesława Śmiałego
Po blisko dziesięciomiesięcznej konserwacji w krakowskich pracowniach wielkoformatowe obrazy wracają do świdnickiej katedry.
Jest ich w sumie sześć. Przedstawiają sceny z życia św. Stanisława i św. Wacława, patronów świątyni. Są podstawowym elementem ruchomego wyposażenia katedry. Obrazy sztalugowe na płótnie są umieszczone w bogato rzeźbionych ramach, zawieszone na ścianach nawy, po obu jej stronach. Pełnią one funkcję estetyczną i zaspokajają potrzeby piękna w poddanej barokizacji świątyni. Obrazy zawierają złożone wielopostaciowe kompozycje i są dziełem Jeremiasza Josefa Knechtla, śląskiego malarza barokowego, który miał znakomite wyczucie koloru. Jego dzieła często charakteryzują się wyrafinowaną kolorystyką, co widać na katedralnych monumentalnych płótnach oprawionych w bardzo bogato zdobione drewniane ramy, wykonane technikami snycersko-rzeźbiarskimi.
Czy Rafał Trzaskowski ma jakiekolwiek granice? O tym się pewnie jeszcze do maja przekonamy, ale jeśli ktoś miał wątpliwości, że kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP powie dosłownie wszystko, żeby zwiększyć swoje szanse w wyborach prezydenckich, to ostatnie tygodnie rozwiały je chyba całkowicie.
Prezydent Warszawy, a zarazem wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej, po raz kolejny udowadnia, że jego polityczna elastyczność nie zna ograniczeń. W zależności od nastrojów społecznych, medialnych trendów i sondażowych podpowiedzi, Trzaskowski zmienia swoje stanowisko z prędkością światła. Tym razem zaskoczył wszystkich – szczególnie swoich dotychczasowych zwolenników z lewej strony sceny politycznej – deklarując, że „według polskiego prawa mamy dwie płcie biologiczne”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.