Premiera książki Fasola, kukurydza i Hakuna Matata. Czyli jak pokochałem Afrykę miała miejsce 14 lutego równolegle w Szczecinie i Zamościu. Jest to zbiór 34 historii z misji, które autorzy odbyli w ostatnich latach. Mimo, że opowiada o misjach i ukazuje potrzebę oraz głęboki sens niesienia pomocy w najdalszych zakątkach świata, nie została napisana przez misjonarzy. Napisali ją księża z dwóch bardzo odległych od siebie miast Polski – ks. kan. dr Paweł Płaczek, na co dzień dyrektor Wydziału Wychowania Katolickiego i Papieskich Dzieł Misyjnych w archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej, wykładowca akademicki i autor wielu publikacji naukowych i popularnonaukowych, proboszcz parafii bł. ks. Jerzego Popiełuszki w Szczecinie oraz ks. Mariusz Skakuj, doktorant Katolickiego Uniwerystetu Lubelskiego Jana Pawła II, dyrektor Katolickiej Szkoły Podstawowej im. św. Ojca Pio w Zamościu. Duchowni, oprócz kapłaństwa odkryli w sobie powołanie misyjne, a dzięki swej aktywności połączyli działalność w kraju z organizowaniem i niesieniem pomoc żyjącym w skrajnej biedzie mieszkańcom m.in. Afryki.
„Wspaniale mieć takich otwartych i opiekuńczych przyjaciół z Polski. Wy burzycie mit o białych, którzy u nas panowali”.
Afryka ich zmieniła
Reklama
W barwnych opowiadaniach o licznych przygodach i wydarzeniach towarzyszących kolejnym misyjnym podróżom, przedstawiają prawdziwy obraz oddalonej o 10 tys. km od północnej Europy lokalnej społeczności, jej kultury i spraw codziennego życia. Obaj autorzy podkreślają, że Afryka ich zmieniła i zmobilizowała do dawania świadectwa o tamtejszym Kościele misyjnym. Ksiądz Paweł z entuzjazmem, ale i wzruszeniem podczas licznych spotkań czy rekolekcji dzielił się swymi doświadczeniami kontaktów z mieszkańcami Czarnego Lądu, którzy dzięki temu przestają już dla nas być tacy anonimowi i odlegli. Owocami tych kontaktów stały się liczne przyjaźnie, które pozwalają jeszcze trafniej diagnozować aktualne i palące potrzeby mieszkańców odwiedzanych regionów Afryki. To pozwoliło przeprowadzić wiele konkretnych akcji pomocy dzieciom, jak i całym lokalnym społecznościom które zamieszkują odwiedzane tereny, m.in. Piórnik i lizak dla ucznia w Kipsing, Okulary dla Afryki, Adopcja ucznia w Kipsing, Matiri, Embu, Isiolo w Kenii, Budowa kościoła i szkoły w Misokitsy na Madagaskarze – wotum za 50-lecie istnienia diecezji szczecińsko-kamieńskiej. Obaj duchowni przechowują w swych sercach słowa Kenijczyków: „Żyliśmy w przeświadczeniu, że biali ludzie są stworzeni jako lepsi od nas. Odczuwaliśmy strach przed kontaktowaniem się z nimi. Zbliżenie się do nich i bycie razem, było jak sen. Wspaniale mieć takich otwartych i opiekuńczych przyjaciół z Polski. Wy burzycie mit o białych, którzy u nas panowali. To jest jak spełnienie marzeń”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Nie myślałem, że wyjadę na misje
Reklama
Ksiądz Paweł Płaczek, gdy zapytałem, kto lub co zwróciło jego serce ku misjom, odpowiedział: – Nigdy mi do głowy nie przyszło, że pojadę na misje. Ten temat był mi odległy i prawie zawsze miałem przekonanie, że my mamy misje w archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej. Zresztą tak mówili starsi księża. – I dodał: – Jako dyrektor Wydziału Wychowania Katolickiego na jednym ze spotkań z księdzem arcybiskupem i pracownikami kurii w 2016 r., zostałem poproszony przez arcybiskupa, by poszukać kandydata na stanowisko dyrektora Papieskich Dzieł Misyjnych w naszej archidiecezji. Miałem z tym sporą trudność i po roku ze wstydem przyznałem ks. arcybiskupowi, że nie udało mi się wywiązać z tego zadania. W tym czasie z Warszawy z centrali Krajowej PDM przychodziły pisma przypominające o nieobsadzonym stanowisku. Zaproponowałem, że mogę to zadanie wziąć na siebie, a przynajmniej ukierunkować działania misyjne w archidiecezji, a jednocześnie w tym czasie nadal szukać dyrektora PDM dla naszej diecezji. Nie spodziewałem się absolutnie, że Pan Bóg pozwoli mi doświadczyć misji, które stały się moją pasją i miłością. Misje nie stoją w sprzeczności z katechezą, ale są jej integralną częścią, o czym przypomina najnowszy dokument katechetyczny – watykańskie Dyrektorium z 2020 r., w którym czytamy, że każdy kapłan, katecheta oprócz dojrzałości ludzkiej, chrześcijańskiej, wiedzy teologicznej i pedagogicznej musi mieć również świadomość misyjną – wyjaśnił ks. Płaczek.
Misje nie stoją w sprzeczności z katechezą, ale są jej integralną częścią.
Bieda. Śmierć. Bezradność
Reklama
Opowiadania, które stanowią treść książki są napisane są w sposób bezpretensjonalny, barwnie ukazują dynamikę wydarzeń i emocje towarzyszące uczestnikom podróży misyjnych do Kenii i na Madagaskar oraz spotykanym w ich trakcie ludziom. To kalejdoskop zabawnych przygód i doznań, jak choćby problem z kupnem drukarki w stolicy Kenii; prozaicznych, jak prace przy budowie kościoła w Misokitsy na Madagaskarze czy głęboko poruszających, opisujących biedę i odchodzenie w zapomnieniu odartego z godności człowieka. Zapytałem ks. Pawła, które z tych wydarzeń poruszyło go szczególnie. – Bardzo wiele! – odpowiedział ze zwykłym sobie entuzjazmem. – Po pierwszym powrocie z Kenii dochodziłem do siebie przez kilka miesięcy. Każdego dnia zastanawiałem się, jak możemy pomóc misjom. Przeraziła mnie bieda, którą można odmieniać przez wszystkie przypadki. Do obrazów, które w sposób szczególny mnie poruszyły, z pewnością należy zapamiętany z Kenii widok ciała dziecka, które zmarło na skutek odwodnienia i głodu, a ja w swojej bezradności nic już nie mogłem uczynić. Dziecka, które mogło mieć 5-6 lat. To obraz, który do tej pory mam mocno w pamięci. Innym było doświadczenie po kolacji w Morondava na Madagaskarze, gdzie kelnerzy i obsługa z kuchni po naszym wyjściu dojadają resztki z naszych talerzy, które zostawiliśmy po posiłku. Misje przeniosły mnie na pewno w inny świat. Od Europy, do peryferii świata, od potęgi, do kryzysu, od tęsknoty za wolnością, do podstawowych marzeń.
Ksiądz Płaczek często przywołuje słowa piosenki śpiewanej przez kenijskie dzieci w Kipsing: „Odkąd po raz pierwszy przybyliście do nas, nasze życie nie jest już takie samo”. Nie jest i nie musi być. Wystarczy tak niewiele, by znacząco poprawić warunki życia mieszkańców wielu regionów Afryki, by dzieciom dać szansę do nauki, aby mogły w przyszłości przyczyniać się do rozwoju swoich ojczyzn. I o tym jest ta książka.
Książkę, która jest bogato ilustrowana, w sztywnej, albumowej oprawie, z dołączoną oddzielnie mapą Afryki i kodami QR, wydało Wydawnictwo Jedność. Można ja nabyć w Księgarni Katolickiej Instytutu Wydawniczego św. Jakuba przy ul. Papieża Pawła VI nr 4 w Szczecinie, od poniedziałku do piątku w godz. 9-16, lub bezpośrednio u jednego z autorów – ks. Pawła Płaczka, e-mail: wwk@kuria.pl lub pawelplaczek@o2.pl.